Szef „19.30”: to nie „Fakty bis”, staramy się być chwilami nudni

Paweł Płuska, wicedyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, uważa, że to dobrze, że nowy program informacyjny „19.30”, jest oceniany przez niektórych jako nudny. - Mój widz nie chce informacji podawanych w bardzo szybki sposób, jak robią to „Fakty” TVN. Więc to nie są na pewno „Fakty bis”, to nie jest TVN 2 - zapewnia.

tw
tw
Udostępnij artykuł:
37 komentarzy
Szef „19.30”: to nie „Fakty bis”, staramy się być chwilami nudni
Paweł Płuska, fot. TVP

Program „19.30” jest nadawany od 21 grudnia ub.r. w miejsce „Wiadomości”. W jego zespole są dziennikarze związani wcześniej m.in. z TVN i Polsat News, prowadzącymi są Joanna Dunikowska-Paź, Marek Czyż, a od początku lutego także Monika Sawka.

Zarządzający zespołem „19.30” Paweł Płuska, wicedyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” zapewnił, że nie martwią go opinie, że program jest nudny i jest w nim mało emocji.

- No, ale właśnie my nie jesteśmy od tego, żeby budować emocje. Można budować różne emocje i gdyby były to tylko emocje pozytywne, byłoby wspaniale, ale bardzo często można pójść w drugą stronę i budować emocje negatywne. I wtedy co? Wtedy nagle się okazuje, że jesteśmy tacy sami jak nasi poprzednicy. To nie ma sensu - stwierdził. - Więc staramy się nie żyć z tych emocji, nie być rozemocjonowanym programem informacyjnym, tylko wręcz chwilami nudnym - dodał.

Płuska: w „19.30” spokojniejsze informacje niż w „Faktach”

Krytycy nowej odsłony TVP Info i programów informacyjnych TVP zarzucali im, że ich przekaz jest podobny do „Faktów” i TVN24. Paweł Płuska przez ponad dwie dekady pracował zresztą w „Faktach” jako reporter.

Podkreśla jednak, że „19.30” znacząco różni się od programu TVN. - Mam zupełnie innego widza niż moi koledzy z „Faktów". Dlatego też, jak ktoś ogląda „Fakty” TVN, a potem „19.30”, zauważy, że to jest zupełnie inny program - stwierdził. Zwrócił uwagę na różnice w formie relacji. - Mój widz nie chce informacji podawanych w bardzo szybki sposób, jak robią to „Fakty" TVN. Zresztą uwielbiałem ten sposób, czyli bardzo krótkie zdjęcia, krótkie wypowiedzi i robimy, i robimy, i robimy… szybki materiał - opisał.

- W „19.30” musiałem zupełnie zmienić ten styl. Muszę go dostosować do mojego odbiorcy, do mojego widza, więc to nie są na pewno „Fakty bis”, to nie jest TVN 2. Absolutnie nie - podkreślił. - Mój widz potrzebuje troszeczkę spokojniejszego głosu, spokojniejszych informacji - dodał.

Programy TVP Info są nadal bojkotowane przez polityków PiS i Suwerennej Polski. Nie przyjmują zaproszeń do studia, odmawiają udzielania wypowiedzi do materiałów reporterskich, a Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki na konferencjach prasowych nie chcieli odpowiadać na pytania dziennikarzy TVP. W programach pojawiają się natomiast przedstawiciele kancelarii prezydenta.

Paweł Płuska zapewnia, że na antenie TVP Info niezmiennie jest miejsce dla polityków partii Kaczyńskiego i Ziobry. - Będę na nich czekał. „19.30" też na nich czeka. Miejsce przy naszym dziennikarskim stole dla polityków Zjednoczonej Prawicy cały czas jest i mam nadzieję, że szybko zmienią zdanie i będą przychodzić - stwierdził.

Naczelną zasadą jest według niego pokazywanie różnych stanowisk na przedstawiane tematy. - W „19.30" na pewno nie odstąpię od tego, żebyśmy nagle zaczęli pokazywać tylko jedną stronę. Nie! U mnie na pewno będą wszystkie strony sporu politycznego. I to dotyczy każdej sfery naszego życia. Moja zasada: zawsze obie strony mają prawo się wypowiedzieć - zapewnił.

W styczniu br. średnia widownia „19.30” wynosiła 1,93 mln osób (1,57 mln w TVP1, 295 tys. w TVP Info i 61 tys. w TVP Polonia), co dało 15,17 proc. udziału w rynku. Rok wcześniej główne wydanie „Wiadomości” miało przeciętnie 2,68 mln widzów. Liderem w zeszłym miesiącu były „Fakty” z 2,95 mln osób średniej oglądalności (dane Nielsen Audience Measurement).

- Nie możemy zapominać, że osoby, które chciały oglądać to, co było do tej pory, czyli coś, co trudno było nazwać programem newsowym w telewizji publicznej, te osoby od nas odeszły. Po prostu. Część z nich przeszła do prywatnego medium pana Sakiewicza. Część wyłączyła telewizję i powiedziała, że więcej nie będzie nas oglądać, bo ich to nie interesuje - skomentował to Paweł Płuska. Zaznaczył, że „19.30” pozyskała widzów, który w ostatnich latach nie oglądali informacji w TVP, albo w ogóle nie korzystali z telewizji.

„Zdrowa, miła rywalizacja” z „Faktami”

Według Pawła Płuski konkurencją dla „19.30” i TVP Info nie jest Telewizja Republika, która po zmianach u publicznego nadawcy osiągnęła ogromny wzrost oglądalności. - Na pewno nie zamierzam się ścigać z Telewizją Republika. Poza tym na czym miałoby polegać ściganie się z Republiką? Na tym, że to ja bym miał u siebie znowu mieć jad, hejt, nienawiść i wszystko to, z czego słynęła telewizja publiczna w Polsce PiS? No nie - zapewnił wicedyrektor TAI.

Do TV Republika od końcówki grudnia przeszło kilkoro znanych dziennikarzy związanych wcześniej z Telewizją Polską. - Pamiętajmy o tym, co się tutaj działo, jak wyglądały tzw. paski grozy, co mówili ludzie, którzy tutaj pracowali - świadomie nie nazywam ich dziennikarzami. To wszystko, jeżeli ktoś bardzo za tym tęskni, może zaobserwować w tamtej telewizji, u tamtego pana - zaznaczył Płuska.

„19.30” chce natomiast konkurować z programami informacyjnymi TVN i Polsatu. - Myślę, że wszystkie te stacje telewizyjne mogą spokojnie działać, pokazywać swój obraz świata, jak go widzą, jak obserwują. Każdy może trochę inaczej i już - ocenił Paweł Płuska.

Zauważył, że wszystkie te programy są emitowane w podobnym paśmie. - Chcę zdobyć widza albo odbić widza „Faktom" TVN, ale to nie walka, to raczej rywalizacja. Taka zdrowa, miła rywalizacja - dodał.

Jak już informowaliśmy, „19.30” w przeciwieństwie do „Wiadomości” nie będzie miało krótszych wydań, emitowanych przed południem i po południu. Paweł Płuska zwrócił uwagę, że serwisy informacyjne bardzo często w ciągu dnia są pokazywane w TVP Info. - Nie ma powodu mnożyć bytów. Naszym celem jest dopracowanie formatu „19.30” - podkreślił.

Komentarze (37)
Agnieszka Zalewska
10 lat temu

Znam pana Tomasza osobiscie od 12 ponad lat. Jest to osoba posiadajaca ogromna wiedze, wielkie doswiadczenie i umiejetnosc widzenia tego czego inni nie sa w stanie zauwazyc przez swoja zazdrosc. Dodam tylko jedno na zakonczenie. Takiego profesjonalizmu i wiedzy wiekszosc z was by Panu Tomaszowi pozazdroscila, albo juz zadrosci....temu ten artykul! W sumie nie artykul a kilka sklejonych zdan!

Komentujesz jako

Każda opinia jest cenna. Wyraź swoje zdanie, dbając o wzajemny szacunek.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

TOK FM współpracuje z satyrykiem Jankiem Kozą

TOK FM współpracuje z satyrykiem Jankiem Kozą

Prezydent ratuje KRRiT. Nie zgadza się z Sejmem i Senatem

Prezydent ratuje KRRiT. Nie zgadza się z Sejmem i Senatem

"Pierwszy na orbicie gorących newsów" hasłem kampanii Pomponika

"Pierwszy na orbicie gorących newsów" hasłem kampanii Pomponika

"Stekiem" i "kiełbasą" można nazwać tylko mięso. Europosłowie zdecydowali

"Stekiem" i "kiełbasą" można nazwać tylko mięso. Europosłowie zdecydowali

Kiedy Polacy naprawdę patrzą? Wydarzenia kobiecego sportu, które angażują publiczność
Materiał reklamowy

Kiedy Polacy naprawdę patrzą? Wydarzenia kobiecego sportu, które angażują publiczność

Na Krakowskim Przedmieściu powstał sklep Wokulskiego. Startują zdjęcia do kolejnej "Lalki"

Na Krakowskim Przedmieściu powstał sklep Wokulskiego. Startują zdjęcia do kolejnej "Lalki"