P.o. prezes TVP w oświadczeniu przesłanym do portaluWirtualnemedia.pl odniósł się do sugestii portalu gazeta.pl, żetransmisja konferencji Ganleya odbyła się na jego osobistepolecenie.
- Od objęcia przeze mnie funkcji p.o. prezesa zarządu TVP S.A.wielokrotnie podkreślałem (...), że Telewizja Polska pod moimkierownictwem będzie otwarta na różne poglądy polityczne i (...)prezentować będzie całe ich spektrum. Nie oznacza to jednak, żeingerowałem lub ingeruję w program TVP - czytamy w oświadczeniuprzesłanym do portalu Wirtualnemedia.pl.
Farfał napisał, że "nikt nie będzie wykluczony z debatypublicznej, której istotnym miejscem jest TVP. Próby jakiegokolwiekcenzurowania i ograniczania dostępu do największego publicznegomedium w naszym kraju uważam za niedopuszczalne. Wolność debatypublicznej, której podstawowym elementem jest rzetelne, obiektywnei niedyskryminujące nikogo przedstawianie wydarzeń społecznychwinna być fundamentem każdego demokratycznego państwa. W związku ztym całkowicie niezrozumiała jest dla mnie postawa dziennikarzy"Gazety Wyborczej", według których prawo do przedstawiania opiniipublicznej swoich poglądów mogą mieć tylko niektóre wybrane siłypolityczne w naszym kraju".

Dodał, że "spekulacje prasowe dotyczące powierzenia stanowiskaprokurenta w TVP, b. wicepremierowi, a obecnie adwokatowi, mec.Romanowi Giertychowi są więcej, niż tylko nieprawdziwe. Uważam jeza skandaliczne, nie mające jakichkolwiek podstaw faktycznych iprawnych".











