Uber nie jest spółką giełdową, nie jest więc zobowiązany do podawania okresowych wyników finansowych. Jednak od 2017 r. firma ujawnia niektóre swoje wskaźniki biznesowe. Są one istotne o tyle, że według oczekiwań Uber w 2019 r. ma zadebiutować na Wall Street przy rynkowej wycenie na poziomie 120 mld dol.
W 2018 r. przychody Ubera wyniosły 11,3 mld dol., co oznacza wzrost o 43 proc. w porównaniu z rokiem 2017. W tym samym okresie globalna wartość zamówień dokonanych w aplikacji zwiększyła się o 45 proc. do kwoty przekraczającej 50 mld dol.
Strata Ubera za ub.r. zamknęła się kwotą 1,8 mld dol., o 15 proc. mniejszą niż rok wcześniej, kiedy spółka po stronie strat zanotowała 2,2 mld. Jeśli jednak odliczyć od tego wartość sprzedaży oddziałów Ubera w Rosji oraz w Azji Południowo-Wschodniej, to strata firmy maleje do rozmiarów 370 mln dol.

W IV kwartale ub.r. przychody Ubera wyniosły 3 mld dol. - więcej o 25 proc. rok do roku. Jednak tempo wzrostu przychodów w krótkiej perspektywie wykazuje tendencję spadkową, bowiem w III kwartale ub.r. przychody były wyższe o 38 proc. w porównaniu z rokiem 2017. Firma wyjaśnia, że spowolnienie jest spowodowane m.in. inwestycjami w nowe segmenty rynku, wśród których jest projekt wypożyczania przez Ubera elektrycznych jednośladów.
W ostatnim kwartale ub. strata spółki zamknęła się na poziomie 768 mln dol., a wartość zamówień wzrosła rok do roku o 37 proc. osiągając kwotę 14,2 mld dol.
W styczniu br. Uber zapowiedział swoje plany w Polsce. Firma zamierza zainwestować 26 mln zł w swoje centrum technologiczne w Krakowie i zatrudnić w nim kolejne 200 osób, natomiast biuro w Warszawie będzie centrum firmy w Europie Środkowo-Wschodniej.












