„Gazeta Lubuska” błędnie zasugerowała, że Szymon Jadczak przy tekstach o Mejzie współpracował z posłanką, redakcja ubolewa

Redaktor naczelny „Gazety Lubuskiej” (Polska Press) Janusz Życzkowski stwierdził, że Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski przy głośnych tekstach o wiceministrze sportu Łukaszu Mejzie współpracował z posłanką Nowej Lewicy Anitą Kucharską-Dziedzic. Kiedy Jadczak temu zaprzeczył, Życzkowski początkowo obstawał przy swoim. Po kilku godzinach redakcja przyznała, że popełniła błąd, i wyraziła ubolewanie.

tw
tw
Udostępnij artykuł:

Janusz Życzkowski pisząc o rzekomej współpracy Szymona Jadczaka z Anitą Kucharską-Dziedzic powołał się na wpis twitterowy Marcina Dobskiego z Salon24. - Lubuska działaczka Nowej Lewicy nie należy do sympatyków Janusza Kubickiego, a przekazane przez nią informacje mają uderzać właśnie w prezydenta Zielonej Góry - zaznaczył.

Opisywane przez Szymon Jadczak i Mateusza Ratajczaka poważne zastrzeżenia wobec działalności biznesowej wiceministra sportu Łukasza Mejzy są ważne w regionie lubuskim, ponieważ Mejza był tam radnym sejmiku wojewódzkiego, a w 2019 roku startował w wyborach parlamentarnych. W ostatnim czasie Jadczak parę razy zwracał uwagę, że „Gazeta Lubuska” nie relacjonuje jego ustaleń o Mejzie.

Jadczak dementuje, Dobski się odcina

W poniedziałek przed południem, krótko po publikacji artykułu Janusza Życzkowskiego, Szymon Jadczak zdementował informację rzekomej współpracy z Anitą Kucharską-Dziedzic.

- Gazeta Lubuska należąca do @PKN_ORLEN w artykule @zyczkowski okłamuje swoich czytelników w sprawie Łukasza Mejzy! Nie znam tej pani poseł, nie wiem nawet jak wygląda, nigdy z nią nie współpracowałem. To ordynarny fake news - podkreślił.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/lukasz-mejza-dymisja-kto-to-jest,7170075200964225a ##

Janusz Życzkowski w odpowiedzi przytoczył screen z profilu Marcina Dobskiego w wpisem lubuskiego działacza Patryka Mielczarka, że „jeśli Mejza nie wyleci to będzie kolejny artykuł”, a „Mejza może pociągnąć za sobą prezydenta Zielonej Góry”. - Nie widziałem, żeby Pan redaktor dementował te informacje - napisał do Jadczaka.

- Redaktor @gazetalubuska okłamał swoich czytelników. Zamiast przeprosić wrzuca jakieś skriny. Powtarzam - Gazeta Lubuska kolportuje kłamstwa, nie znam tej pani poseł, nie współpracowałem z żadnymi politykami - podkreślił dziennikarz Wirtualnej Polski. - Uwierz, ilość osób, które uważa, że @AnitaKDZG szuka haków na @KubickiJanusz w ZG (Zielonej Górze - przyp.) jest naprawdę duża. Sprawdź redaktorze, to nadaje się do prasy - skomentował Życzkowski.

- Nie mam wpływu na interpretacje innych autorów. Nie pisałem, że Jadczak ma coś wspólnego z posłanką Lewicy - zapewnił Marcin Dobski. - Mój wpis to m.in. skrin z wewnętrznej grupy Porozumienia. Chodziło o to, że Mielczarek jest w kontakcie z posłanką Lewicy, a nie Szymon - wyjaśnił.

Szymon Jadczak na nieprawdziwą informację zwrócił uwagę rzecznikom Orlenu i Polska Press. - Panie Redaktorze, PKN ORLEN nie ma wpływu na treści redakcyjne publikowane na łamach tytułów należących do wydawnictwa Polska Press. Uprzejma prośba o bezpośredni kontakt z redakcją - stwierdziła Joanna Zakrzewska, rzeczniczka Orlenu.

- Panie red.@SzJadczak oświadczam, że @gazetalubuska przedstawiła informacje, na podstawie wiarygodnych źródeł. Naszą intencją nie było uderzenie w Pana profesjonalizm. Rolą i celem @Polska_Press jest opisywanie i publikowanie materiałów, budzących społeczne zainteresowanie - zapewnił Adrian Majchrzak, rzecznik prasowy Polska Press.

- Rzecznik gazet Orlenu tłumaczy puszczenie kłamstwa na temat afery Mejzy. Głupio tłumaczy i sam kłamie - skomentował to Jadczak. - Ale może mi Pan powiedzieć dlaczego zamiast usunąć kłamstwo i przeprosić za jego publikację, dalej brniecie w puszczanie fejk newsów? Tak - po ludzku - dlaczego kłamiecie? - spytał Majchrzaka.

„Gazeta Lubuska” przyznaje się do błędu i ubolewa

Dementi Szymona Jadczaka zostało dodane w artykule Janusza Życzkowskiego, natomiast wieczorem na portalu „Gazety Lubuskiej” zamieszczono osobny tekst ze stanowiskiem Jadczaka.

Dodano pod nim komunikat „od redakcji”. - Informacje na temat możliwych kontaktów poseł z redaktorem podaliśmy na podstawie wiadomości od zweryfikowanych osób. Ze względu na fakt, że tematem artykułu był polityczny kontekst sprawy, a nie dziennikarska aktywność Szymona Jadczaka, nie kontaktowaliśmy się z nim, co w konsekwencji okazało się błędem - czytamy w oświadczeniu.

- Publikacja w żadnym razie nie miała uderzyć w autora ostatnich głośnych tekstów. Ubolewamy, że Pan redaktor poczuł się nią dotknięty - podkreślono.

Zaznaczono, że „w politycznym światku Zielonej Góry wiele mówi się za to o aktywności Anity Kucharskiej-Dziedzic, która otwarcie krytykuje Janusza Kubickiego”. - Jej aktualna aktywność względem prezydenta Zielonej Góry mocno uprawdopodabnia pojawiające się w sieci sugestie - oceniono.

Janusz Życzkowski jest redaktorem naczelnym „Gazety Lubuskiej” od czerwca br., zastąpił na tym stanowisku Szymona Kozicę, który pozostał w redakcji jako szef działu Sport. Wcześniej Życzkowski był m.in. wicenaczelnym Polskiego Radia Zachód.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu