„Wieczorynka” traci widzów. Tylko co dziesiąty to dziecko

Trudno się dziwić, skoro TVP robi w tej materii co chce. Nie dość, ze nigdy nie wiadomo, o której będzie dobranocka (codziennie o innej godzinie) , to jeszcze trwa 5-10 minut i przeważnie jest to świnka PePe, poza weekendami. Najważniejsze sa seriale i powtórki seriali. Człowiek już traci ochotę włączania telewizora. I jeszcze się dziwią, że ludzie nie chcą płacić abonamentu - ciekawe za co maja płacić - za oglądanie powtórek? Od kiedy to się płaci za towar zlej jakości? Mamy zdaje sie gospodarkę rynkową, tak przynajmniej się nam wciska, kiedy wszystko drożeje w postępie arytmetycznym

trudno się dziwić, skoro brak oferty dla wszystkich grup wiekowych (odkrycie: trzylatka i ośmiolatka nie bawią te same rzeczy^^), a program na tvp coraz trudniej wyłowić spośród pasma reklam. i ta nieregularna godzina ^^
http://cyfrowademokracja.pl/index.php/artykuly/koniec-dobranocki

Oglądać Pepę i Bepę itp to nie ma się czemu dziwić.
Do tego bajki Pana Tuska i jego ferajny. W to nawet dzieci nie wierzą
A swoją drogą skąd takie informacje. Jak dzwonicie do wapniaków
to odpowiedzą Wam zgodnie z prawdą, że przed TV dzieci nie ma.
Dzieci wraz z rodzicami wyjechały po chleb na zachód dzięki celowej
polityce naszych wspaniałych przywódców.