W piątek TVP upubliczniła sprawozdanie z wykorzystania wpływów z opłat abonamentowych na realizację misji publicznej w 2012 roku. Wynika z niego, że w 2012 roku na rachunek abonamentowy spółki wpłynęło 253,9 mln złotych. Jest to aż o 23,9 procent (48,4 mln złotych) więcej niż w roku 2011. Okazuje się jednak, że ustawowy obowiązek abonamentowy wypełniło w zeszłym roku tylko 8 procent Polaków, a zwiększone wpływy na rzecz TVP wynikały ze skutecznych działań windykacyjnych realizowanych przez Pocztę Polską wobec osób zalegających z opłatami za lata ubiegłe. Głównym źródłem finansowania działalności TVP są przychody z reklamy oraz sponsoringu. W 2012 roku wyniosły one ponad 980 mln złotych i były o 177 mln zł niższe niż w 2011 roku.
W sprawozdaniu napisano, że udział abonamentu w przychodach ogółem TVP stanowi zaledwie 18,3 procent. - Koszty poniesione w 2012 roku na zadania związane z realizacją misji Telewizji Polskiej wyniosły 1 414,4 mln zł. TVP otrzymała tylko ok. 40 proc. ogólnej kwoty abonamentu radiowo-telewizyjnego (większość przydzielona została Polskiemu Radiu i Regionalnym Rozgłośniom PR). Poziom tych środków jest wciąż bardzo daleki od stanu optymalnego, umożliwiającego niezakłócone wypełnianie zadań związanych z realizacją misji telewizji publicznej - czytamy.
- W Polsce procent osób wnoszących opłaty rtv z roku na rok maleje. Dla porównania wskaźnik ściągalności opłat abonamentowych w krajach Unii Europejskiej wynosi średnio ok. 90 procent. Oznacza to, że TVP z powodu bagatelizowania w Polsce prawnego obowiązku wnoszenia opłat abonamentowych na przestrzeni lat straciła miliardy złotych, które mogłyby być przeznaczone na wzbogacenie oferty programowej. Należy także brać pod uwagę znaczny odsetek gospodarstw domowych zwolnionych przez ustawodawcę z płacenia abonamentu - napisano w sprawozdaniu.
W raporcie podkreślono, że rok 2012 był dla TVP szczególnie trudny z finansowego punktu widzenia, ponieważ telewizja publiczna musiała ponieść koszty związane z medialną obsługą EURO 2012, Igrzysk Olimpijskich w Londynie oraz z koniecznością nadawania podwójnego sygnału analogowego oraz cyfrowego. Telewizja Polska czuje się także dyskryminowana od strony prawno-ekonomicznej, gdyż - jak napisano w raporcie - nie może na równi ze stacjami komercyjnymi konkurować o budżety reklamowe.
- Ze względu na brak możliwości przerywania programów reklamami TVP nie jest w stanie zaoferować takiego samego produktu, jak stacje komercyjne. Sytuacja finansowa zmusza publicznego nadawcę do maksymalnego wykorzystywania czasu reklamowego również w kanałach tematycznych, mimo że odbywa się to kosztem komfortu widzów. Filmy fabularne w TVP o podobnej długości, oglądalności i udziałach, generują niemal pięciokrotnie mniej zasobów reklamowych niż filmy emitowane przez konkurencję. Brak możliwości przerywania audycji reklamami ogranicza możliwości przychodowe TVP o ok. 380 mln zł rocznie-czytamy w raporcie - podkreślają eksperci TVP.
Ostateczne sprawozdanie finansowe TVP za 2012 rok ma zostać opublikowane w ciągu najbliższych tygodni. Nieoficjalnie mówi się o tym, że spółka po raz kolejny zanotuje stratę. W 2011 roku strata TVP wyniosła 88 mln zł. W 2012 roku będzie to prawdopodobnie dwa razy tyle.
