Jak się ogląda program byłego dziennikarza „Do Rzeczy” w Kanale Zero?

Od jesieni do Kanału Zero dołączył Łukasz Zboralski. Jak ogląda się “Drogowe Zero” - format byłego już dziennikarza “Do Rzeczy”?

Dominik Senkowski
Dominik Senkowski
Udostępnij artykuł:
Jak się ogląda program byłego dziennikarza „Do Rzeczy” w Kanale Zero?
fot. YouTube/ Kanał Zero

Kanale Zero „Drogowe Zero”. 

Od tego czasu kanał Krzysztofa Stanowskiego wyemitował ok. 20 odcinków z tej serii. Największym zainteresowaniem cieszyły się materiały dotyczące tragedii na trasie Łazienkowskiej w Warszawie z udziałem Łukasza Ż, które zebrały 225 tysięcy, 236 tysięcy i 340 tysięcy wyświetleń.

Tak się ogląda „Drogowe Zero”

Inne filmy „Drogowego Zero” notują zwykle miedzy 60 tysięcy a 100 tysięcy odsłon. Nowe materiały pokazywane są co tydzień lub dwa tygodnie.

Pod koniec listopada informowaliśmy, że Łukasz Zboralski po prawie 10 latach pożegnał się z tygodnikiem „Do Rzeczy” (PMPG Polskie Media). Pisał m.in. o tematyce społecznej, edukacji i transporcie.

Wcześniej pracował w „Rzeczpospolitej”, „Metrze”, „Nowym Dniu” oraz „Gazecie Wyborczej”. Specjalizuje się w bezpieczeństwie ruchu drogowego, od kilku lat prowadzi serwis BRD24.pl. 

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Co Polacy oglądają na streamingach? TOP10 filmów i show w HBO MAX z tego tygodnia

Co Polacy oglądają na streamingach? TOP10 filmów i show w HBO MAX z tego tygodnia

Jeszcze więcej światłowodu w Orange Polska. Zakup za 1,5 mld zł

Jeszcze więcej światłowodu w Orange Polska. Zakup za 1,5 mld zł

Krótki alarm w Republice. Sakiewicz o awariach emisji

Krótki alarm w Republice. Sakiewicz o awariach emisji

Allegro ma z czego pożyczać kupującym. Nowa umowa z bankiem

Allegro ma z czego pożyczać kupującym. Nowa umowa z bankiem

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami
Materiał reklamowy

CyberRescue pomoże klientom Banku Pekao uniknąć cyberoszustwa przed świętami

InPost wygrał w sądzie ws. przejęcia. Dokumenty okazały się fałszywe

InPost wygrał w sądzie ws. przejęcia. Dokumenty okazały się fałszywe