- Nie wykluczone, że byśmy wrócili - dywaguje artysta. - Raz mieliśmy propozycję reaktywacji, ale było to zaraz po rozpadzie zespołu. Wtedy nie miało to najmniejszego sensu. Poza tym, wtedy byłem związany z Wings i zajęty innymi sprawami. Wtedy to naprawdę nie był dobry pomysł, ale myślę, że teraz, po tak długim czasie, mogłoby się udać. Ktoś pewnie powiedziałby: "OK, zróbmy to. Dla śmiechu". Może na potrzeby jakiejś akcji charytatywnej, a może po prostu spotkalibyśmy się i uznali, że chcemy to zrobić. Niestety, tak się nie stanie.
The Beatles dla jaj
Paul McCartney jest przekonany, że gdyby wszyscy członkowie The Beatles żyli, zespół by się reaktywował. Basista dodał jednak szybko, że "dla śmiechu".












