Małgorzata Kożuchowska twarzą marki Aryton

Aktorka Małgorzata Kożuchowska została ambasadorką polskiej marki odzieży kobiecej Aryton. Na potrzeby akcji zdjęcia Kożuchowskiej wykonał Mateusz Stankiewicz.

tw
tw
Udostępnij artykuł:

- Wybór ambasadorki był dla nas oczywisty. Małgorzata Kożuchowska jest cenioną aktorką, a przy tym piękną kobietą, która postrzegana jest  jako ikona mody i stylu - uzasadnia Patrycja Cierocka, córka właścicieli Arytonu i główna projektantka marki. - Modowy, a przy tym bardzo pozytywny wizerunek Małgorzaty Kożuchowskiej doskonale pasuje do charakteru marki Aryton. Nasze kreacje z pewnością podkreślą styl i urodę Pani Małgorzaty - dodaje.

Materiały z wizerunkiem Małgorzaty Kożuchowskiej pojawią się w salonach sieci Aryton oraz na stronach internetowych firmy. Ponadto aktorka weźmie udział w spotkaniach w klientkami Arytonu oraz będzie wypowiadać się na blogu marki. Na razie nie jest w planach, żeby pojawiła się w reklamach telewizyjnych czy prasowych marki.

Przedstawiciele Arytonu nie ujawniają, na jak długo została podpisana umowa z Kożuchowską.

grafika

Za stylizację do sesji z udziałem Małgorzaty Kożuchowskiej odpowiadała Marta Kalinowska, a zdjęcia wykonał Mateusz Stankiewicz, jeden z najbardziej cenionych fotografów mody w Polsce.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Facebook testuje pobieranie opłat od twórców i firm

Facebook testuje pobieranie opłat od twórców i firm

Media Expert śrubuje rekordy. Tyle jeszcze nie zarobił

Media Expert śrubuje rekordy. Tyle jeszcze nie zarobił

Ilu widzów miał "Raport specjalny" w TVP Info? W marcu nowe odcinki

Ilu widzów miał "Raport specjalny" w TVP Info? W marcu nowe odcinki

Potężna dezinformacja w sieci. Powielano fejka o zabójczyni 11-latki

Potężna dezinformacja w sieci. Powielano fejka o zabójczyni 11-latki

Republika weszła na nowy rynek. Taką ma konkurencję

Republika weszła na nowy rynek. Taką ma konkurencję

Magdalena Ogórek chwali się ukończeniem muzeum. "Dwa razy trafiłam do szpitala"

Magdalena Ogórek chwali się ukończeniem muzeum. "Dwa razy trafiłam do szpitala"