Zomato wchodzi do Polski, przejmując serwis Gastronauci.pl

Mam możliwość weryfikacji tego co podaje Gemius. Ilość użytkowników w Gastronautach w czerwcu b.r. była dużo większa.

Szkoda, że nie ma już gastronautów. Na zomato, nie dość, że nie można nic znaleźć, to pokazuje się o wiele mniej knajp, niż było na gastronautach. Opinie o knajpach, to jakieś laurki, którym nie ufam. Gdyby prawdziwi gastronauci, jakimś cudem się odrodzili, na pewno wolałabym z nich korzystać, niż z tego całego zomato. Nie ma też możliwości wyszukania na mapie i zobaczenia knajp w pobliżu, albo nawigacja na stronie jest tak dziadowska, że nie mogę tago znaleźć. Dla mnie syfiasty produkt.

Poszła w kosmos baza recenzji z małych miast, bardzo popularnych turystycznie - Władysławowo, Karpacz, Szczyrk, Kołobrzeg itp... Zostało kilkanaście metropolii. Sprawdziłam swoje konto na gastronautach - zostały tylko recenzje z największych miast. Przykre, bo wieloletnia praca tysięcy ludzi została zniweczona. A przecież oni robili to z pasji, za darmo... Wprawdzie stary layout był mało porywający, ale teraz to jest czysta komercha bez klimatu. Cóż więcej recenzji nie dodam. Były Gastronauta...