SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

12,26 mln zł chce Nielsen od TVP za dostawę danych telemetrycznych

Nielsen Audience Measurement jako jedyna firma złożył ofertę w przetargu Telewizji Polskiej na dostarczanie danych telemetrycznych. Wycenił ją na 12,26 mln zł.

Przetarg na dostawę danych telemetrycznych dla TVP trwał od początku października br. Wybrana w nim firma ma dostarczać publicznemu te dane przez rok, od 1 stycznia do 31 grudnia 2021 roku. TVP przeznaczy na to 12,04 mln zł.

Ofertę w nim złożył jedynie Nielsen, który od wielu lat współpracuje w tym zakresie z TVP. Wycenił ją na kwotę 12,26 mln zł.

Wybrana w przetargu firma będzie dostarczać TVP bazy danych z ciągłego pomiaru widowni telewizyjnej. Mają to być bazy danych o oglądalności stacji telewizyjnych z dnia poprzedniego oraz raport o oglądalności ramówek wskazanych przez TVP nie więcej niż 12 stacji z dnia poprzedniego w dwóch grupach widzów z zastrzeżeniem, że w trakcie trwania umowy TVP ma prawo wskazywać inne stacje tv i grupy celowe.

Firma ta zrealizuje też raz w roku, metodą CAPI, każdorazowo na reprezentatywnej próbie przynajmniej 4 000 gospodarstw domowych tzw. badanie założycielskie Establishment Survey. Wielkość próby tego badania powinna być dobrana tak, aby zapewnić bazę adresów do rekrutacji przynajmniej połowy gospodarstw domowych do panelu telemetrycznego.

TVP oczekuje, że zwycięski instytut zobowiąże się do zmiany raz w roku tzw. Uniwersów, określających wielkość i strukturę osób i gospodarstw telewizyjnych w Polsce oraz dokładne odzwierciedlenie tej struktury w konstrukcji panelu telemetrycznego. Ma też zobowiązać się do utrzymania rotacji gospodarstw domowych w panelu na poziomie nie mniejszym niż 15 proc. w skali roku kalendarzowego oraz do utrzymania w skali roku tj. na ostatni dzień roku kalendarzowego, 80 proc.gospodarstw domowych obecnych w panelu nie dłużej niż 5 lat, a żadne gospodarstwo nie powinno przybywać w panelu więcej niż 8 lat.

Telewizja Polska wymaga równie, że dostawca danych telemetrycznych zainstaluje w przynajmniej 2250 gospodarstw domowych do pomiaru widowni telewizyjnej z ogólnopolskiego, reprezentatywnego panelu i za pośrednictwem Internetu udostępni TVP, dane dotyczące: oglądalności co najmniej 157 stacji (dane minuta po minucie) przygotowywanych w formacie umożliwiającym ich odczyt w oprogramowaniu, w tym wszystkich kanałów nadawanych przez TVP łącznie z wszystkimi programami TVP Regionalna i Active Family, o ile stacje TV w tej liczbie będą nadawać w trakcie obowiązywania umowy.

Dwukrotne podejście

W ub.r. TVP ogłaszała przetarg na dostarczanie danych telemetrycznych dwukrotnie. W pierwszym, który trwał do 7 marca 2019 roku nie zgłosiła się żadna firma. Nielsen zdecydował wówczas, po analizie dokumentów, że nie weźmie w nim udziału. Chodziło m.in. o to, że TVP umowę z wybraną firmą chciała zawrzeć tylko na rok, a nie jak poprzednio - na kilka lat. - Na udział w postępowaniu nie pozwalają nam zasady i warunki zawarte w dokumentacji przetargowej. Na liście naszych kluczowych wątpliwości i zastrzeżeń, które zmusiły nas do podjęcia tej trudnej decyzji, znajdują się takie elementy, jak: ogólny zakres współpracy, aspekty kontraktowe, kwestie metodologiczne, warunki komercyjne, zasady audytu oraz kwestie związane z anonimowością panelu i danymi wrażliwymi - uzasadniało wówczas biuro prasowe Nielsen w informacji przekazanej Wirtualnemedia.pl.

Przetarg ponownie ogłoszono 18 marca. Wtedy nadawca złagodził wiele zapisów zawartych w projekcie umowy, którą zamierzał zawrzeć z wybraną firmą. Zmniejszono m.in. poziom utrzymania rotacji gospodarstw w panelu, wymaganą liczbę monitorowanych stacji tv. Zlikwidowano też zapis o obniżeniu wynagrodzenia w przypadku wskazanych w razie kontroli nieprawidłowości. Umowę podpisano 10 kwietnia, a oferta Nielsena opiewała na kwotę 9,32 mnl zł brutto.

Wielomilionowy kontrakt

Poprzednia umowa z Nielsen Audience Measurement, która obowiązywała do wiosny 2019 roku opiewała na kwotę blisko 37 mln zł, co daje – przy podzieleniu jej na okres 4 lat – ok. 9 mln zł rocznie.

Warto przypomnieć, że zanim została zawarta, TVP przedłużała z tym instytutem wcześniejszy kontrakt, bo przeciągał się ówczesny przetarg na dostawę danych telemetrycznych. Zrobiono to dwukrotnie, a miesięczne umowy opiewały na kwotę ok. 800 tys. zł.

Przed rokiem TVP - w dokumentach przetargowych - zapowiedziała, że kolejny przetarg na dostarczanie danych telemetrycznych zostanie ogłoszony w styczniu 2020 roku.

>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń o pracę

Krótszy czas oglądania telewizji w 2019 roku

W 2019 roku liderem oglądalności wśród wszystkich widzów był Polsat, a w grupie komercyjnej TVN. Wśród głównych stacji wzrosty odnotowały TVP1 i TVP2, ale najwięcej zyskały TVP Sport, Super Polsat i TTV. Skrócił się średni czas oglądania telewizji, choć zwiększyły się wydatki reklamowe.

Dołącz do dyskusji: 12,26 mln zł chce Nielsen od TVP za dostawę danych telemetrycznych

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
seba
a po co TVP badania telemetryczne?
To nie jest stacja dla oglądalności, to stacja do pokazywania co się w Polsce, świecie dzieje, edukowania , seriali filmów i rozrywki.
Tak z ciekawości jak oni mierzą oglądalność jak np niektóre kanały mają 0,001%
To takie wróżenie z fusów.
Jak reklamodawcy chcą wiedzieć jaka oglądalność to niech sami za to płacą.
Skoro istnieje jakiś algorytm to liczący to po kiego grzyba rok rocznie 13 baniek wydawać.
odpowiedź
User
Tomasz Pomachała
Telemetria to jedna z największych ściem medialnych. Tym niemniej zazdroszczę Nielsenowi i tym podobnym, że znaleźli sobie lukratywną niszę i ciągną grube miliony za jakieś banialuki i wróżenie z fusów. Dopiero internet pozwolił na jako tako wiarygodne pomiary oglądalności stron, filmów i kampanii reklamowych. Telemetria to czarna magia, no chyba, że docieralność i badania to co najmniej 98% gospodarstw domowych. A tak nie jest. No, ale kto bogatym zabroni. Przy okazji to nawet zabawne, że przez te wszystkie lata telewizje sprzedawały te wszystkie pasma reklamowe w oparciu o te dramatycznie nierzetelne i nie oddające rzeczywistości nawet w 10% dane. No, ale to tak wyglądało na całym świecie.
odpowiedź