Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu, rząd Prawa i Sprawiedliwości rozważa oskładkowanie prywatnych nadawców telewizyjnych i radiowych na rzecz mediów narodowych. Nowe składki byłyby połączone z innymi opłatami, np. za koncesje lub miejsca na multipleksach naziemnej telewizji cyfrowej, a zapis nakładający opłatę na komercyjnych nadawców mógłby znaleźć się w projekcie ustawy o zmianie finansowania mediów publicznych (prawdopodobnie trafi do Sejmu w lutym lub marcu 2016 roku).
##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/pis-dzieli-reforme-mediow-publicznych-na-dwie-ustawy-ta-o-finansach-wiosna-2016-r ##
Przewodniczący KRRiT Jan Dworak uważa taką propozycję za nietrafioną i złą. - Skomplikowany system jest zawsze zachętą dla podmiotów gospodarczych do tego, żeby go omijać. Odradzam takie pomysły, radzę zapoznać się z historia finansowania mediów publicznych w różnych krajach Europy. Wtedy ustrzeżemy się przed pułapkami, bo prawie wszystko zostało już przećwiczone - wyjaśnia portalowi Wirtualnemedia.pl Jan Dworak.

Jako przykład państwa, w którym funkcjonowało podobne rozwiązanie, Dworak wskazuje Hiszpanię. Kilka lat temu tamtejszy rząd opodatkował media komercyjne, a gromadzone środki przekazywane były na rzecz mediów publicznych.
- Przez dwa lub trzy lata funkcjonowało to bardzo dobrze i nagle się załamało. Nadawcy komercyjni znaleźli inną drogę księgowania swoich przychodów i okazało się, że nie mają z czego płacić - tłumaczy przewodniczący KRRiT.
Na razie nie wiadomo, który organ zajmowałby się poborem opłat od prywatnych nadawców (po wejściu w życie nowej ustawy oprócz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji będzie działać Rada Mediów Narodowych). Nie jest też znana wysokość opłat ani planowane wpływy z oskładkowania.











