SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarze o zawieszeniu Tomasza Zimocha: strzał w stopę Polskiego Radia przed Euro 2016, ale sprowokowany

Większość dziennikarzy komentujących zawieszenie Tomasza Zimocha przez zarząd Polskiego Radia oceniła, że to przesadny i nierozsądny ruch, zwłaszcza w kontekście zbliżającego się Euro 2016. Z drugiej strony krytykując swoją firmę, Zimoch musiał liczyć się z podobnymi konsekwencjami.

W weekendowym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej” znalazła się rozmowa z Tomaszem Zimochem, w której popularny dziennikarz sportowy komentował spór wokół Trybunału Konstytucyjnego, mocno popierając Andrzeja Rzeplińskiego. Ponadto skrytykował niektóre zmiany, które przez ostatnie cztery miesiące zaszły w Polskim Radiu.

Dziennikarz negatywnie ocenił m.in. to że rozstano się z doświadczoną dziennikarką, która przechodzi do rozgłośni komercyjnej, natomiast rozmowy z politykami zaczęli prowadzić dziennikarze bez doświadczenia radiowego. Skrytykował też wywiad z prezesem PiS, który został nagrany poprzedniego dnia poza studiem radiowym, określając to jako propagandę

W sobotę Polskie Radio wydało oświadczenie, w którym stwierdziło, że wypowiedzi Zimocha są jednostronne i nieobiektywne, niegodne dziennikarza i naruszają etykę zawodową obowiązującą w firmie. Nadawcy szczególnie nie spodobało się stwierdzenie Zimocha: „Frasyniuk ma rację, to jest stan wojny” (dotyczące obecnego sporu polityczno-prawnego w kraju) oraz zdjęcie, na którym dziennikarz wykonuje tzw. gest Kozakiewicza.

- Nie wiadomo, jaką wojnę ma na myśli red. Zimoch, który na co dzień jest jednym z najlepiej wynagradzanych dziennikarzy, któremu Radio idzie na rękę w wielu obszarach np. wyrażając zgodę na podejmowanie współpracy z zewnętrznymi podmiotami. Jak można interpretować ilustrujący wywiad gest red. Zimocha, gest który podczas olimpiady w Moskwie miał swój ciężar gatunkowy, natomiast obecnie jest po prostu wulgarny? W czyją stronę jest skierowany? Redaktor Zimoch swoimi wypowiedziami jak i gestem być może chce sprowokować wojnę, której w Polskim Radiu nie ma - napisał nadawca.

W poniedziałek poinformowano, że zarząd Polskiego Radia zawiesił Zimocha, uzasadniając, że dziennikarz „używając sformułowań i gestów naruszających dobre imię nadawcy, czym złamał Uchwałę Zarządu Polskiego Radia z 2004 roku dotyczącą przestrzegania etyki zawodowej”.

Dziennikarze i inne osoby z branży mediów komentujące to na portalach społecznościowych, głównie na Twitterze, w większości uznały, że zawieszenie jest przesadną reakcją publicznego nadawcy. - Jeżeli info o zawieszeniu Zimocha jest prawdziwe -  to straszna głupota Zarządu PR. Powiedział swoje zdanie, miał do tego prawo - napisał Wojciech Wybranowski. - Wolność słowa to również wolność wygadywania głupot. Fatalna decyzja o zawieszeniu Tomasza Zimocha - ocenił Cezary Gmyz. - Zawieszenie Tomasza Zimocha to po prostu działanie na szkodę spółki. PiS konsekwentnie pozbywa się najcenniejszego kapitału Polskiego Radia - stwierdził Adam Ozga.

- Z wieloma jego poglądami się nie zgadzam, ale atakują go często ludzie, którzy sprzedali się partiom. Pełno ludzi atakuje Tomasza Zimocha za wywiad dla „Dziennika”. Ale Tomek pokazał, że ma jaja, w przeciwieństwie do większości jego „krytyków” - uważa Marek Warzynowski. - Bez sensu. A inni dziennikarze mediów publicznych nie wypowiadają się na tematy polityczne? #samobój - napisał Igor Janke.

Zdaniem niektórych konsekwencje dyscyplinarne wobec Tomasza Zimocha mogą być uznane za kolejny przejaw tego, że dziennikarzom mediów publicznych jest obecnie ograniczana wolność wypowiedzi. - Czyli jednak Polskie Radio postanowiło udowodnić, że Zimoch miał rację. Co za żenada! - stwierdziła Kataryna. - Polityczny spór musi mieć swe symbole, by stał się nośny i czytelny dla każdego. Polskie Radio właśnie tworzy jeden z nich - ocenił Konrad Piasecki.

Większość komentujących jest przekonana, że brak Tomasza Zimocha w redakcji Polskiego Radia to większy problem dla nadawcy niż dziennikarza. - Można styl komentowania Zimocha lubić lub nie, ale na miejscu prezesów Zetki i RMF-u właśnie wysyłałbym po niego złotego mercedesa - stwierdził Michał Majewski. - Co to jest za problem stworzyć format radiowy w komercyjnej stacji dla takiego „radiowego wariata” jak Zimoch? Żaden. Może opowiadać o meczach, igrzyskach, „Turkach”, skokach swym szalonym głosem. Ja bym brał - podkreślił. - Siłą Tomasza Zimocha jest rokokowy komentarz do wydarzeń do których komercyjne radia nie mają praw. To nawet nie kwestia pieniędzy, tylko formatów komercyjnego radia - tonował entuzjastyczne oceny Konrad Piasecki.

- Miał jechać na Euro i do Rio. Jaki będzie finał? Ja obstawiam coś w TVN - prognozował Mateusz Borek. - Zawiesić najlepszego radiowego komentatora sportowego tuż przed Euro to tak jakby wysłać w bój lotniskowce tylko bez samolotów... - ocenił Piotr Kraśko. - Zarząd Polskiego Radia uznał, że spadki Jedynki są niewystarczające... - napisał ironicznie Michał Szułdrzyński. - Czystka wśród dziennikarzy mediów publicznych trwa. Teraz Tomasz Zimoch. Problemy ze słuchalnością Polskiego Radia już były. Co dalej? - zapytał Piotr Skwirowski.

Najmocniej solidarność z Zimochem wyrazili w social media Adam Feder (były reporter TVP Info, zwolniony w styczniu br., a obecnie prowadzący firmę szkoleniową Kolektyw Medialny) i Filip Chajzer, z którym współpracę zerwała w zeszłym tygodniu radiowa Czwórka.

- Polskie Radio zawiesiło T. Zimocha. Słusznie, jest odważny i mówi prawdę. Nie nadaje się do PIS-owskich mediów - skomentował Tomasz Lis. - Radio Państwa PiS [dawne Polskie Radio] zawiesza @tzimoch Powód: prawda z wywiadu Tomka wciąż kłuje ich w oczy #Bywa - napisał Jarosław Kuźniar.

Według niektórych komentujących Tomasz Zimoch, krytykując w wywiadzie Polskie Radio, dał jednak podstawę do wyciągnięcia wobec niego konsekwencji dyscyplinarnych. Sławomir Wikariak przypomniał, że zgodnie z Art. 10 ust. 2 prawa prasowego „dziennikarz ma obowiązek realizowania ustalonej ogólnej linii programowej redakcji”. - Śmiesznie się historia układa - przepisy mające służyć ochronie komuny dziś mogą być wykorzystane przez antykomunistów - skomentował. - Jesteście szefami firmy. Wasz pracownik publicznie i na zewnątrz ostro Was krytykuje. Co robicie? Zimoch chciał być męczennikiem i jest - ocenił Sławomir Jastrzębowski.

Z kolei według Samuela Pereiry Tomasz Zimoch może mieć już ustaloną pracę u któregoś nadawcy prywatnego i postanowił skrytykować Polskie Radio, żeby odejść w glorii kontestującego zmiany, które nastąpiły od początku br. - „To nie jest prawdziwe radio” - Zimoch o swoim pracodawcy. Jako szef firmy jakbyś zareagował/a na takie testowanie? Dlatego nie wciskajmy ludziom, że Zimoch zawieszony za polityczne poglądy. Obraża radio, które go zatrudnia. Czyli wspiera konkurencję - stwierdził Pereira. - Wkurza mnie to zakłamanie. Znam ludzi, którzy sami odeszli. Tak zdecydowali. Z klasą. Bez pisków a la Szubartowicz i sesji foto a la Zimoch - dodał.

Dołącz do dyskusji: Dziennikarze o zawieszeniu Tomasza Zimocha: strzał w stopę Polskiego Radia przed Euro 2016, ale sprowokowany

54 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
mars
No Pereira, wszystko jasne, wielki dziennikarz do zadań specjalnych.
odpowiedź
User
xm
A kimże jest ten cały Pereira i czym się wsławił, żeby krytykować giganta polskiego dziennikarstwa sportowego jakim jest pan Zimoch? Dzięki nieustannemu podlizywaniu się obecnej władzy dorwał się po trupach do koryta w PR i TVP Info. Uzurpator dziennikarstwa z Portugalii.
odpowiedź
User
Foxdeutsch
Jeśli mecze Polaków na Euro będzie komentował Andrzej Janisz, to całe zamieszanie jeszcze wyjdzie na plus.
odpowiedź