Autor otrzymanej przez Komisję Etyki Reklamy skargi na billboard piwa Lech znajdujący się niedaleko Wzgórza Wawelskiego podkreślił, że zawarte w tym przekazie hasło „Spragniony wrażeń? Zimny Lech” wywołało u niego niesmak i oburzenie. „Wiadomo, że pochówek prezydenta Lecha Kaczyńskiego wzbudził w społeczeństwie kontrowersje, ale celowe umieszczanie reklamy z hasłem "Zimny Lech" tak, żeby był widoczny z Wawelu, uważam za skandal” – ocenił odbiorca. Jednocześnie zaapelował o ukaranie firmy odpowiedzialnej za takie usytuowanie tej reklamy.
Przypomnijmy, że kontrowersje dotyczące billboardu „Zimny Lech” niedaleko Wawelu pojawiły się na początku sierpnia br. Wtedy po artykule w „Rzeczpospolitej” opisującym tę reklamę eurosposłowie PiS Marek Migalski i Ryszard Czarnecki ogłosili bojkot piwa Lech i innych produktów zarządzającej nim Kompanii Piwowarskiej (więcej na ten temat). Firma szybko usunęła kontrowersyjny przekaz, uzasadniając to wygaśnięciem umowy na wynajem nośnika, i przeprosiła za jego niefortunną lokalizację (więcej na ten temat). Jednak zaraz potem na miejscu „Zimnego Lecha” pojawiła się reklama napoju izotonicznego Oshee z hasłem „O żyj i zwyciężaj” (więcej na ten temat).

Kompania Piwowarska, odpowiadając na skargę złożoną do Komisji Etyki Reklamy, powtórzyła argumentację z początku sierpnia: nośnik reklamowy niedaleko Wawelu został wybrany, ponieważ zapewnia reklamie świetną ekspozycję, a hasło „Zimny Lech” jest wykorzystywane w komunikacji tej marki od lutego 2009 roku. Firma zwróciła też uwagę, że slogan ten jest mocno związany z letnią kampanią promocyjną Lecha, w której każde miasto mogło wygrać megalmprezę z ciężarówką pełną zimnego piwa tej marki. Kompania Piwowarska podkreśliła, że layou outdoorowy nie zawiera jakichkolwiek treści, które pośrednio lub bezpośrednio nawiązywałyby do tragicznej śmierci Lecha Kaczyńskiego. W konsekwencji wniosła o oddalenie skargi na ten przekaz jako bezzasadnej.
Komisja Etyki Reklamy również nie przychyliła się do zarzutów zawartych w proteście, uznając, że billboard Lecha niedaleko Wawelu mieści się w ramach przyjętych norm etycznych, nie naruszając dobrych obyczajów. W efekcie komisja oddaliła tę skargę.











