Prawie 400-stronicowy raport o mediach publicznych w czasach PiS to nie wszystko. Dodatkowe koszty będą stanowić pozostałe trzy raporty dotyczące ataków PiS na społeczeństwo obywatelskie.
Ile kosztował raport o mediach publicznych w latach 2015-2023?
Z informacji na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że raport końcowy o atakach na społeczeństwo obywatelskie ma powstać do 31 marca 2026, a to oznacza łącznie 11 miesięcy prac. Wtedy całkowity koszt prac komisji może sięgnąć około 2,1 mln zł.
Może być jednak tak, jak planuje komisja, że uda się przygotować ostatni raport do 31 stycznia 2026. Wówczas łączna kwota wyniosłaby około 1,7 mln zł. Na jakiej podstawie wyliczono takie kwoty?
Z dokumentów przekazanych Radiu ZET wynika, że komisję powołano w kwietniu 2025 r., a prace rozpoczęły się w maju. W jej skład wchodzi 11 członków, w tym przewodnicząca Sylwia Gregorczyk-Abram oraz: Katarzyna Antoniak, Magdalena Dropek, prof. Tomasz Grzyb, Andrzej Krajewski, dr hab. Mikołaj Małecki, adw. Paweł Murawski, dr hab. Krzysztof Podemski, Dobrosław Rola, adw. Kinga Siadlak i dr Klementyna Suchanow.

Biuro komisji wskazało, że każdemu członkowi przysługuje jednakowe wynagrodzenie – 16 834,90 zł brutto za miesiąc. Kwota ta została ustalona na mocy zarządzenia premiera z 10 kwietnia, które stanowi, że członkom komisji należy się wynagrodzenie odpowiadające pensji sekretarza stanu w administracji rządowej.
Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że do tej pory wynagrodzenia członków komisji wyniosły 740 285,60 zł. Dodatkowo przewidziano 11 000 zł na umowy o dzieło. Daje to łączny koszt działania komisji dotychczas na poziomie 751 285,60 zł.
I dlatego, obliczając dalsze koszty: przy założeniu, że każdy z 11 członków otrzymuje 16,8 tys. zł brutto miesięcznie, wynagrodzenia wszystkich członków dawałyby około 185 tys. zł miesięcznie. Jeśli komisja działałaby przez 11 miesięcy (do końca marca 2026), sam koszt członków komisji mógłby przekroczyć 2 mln zł.
Z drugiej strony, jeśli prace zakończone będą do 31 stycznia 2026, koszt może zamknąć się w ok. 1,7 mln zł – o ile nie będą konieczne przedłużenia terminu i dodatkowe ekspertyzy.

Czego dotyczy raport o mediach publicznych w latach 2015-2023? Pojawiły się w nim istotne błędy
Jak informowaliśmy w Wirtualnemedia.pl pod koniec września, Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło pierwszy raport, w którym poddano analizie działania mediów publicznych w latach 2015-2023, a więc w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości.
Raport opisuje sposób podporządkowania mediów władzy, ale jego autorzy nie ustrzegli się poważnych błędów, dotyczących m.in. dziennikarzy.
Anna Gielewska, wicenaczelna Frontstory, została wymieniona w raporcie w sposób mogący sugerować, że była jedną z osób przedstawionych w nim w negatywnym kontekście, co jest nieprawdą.

W punkcie 37. wymieniono nazwisko tej dziennikarki (w punkcie 38. wymieniony został Adrian Stankowski, związany między innymi z TV Republika), pisząc, że była publicystką "Do Rzeczy" i "wSieci" (tej nazwy użyto błędnie, magazyn ma tytuł "Sieci" - przyp. red.).
Tymczasem Gielewska nigdy nie współpracowała z tymi prawicowymi tytułami. Dziennikarka została przeproszona za ten błąd, a raport poprawiono.











