Prezes Najwyższej Izby Kontroli był gościem Mariusza Krzemińskiego we wtorek, o nietypowej godzinie: 7.40. Zazwyczaj o tej godzi nie nadawane są „Poranki Piotra Metza” - audycja o historii piosenek (godz. 7.37 - 7.52). Ta pozycja widniała też we wtorkowej ramówce, jednak zmieniono ją i wyemitowano wywiad z prezesem NIK.
Rozmowa dotyczyła wyemitowanego przez „Superwizjer” TVN24 reportażu autorstwa Bertolda Kittela o należącej do Mariana Banasia kamienicy, w której - jak wynika z materiału - wynajmowano pokoje na godziny, nie dając klientom paragonów. Prezes NIK zapowiedział pozew w tej sprawie. - Materiał odbieram jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania dobrego imienia nie tylko mojej osoby, ale również kierowanych przeze mnie instytucji - ocenił.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/marian-banas-kamienica-wynajem-prezent-od-zolnierza-ak-po-reportazu-superwizjera-idzie-na-urlop-wyjasnia-nie-przekonuja,7170837526722689a ##

W Trójce Banaś mówił m. in. o tym, że reportaż prezentuje absurdalne i zmanipulowane fakty. - Jest to prowokacja, teraz w okresie wyborczym, po to, by uderzyć we mnie i w rząd, w którym miałem zaszczyt pełnić ważną funkcję - powiedział. Wyjaśnił też, że miesiąc temu przestał być właścicielem kamienicy. Wywiad trwał sześć minut.
Po wyemitowaniu rozmowy Patryk Michalski, reporter RMF FM zauważył, że nie został wyemitowany na żywo, jak zdecydowana większość politycznych rozmów na antenie Trójki. - Banaś miał być gościem Trójki. No i był, ale raczej nie teraz. Nie brzmiało to jak wywiad na żywo, a jak pocięta rozmowa, słychać, że również czyszczone były wypowiedzi prezesa NIK. Zero dopytywania. Bardzo to było złe - zatwittował.

Rzecznik prasowa Polskiego Radia, Ewelina Steczkowska wyjaśnia, że chodziło wyłącznie o kwestie techniczne. - To była techniczna korekta dźwięku, przeprowadzona po to, aby rozmowa zmieściła się w planowanym czasie antenowym - skomentowała.











