Na początku obrad plenarnych Sejmu we wtorek prowadzący je wicemarszałek Ryszard Terlecki z PiS ocenił, że maseczki z błyskawicą symbolizujące inicjatywę Strajk Kobiet przypominają faszystowski znak runiczny używany m.in. przez Hitlerjugend. Skomentował, że opozycja totalna odwołuje się do totalitaryzmu.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Joanna Scheruring-Wielgus zgłosiła pomysł dwóch ustaw: ograniczającej skutki wyroku Trybunału Konstytucyjnego wykluczającego jedną z przesłanek do aborcji oraz liberalizującej przepisy o aborcji. Na mównicy dołączyły do niej inne posłanki opozycji z transparentami protestującymi przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego. Szybko skierowały się do ław zajmowanych przez polityków PiS, m.in. Jarosława Kaczyńskiego.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/trybunal-konstytucyjny-zakaz-aborcji-protesty-w-polsce,7170445293930625a ##

Doszło do zamieszania, Ryszard Terlecki wezwał funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej, którzy oddzielili polityków PiS od tych z opozycji. Sytuacja uspokoiła się dopiero po przerwie zarządzonej przez wicemarszałka.
Wg TVP Info „lewicowy faszyzm niszczy Polskę”
W TVP Info podczas relacji z tych wydarzeń na „pasku” pokazywano napisy mocno krytykujące zachowanie polityków opozycji. Zarzucano im, że chcą sparaliżować Sejm i całe państwo i dążą do anarchii. Jeden z napisów brzmiał: „Lewicowy faszyzm niszczy Polskę”.

Krytykowali to niektórzy dziennikarze na Twitterze. - TVP Info wydarzenia w Sejmie nazywa "wyreżyserowanym spektaklem", a posłowie opozycji narażają zdrowie innych parlamentarzystów, bo nie zachowują norm sanitarnych. To już jest dno propagandy. Tak propagandyści walczą o swoje intratne posady w TVP - napisał Mariusz Kowalczyk z „Newsweeka”.
- To się nie mieści w głowie - stwierdził Mariusz Gierszewski z Wirtualnej Polski. - Rządowa nowomowa zalicza niezłego intelektualnego fikołka - napisał Jan Śpiewak, aktywista współpracujący z „Wprost”. - Elon Musk musi czuć się poważnie zagrożony jeśli chodzi o pierwszy lot na Marsa - skomentował Michał Kolanko z „Rzeczpospolitej”.
- Pasek w TVP Info o „lewackim faszyzmie” jest także pochodną tych wszystkich piramidalnych bzdur o „Hitlerze lewaku” - skomentowała Estera Flieger z NGO.pl. - #PiekłoByłychMediów - skwitował Bartosz Węglarczyk z Onetu.

Od kilku lat informacje na „pasku” w TVP Info i „Wiadomościach” były często krytykowane, wytykano im stronniczość, manipulacje i ostry język. W połowie 2018 roku powstał internetowy generator takich „pasków”.
W kwietniu br. w „Wiadomościach” przez kilkanaście dni na „pasku” odliczano, jak długo „zwłoka Senatu naraża Polaków” (chodziło o wykorzystanie przez Senat pełnego ustawowego okresu na procedowanie projektu ustawy dotyczącej wyborów prezydenckich w trybie korespondencyjnym). W lipcu Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w odpowiedzi na skargę posłanki PO oceniła, że te przekazy wprowadzały w błąd.
Publicysta Business Insider Polska: czemu ludzie nie napierdalali tej policji?
Od weekendu przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji protestowano w wielu miastach. W części miejsc manifestanci próbowali wejść do kościołów w czasie mszy (w kilku przypadkach się to udało), na elewacjach niektórych świątyń i pomników namalowano napisy przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego.

Wiele kościołów, zwłaszcza w centrach dużych miast, było ochranianych przez policjantów. Dołączyli do nich działacze organizacji narodowych. Przed niektórymi kościołami doszło do starć z manifestantami.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/strajk-kobiet-w-telewizji-wiekszosc-gosci-mezczyzni-temat-aborcja-strajk-kobiet,7170445691435137a ##
Zajścia na bieżąco komentowali dziennikarze w mediach społecznościowych. W poniedziałek TVP Info i „Wiadomości” opisały komentarz, który dziennikarz ekonomiczny Rafał Hirsch zamieścił na Facebooku, odnosząc się do zdjęć z manifestacji w Trójmieście. - I czemu ludzie nie napierdalali tej policji? Nikt nie kultywuje gdańskich tradycji, nikt już komitetów wojewódzkich nie pali - napisał.
Komentarz w krytycznym tonie opisano w poniedziałek w głównym wydaniu „Wiadomości”. Podobnie zrelacjonowano tam udział Kamila Durczoka w manifestacji w Katowicach, przypominając, że dziennikarz rozstał się z „Faktami” TVN po tym jak powołana przez firmę komisja ustaliła, że stosował mobbing wobec niektórych podwładnych.

Z kolei dziennikarka „Newsweek Polska” Dominika Długosz we wtorek rano skomentowała starcia, do których w poniedziałek wieczorem doszło przed kościołem w centrum Warszawy. - Przestańmy opowiadać, że został zaatakowany kościół św. Aleksandra na Placu Trzech Krzyży. Prowokacja ONR po prostu była skuteczna co nie jest specjalnie zaskakujące - napisała.
Polemizował z nią Łukasz Warzecha z „Do Rzeczy”. - Dominiko, proszę Cię. Po pierwsze, to nie był ONR. Po drugie, od kiedy prowokowanie polega na staniu bez ruchu i śpiewaniu religijnych pieśni? Po trzecie, wiesz doskonale, że przed kościołem zebrało się agresywne towarzystwo, które od początku chciało uszkodzić budynek - napisał.
- Nie odróżniam tych chłopców Łukaszu. Dokładnie na tym polega. Gdyby ich tam nie było w moim przekonaniu nie byłoby wczoraj całej tej historii. Bo obecność samozwańczej straży złożonej z wielkich na co dzień wyjątkowo agresywnych kolesi po prostu sprawia, że ludzie się denerwują - dodała dziennikarka „Newsweeka”. - Zachowajmy w tym szaleństwie jakieś minimum rzetelności i uczciwości - stwierdził Warzecha.

- Tak, bardzo bym prosiła. Przestańmy opowiadać, że protesty są nie ok, bo nieładnie mówią i skupiać się na formie. Rozumiem, że jako konserwatysta uważasz orzeczenie za słuszne, ale dopuść proszę myśl, że się możesz mylić - dodała Dominika Długosz. - Tak, a butelki i jajka same leciały w stronę obrońców kościoła - skomentował jeden z internautów. - Nie obrońców kościoła tylko ONRu stojącego przed kościołem i nie przypadkiem. To oni wzbudzili agresję, ma pan rację - odpowiedziała dziennikarka.
Iwona Kutyna, prowadząca „Onet Rano” (od wiosny ub.r. jest też gospodynią audycji w Chilli ZET) we wtorek przed południem skomentowała sytuację w Sejmie, w której Straż Marszałkowska ochraniała Jarosława Kaczyńskiego. - Jeden człowieczek z pełną obstawą. Strach przed kobietami? #wypierdalać #WyrokNaKobiety #KobietyDecyduja - stwierdziła.
Ponadto podała dalej wpis Strajku Kobiet wulgarnie wzywający rząd PiS do dymisji
Manifestacje organizowane przed kościołami przez przeciwników ograniczenia aborcji komentowali też inni dziennikarze. - Tak, nawoływałam do szacunku dla uczuć religijnych innych ludzi. Dziś oskarżenia o profanację mam w głębokim poważaniu wobec ofensywy fanatyków religijnych, którzy za nic mają życie kobiet. Dość! - napisała Dominika Wielowieyska z „Gazety Wyborczej”.
- Tym protestującym, którzy wybiorą się jutro do kościołów, przypomnę, że tę decyzję podjęli nie wierni w tych kościołach, ale konkretni nominaci PiS i politycy PiS. I im właśnie zależy na wojnie religijnej i awanturach w kościołach. Jacek Kurski czeka już z kamerami - napisała Wielowieyska dzień wcześniej.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/tok-fm-przeprasza-ze-protesty-ws-aborcji-komentowalo-malo-kobiet-popelnilismy-blad,7170445370656897a ##
- Mają na koncie tuszowanie pedofilii, romanse z faszystami, szczucie na LGBT i lobbowanie za piekłem kobiet. I teraz mamy im współczuć, bo ktoś wchodzi im na msze z hasłami na kartonach? Trzeba było, klerze, myśleć wcześniej! - stwierdził Maciej Bąk z Radia ZET.











