AWR „Wprost”, wydawca tygodnika „Wprost”, twierdziła, że rejestracja „Wprost przeciwnie” powinna zostać unieważniona, ponieważ tytuł nie ukazał się na rynku przez rok od jego zarejestrowania. Jednak pierwszy numer „Wprost przeciwnie” został opublikowany dokładnie na dzień przed upływem tego terminu - co prawda w symbolicznym nakładzie, który trafił do Biblioteki Narodowej, a nie do sprzedaży. Na tej podstawie - jak informuje „Rzeczpospolita” - sąd oddalił pozew AWR Wprost.
Co ciekawe, wydające „Wprost Przeciwnie” spółki Sentret i 3S Media miesiąc temu pozwały do sądu AWR „Wprost”, zarzucając jej nakłanianie ich do zrezygnowania z wydawania nowego tygodnika (więcej na ten temat). Natomiast przedstawiciele Platformy Mediowej Point Group, do której należy AWR „Wprost”, deklarują, że jeśli „Wprost Przeciwnie” pojawi się na rynku, oskarżą jego wydawców o bezprawne posługiwanie się identyfikacją słowno-wizualną „Wprost” (więcej o tym).












