Jak informowaliśmy w czwartek, nowym prezesem Kanału Sportowego został Mateusz Borek, który zastąpił Macieja Sawickiego. Swoje udziały sprzedał natomiast Tomasz Smokowski.
Umowa sprzedaży pomiędzy Smokowskim a Kanałem Sportowym została zawarta 7 lipca 2025 roku. Jak sprawdziliśmy, Smokowski sprzedał swoje udziały za łączną kwotę 700 tysięcy złotych, a więc po 28 tysięcy za każdy z 25 udziałów, które posiadał w KS.
Każdy udział Smokowskiego miał wartość nominalną 50 złotych, ich łączna wartość wynosiła więc 1250 zł. Smokowski odszedł z funkcji prokurenta, co wpisano do KRS w połowie lipca.
Udziały od Tomasza Smokowskiego kupił Kanał Sportowy w celu ich umorzenia. Kwotę transakcji przelał do 11 lipca.
Obecnie po sprzedaży udziałów Smokowskiego, lista wspólników Kanału Sportowego przedstawia się następująco: Michał Pol, Mateusz Borek i MW Inwestycje (spółka biznesmena z branży deweloperskiej Macieja Wandzla, poprzednio Weszło TV) mają po 25 udziałów o wartości nominalnej 50 zł każdy (łączna wartość nominalna dla każdego z udziałowców wynosi po 1 250 zł).

Natomiast Maciej Sawicki posiada 11 udziałów o łącznej wartości nominalnej 550 złotych. Spółka MW Inwestycje swoje udziały kupiła jesienią 2023 roku od Krzysztofa Stanowskiego.
Po umorzeniu walorów sprzedanych przez Smokowskiego udział Borka, Pola i MW Inwestycje w kapitale Kanału Sportowego wzrósł z 22,7 do 29,1 proc., a Sawickiego – z 10 do 12,7 proc.
Kanał Sportowy wyceniony na 3,1 mln zł
Skoro 22,5 proc. udziałów należących do Tomasza Smokowskiego zostało sprzedane za 700 tys. zł, wycena całego Kanału Sportowego wynosi 3,11 mln zł.

W lutym br. "Przegląd Sportowy" informował, że wspólnicy Kanału Sportowego negocjują sprzedanie posiadanych udziałów koncernowi telewizyjnemu Antenna Group, właścicielowi kanałów AXN. Mateusz Borek i Michał Pol mieli zostać w kanale tylko jako dziennikarze, zaś nowy właściciel miał go wprowadzić do sieci kablowych i na platformy satelitarne.
Do transakcji ostatecznie nie doszło. Wówczas cena miała wynieść kilkanaście mln zł. Natomiast parę lat temu mówiło się, że właściciele Kanału Sportowego wyceniają go nawet na 100 mln zł.
Tomasz Smokowski z Kanałem Sportowym pożegnał się prawie rok temu we wrześniu 2024, niedługo po zakończeniu igrzysk olimpijskich. – Uznałem, że to najlepszy moment, żeby zrobić sobie dłuższą przerwę. Może definitywną, może nie – to się jeszcze okaże – stwierdził wówczas. Smokowski Kanał Sportowy współtworzył od jego startu w 2020 roku, do jesieni 2021 roku był też prezesem spółki.

Maciej Sawicki odszedł z Kanału Sportowego z końcem lipca. – Zostaję w spółce jako mniejszościowy wspólnik i będę dalej mocno kibicować KS-owi, tylko już z trochę innej perspektywy – stwierdził Sawicki na platformie X.
Mateusz Borek nowym prezesem Kanału Sportowego
Mateusz Borek jako prezes Kanału Sportowego został wpisany do KRS na początku sierpnia. Poprzednio pełnił w spółce krótko funkcję prokurenta, którą teraz objął Michał Pol, inny z głównych założycieli i wspólników. O nowym prezesie pierwszy poinformował Press.
Po odejściu Krzysztofa Stanowskiego w 2024 roku Kanał Sportowy zanotował spadek przychodów o 41 proc. do 14,89 mln zł, zaś jego zysk netto zmalał o ponad 60 proc. – z 5,15 do 1,89 mln zł. Wraz z odejściem Stanowskiego, jesienią 2023 roku z kanału zniknęła większość programów o tematyce pozasportowej. Obecnie w serwisie YouTube Kanał Sportowy ma dokładnie 1,02 mln subskrybentów, a 6,5 tysiąca materiałów łącznie odtworzono 834 mln razy.











