Częste deszcze przerywane suszą to efekty zmian klimatycznych. Oddany do użytku kolektor Burakowski w Warszawie ma zabezpieczyć okolicznych mieszkańców w sytuacji masowego naporu wody.
Strategiczny węzeł tramwajowy oraz ważna arteria miejska działały bez zakłóceń, gdy pod nimi trwały prace instalacyjne nowoczesnego kolektora z rur GRP. Podobne rozwiązania stosowane były wcześniej w wielu innych europejskich stolicach. Prace budowlane w okolicach ulic Marymonckiej i Słowackiego w Warszawie – to renowacja długiego na 4825 m kolektora Burakowskiego, który został wybudowany i oddany do użytku prawie 60 lat temu, w 1961, a aktualnie wymagał dostosowania do zwiększających się potrzeb miasta.
Realizacja trwała prawie trzy lata i wymagała instalacji bardzo wytrzymałych rur o wysokości prawie 3 metrów, na długości niespełna 5 kilometrów. W tym czasie ta niezwykle ruchliwa część Warszawy mogła funkcjonować bez zakłóceń. Ponad 360 ciężarówek przewoziło gigantyczne panele Amiblu z fabryki w Gdańsku, aby wyspecjalizowana firma wykonawcza mogła ułożyć je pod ziemią w miejscu starego kolektora. W projekcie tym, łącznie zostało wykorzystanych około 1600 elementów rurowych o długościach od 1 do 3 metrów i średnicach od 1,3 m do 3 metrów. Ze względu na wykorzystanie nowoczesnego produktu GRP, który cechuje się wysokimi parametrami mechanicznymi materiału, waga tak ogromnej pojedynczej rury (⌀3000 mm) wynosić mogła zaledwie 2 tony.

Inwestycja sfinansowana została ze środków Unii Europejskiej oraz miasta Warszawy przeznaczonych na walkę ze zmianami klimatu. Aktualnie odremontowany kanał będzie pełnił również funkcję retencyjną, czyli będzie możliwe magazynowanie w nim nadmiaru wód opadowych spływających do kanalizacji podczas intensywnych opadów.











