W ostatnich tygodniach rada programowa TVP zajmowała się projektem zmian w karcie powinności na lata 2020-2024. Był zbliżony do propozycji karty powinności na lata 2025-2029, który obecne władze nadawcy publicznego przesłały do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w zeszłym roku.
Zakładał połączenie kanałów TVP Historia, TVP Nauka i TVP Dokument w jedną stację TVP Wiedza i likwidację kanałów TVP Kobieta, Alfa TVP, TVP ABC 2, TVP Kultura 2 i TVP Historia 2.
Co z kanałami tematycznymi TVP?
Rok temu KRRiT zdecydowała, że nie może zaakceptować projektu karty powinności żadnej ze spółek mediów publicznych z powodu braku stabilnego finansowania. W takiej sytuacji funkcjonuje karta powinności z lat 2020-2024, w której zapisano wszystkie obecnie nadawane stacje. Władze TVP chciały więc zmienić ten dokument, ale na to również nie zgodził się regulator. Telewizja Polska w najbliższych tygodniach powinna przygotować i przesłać nowy projekt karty powinności na lata 2025-2029.

Bilińska po ostatnich posiedzeniach krytykowała władze TVP za brak strategii rozwoju, emitowanie treści niezwiązanych z profilami danych kanałów czy utrzymywanie kanału pod szyldem TVP HD po niemal 20 latach od debiutu telewizji w wysokiej rozdzielczości.
Telewizja Polska zauważyła, że to jeden z najbardziej rentowych kanałów. Bilińska zapowiedziała prace nad uchwałą z propozycjami dotyczącymi zmian w portfolio stacji TVP. Zdaniem nadawcy publicznego nie leży to w kompetencjach rady.
TVP Festiwale i propozycje trzech innych kanałów
W środę 5 listopada rada programowa chciała analizować wyniki oglądalności kanałów nadawcy publicznego we wrześniu i październiku 2024 oraz 2025 roku. – Niestety na nasze posiedzenie nie przyszedł nikt z TVP. Zaprosiliśmy, jak robimy regularnie od czerwca, likwidatora Daniela Gorgosza i dyrektora generalnego Tomasza Syguta. W planach na dziś było spotkanie z dyrektorem Markiem Zającem, odpowiedzialnym za programowanie kanałów tematycznych TVP – mówi Bilińska.

Nie przybył także dyrektor biura reklamy Marcin Gudowicz.
Chcieliśmy go zapytać, jak likwidacja 4 kanałów wpłynie na wynik, który musi "dowieźć" kierowane przez niego biuro reklamy. Skoro te stacje mają zniknąć, to chcemy wiedzieć, jaką to spowoduje "wyrwę" dla reklamy i gdzie te straty GRP-ów , czyli możliwości prezentowania reklam, zamierza odrobić biuro reklamy
Zapewnia, że członkowie gremium chcą poznać plany TVP. Na przykład w sprawie stacji, które trafią na MUX-6, jeśli dojdzie do likwidacji kanałów. – TVP nie może zostawić pustych miejsc na multipleksie, bo płaci za to Emitelowi do końca 2027 roku. Na naszym posiedzeniu pojawiły się 4 propozycje alternatywne do tych kanałów, z których TVP chce zrezygnować. Chcemy zaproponować zarządowi rozwiązania, które są zasadne, misyjne i potrzebne. Jeden z tych kanałów to stacja TVP Festiwale, ale pojawiły się także trzy inne propozycje – relacjonuje Bilińska. Pozostałych stacji nie chce zdradzać.
Twierdzi, że zależy jej na merytorycznej dyskusji z zarządem w tej kwestii. – Chcemy, żeby zarząd nad tymi pomysłami pochylił się i podjął z nami dyskusję. Deklarujemy jako rada programowa pełną wolę współpracy – tylko jak to się mówi, "do tanga trzeba dwojga". Zarząd Polskiego Radia regularnie uczestniczy w posiedzeniach, a zarząd TVP regularnie odmawia współpracy. Daleko mi do polityki – dodaje szefowa rady programowej.

TVP ogranicza współpracę z Bilińską do formy pisemnej
Po naszych pytaniach o brak przedstawicieli TVP podczas posiedzenia rady, Dział Komunikacji Korporacyjnej przesłał oświadczenie. – Telewizja Polska podjęła decyzję o ograniczeniu współpracy z przewodniczącą rady programowej TVP Barbarą Bilińską wyłącznie do formy pisemnej. Powodem tej decyzji są działania przewodniczącej rady programowej TVP wykraczające poza ustawowe kompetencje tego organu. Decyzja ta podyktowana jest troską o zachowanie przejrzystości, porządku instytucjonalnego oraz zgodności działań rady z przepisami ustawy o radiofonii i telewizji – informuje nadawca publiczny.
Firma odwołuje się do wcześniejszych wypowiedzi Bilińskiej. – Niestety, przewodnicząca rady programowej wielokrotnie podejmowała inicjatywy i publiczne wystąpienia dotyczące kwestii strategicznych, programowych i organizacyjnych w TVP, które nie mieszczą się w kompetencjach tego ciała doradczego. Wypowiedzi pani Bilińskiej, często oparte na niepełnych lub mylących informacjach, wprowadzają zamieszanie w przestrzeni publicznej i utrudniają merytoryczny dialog z władzami spółki – tłumaczy TVP.

Nadawca zauważa, że rada programowa nie odpowiada za tworzenie kanałów.
Przypominamy, że rolą rady programowej TVP jest ocena jakości programów, a nie zarządzanie nadawcą publicznym. Ograniczenie współpracy do kontaktu pisemnego ma na celu zapewnienie transparentności, rzetelności oraz właściwego obiegu informacji między organami spółki
TVP zapewnia jednocześnie, że jest otwarta na krytykę. – Telewizja Polska z szacunkiem przyjmuje każdą konstruktywną opinię na temat swojej działalności, ale nie może podporządkować się osobistym ambicjom przewodniczącej – nawet jeśli są one wyjątkowo głośno artykułowane w mediach – wyjaśnia TVP.
Luft: "nie do pomyślenia" nieformalna konsultacja z przewodniczącą KRRiT
Podobne stanowisko przesłał Krzysztof Luft, członek rady programowej i zarazem konsultant dyrektora generalnego TVP.

– KRRiT nie chce uzgodnić korekty obowiązującej karty powinności. Spółka może zdecydować, że nie będzie nowej karty powinności i funkcjonować nadal na starej - przedłużonej z lat 2020-24, lub przedstawić projekt nowej karty powinności i pewnie to zrobi. Ten projekt musi być jednak przygotowany przez władze spółki, a nie przez radę programową – tłumaczy Luft.
Wyjaśnia, że rada programowa może jedynie wydać opinię na temat projektu. – Rada może zgłosić opinie do tego dokumentu, ale to władze spółki są odpowiedzialne za jego opracowanie. Mają do tego uprawnienia, aparat, narzędzia i ludzi aby go przygotować. Nie do pomyślenia byłoby też prowadzenie przez przewodniczącą rady programowej nieformalnych konsultacji z przewodniczącą KRRiT na temat karty powinności - a taka propozycja padła na posiedzeniu – dodaje Luft.

"Władze TVP zwalczają i utrudniają prace radzie"
W odpowiedzi na oświadczenie TVP Bilińska zwraca uwagę, że likwidator pojawił się tylko na pierwszym posiedzeniu rady, a dyrektor generalny na żadnym. Dodaje, że zarząd TVP zobligowany ustawowo do współpracy z radą, nie ma prawa do wyznaczania tematów, którymi ma zajmować się kierowane przez nią gremium.
– Od pierwszych dni od wyboru rady programowej likwidator i dyrektor generalny prowadzą wobec niej politykę zwalczania i utrudniania jej pracy. Pierwsze posiedzenie rady programowej zostało zwołane przez likwidatora 116 dni po jej powołaniu. Bardzo liczę na merytoryczny dialog z władzami TVP, nawet pisemny. Kłopot w tym, że dyrektor generalny i likwidator i ich podwładni nie prowadzą nawet takiego dialogu. I także na nasze pisemne pytania nie udzielają odpowiedzi – odpowiada Bilińska.

W jaki sposób władze TVP miały utrudniać prace radzie programowej? – Zarząd do dziś blokował członkom rady swobodne wejście i poruszanie się po budynku TVP. Dopiero od dziś, po wielu interwencjach odblokowano nam przepustki. Ale też mamy sukces – na skutek naszych interwencji zarząd zdecydował o nielikwidowaniu TVP Historia – tłumaczy Bilińska.
Ostatnio informowaliśmy, że Luft zaapelował do władz TVP o to, żeby zachować kanał TVP Historia, ale nie zrezygnować z likwidacji TVP Dokument, TVP Nauka. Prawnicy KRRiT przekonywali, że skoro TVP jest formalnie w likwidacji, to nie może uruchamiać nowych kanałów, takich jak TVP Wiedza. Propozycja Lufta może być więc rozważona pozytywnie.
Bilińska została przewodniczącą rady programowej TVP latem. Uzyskała poparcie członków związanych z Polską 2050 Szymona Hołowni, PSL, PiS, Lewicą i organizacjami dziennikarskimi (m.in. Stowarzyszenie Ludzi Mediów Woronicza 17). W przeszłości zajmowała się kwestiami programowymi m.in. w TVP, Discovery, Zoom TV, telewizją WP czy TV Puls.










