SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Natalia Janoszek zmyśliła swoją karierę? "Niedługo będzie miała swój program w telewizji"

Krzysztof Stanowski w swoim najnowszym odcinku programu „Dziennikarskie zero” przyjrzał się karierze aktorki Natalii Janoszek, która w Polsce przedstawiana jest jako gwiazda Bollywood i zapraszana do programów największych stacji telewizyjnych. Zdaniem dziennikarza, Janoszek zmyśliła swoją wielką karierę. - Tylko czekać aż pani Janoszek będzie miała swój program w jakiejś telewizji, bo refleksji tu nie będzie - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl dziennikarka Karolina Korwin-Piotrowska.

Natalia Janoszek/fot. PolsatNatalia Janoszek/fot. Polsat

„Jak zmyślić karierę i trafić na szczyt?” - tak zatytułował swój nowy odcinek „Dziennikarskiego zera” Krzysztof Stanowski, współtwórca Kanału Sportowego. Tym razem dziennikarz prześwietlił karierę aktorki Natalii Janoszek, która jest ostatnio wręcz rozchwytywana przez media.

Jesienią 2022 r. uczestniczyła w parze z Rafałem Maserakiem w 13. edycji programu rozrywkowego Polsatu „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami”, Z kolei wiosną tego roku brała udział w 18. edycji show Polsatu „Twoja twarz brzmi znajomo”. Bardzo często pojawia się też w telewizjach śniadaniowych ("Pytanie na śniadanie" TVP2 oraz „Dzień dobry TVN”), gdzie opowiada o swojej oszałamiającej karierze i jest przedstawiana jako aktorka, która podbiła Bollywood.

- Natalia Janoszek jest taką gwiazdą w Bollywood, jak zespól Bayer Full w Chinach, czyli nikt jej tam nie zna. Jedno i drugie opiera się na opowieściach, których nikomu nie chciało się sprawdzić. Pamiętamy, że Bayer Full opowiadał, jak podbił całe Chiny, a potem się okazało, że Chiny nie wiedzą, że zostały podbite. I tak samo jest z Natalią. Gdybyśmy jej karierę z Bollywood chcieli przenieść do Polski, to Natalia byłaby babką potraconą na pasach w piątym odcinku serialu „W11 - Wydział Śledczy”. Prawie wszystko, co przeczytacie o niej w polskich mediach, jest kitem - przekonuje Krzysztof Stanowski.

Natalia Janoszek zagrała w dwóch indyjskich filmach

Natalia Janoszek chwali się w mediach, że dwukrotnie zdobyła nagrodę jako najlepsza aktorka międzynarodowa na festiwalu filmowym JIFFA [Jharkhand International Film Festival Awards – red.], pierwszy raz w 2018 r. Krzysztof Stanowski sprawdził, że konkurs jest organizowany zaledwie od 2018 r. . Stwierdził, że wcale nie jest on prestiżowy, jak pisały o nim portale. Mylony jest często z istniejącym od 20 lat, faktycznie renomowanym i uznanym na świecie IIFA Awards [International Indian Film Academy Awards – red.].

Stanowski przeanalizował też filmy, w których wystąpiła Janoszek. Polka zagrała tylko w dwóch indyjskich obrazach – „Dreamz” [o studentkach wykorzystywanych seksualnie w Indiach - red.] w 2013 r. i „Chicken Curry Law” ["Ustawa o curry z kurczaka", historia o zagranicznej tancerce brzucha, która zostaje zgwałcona i pozostawiona na pewną śmierć przez synów znanego polityka z Bombaju - red.] w 2019 r.

Jak sprawdził Stanowski, drugi z tych filmów ma zaledwie 90 ocen w IMDb, największej na świecie internetowej bazie danych na temat filmów i ludzi z nimi związanych. Pierwszy film ma jeszcze mniej ocen. Okazało się też, że na stronie internetowej indyjskiego serwisu filmowego Box Office India produkcję "Chicken Curry Law” w kinach obejrzało zaledwie 6 tys. osób. Dla porównania, rekordowy film na indyjskim rynku widziało 70 mln widzów.

Sprawdziliśmy jednak, że "Chicken Curry Law”  jest też dostępne na YouTube. Tam ma aż 2,8 mln wyświetleń. Z kolei zwiastun ma 7,5 mln wyświetleń.

Janoszek zagrała też w 2020 r. epizodyczną rolę ratowniczki w amerykańskim filmie "The Swing of Things" ("Miedzy nami swingersami"), który na Filmwebie ma ocenę zaledwie 3,4.

Trzeba dodać, że Janoszek przez lata chętnie dokumentowała swoją działalność Bollywood za pośrednictwem Instagrama. Na profilu aktorki znaleźć można wiele zdjęć z planów filmowych czy zwiastunów produkcji z jej udziałem. Publikowała kadry z filmu "The Chicken Curry Law" z 2019 roku, udostępniała też promujące film piosenki.  W 2016 roku aktorka wydała książkę "Za kulisami Bollywood", w której opowiedziała o swoich doświadczeniach w tamtejszej branży. Zagrała też jedną z ról w filmie "365 dni" na książki Blanki Lipińskiej.

1,42 mln widzów „Twoja twarz brzmi znajomo 18” w Polsacie, jesienią kolejny sezon

Krzysztof Stanowski też popełnił błąd

Natalia Janoszek ma 1,8 mln obserwatorów  na Instagramie. - Wszedłem na stronę, która weryfikuje prawdziwość followersów i zdaniem tej strony 84 proc. jej obserwujących to fejki. Ja mam 17 proc. fejków według tej strony. Te fejki są z Indii, więc jak robisz karierę w Indiach i masz fejki z Indii, to zawsze możesz powiedzieć: "To nie fejki, to prawdziwi ludzie!". O ile innym kontom followersi z Indii odbierają wiarygodność, to jej dodają wiarygodności. Na tym polega myk i tak zbudowała swoją karierę - twierdzi Stanowski. Aktorka po jego programie zamknęła możliwość komentowania swoich postów na Instagramie i Facebooku.

Krzysztof Stanowski nie ustrzegł się jednak błędów w swoim programie. Zamieścił fragment z filmu "The Swing of Things", w którym występuje aktorka łudząco podobna do Natalii Janoszek, ale nie jest to ona.

Nie wiadomo też, czy dochował rzetelności dziennikarskiej i przed publikacją programu skontaktował się z jej bohaterką. Zadzwoniliśmy do dziennikarza, ale nie chciał z nami o tym rozmawiać.

Zapytaliśmy biura prasowe TVP, TVN i Polsatu, w jaki sposób weryfikują uczestników swoich programów. Odpowiedział nam tylko jedna stacja. - Nie zajmujemy się w Telewizji Polsat życiorysem pani Janoszek, jak też tym, co mówi pan Stanowski - powiedział Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy stacji.

Natalia Janoszek i jej management na razie nie komentują sprawy. Możliwe jednak, że wkrótce pojawi się jakieś oświadczenie w tej sprawie.

Karolina Korwin-Piotrowska: media lifestylowe ostro pikują

Dlaczego media nie zawsze weryfikują wszystkie informacje o osobach, o których piszą i zapraszają? - Telewizje i portale nie sprawdzają niczego, nikt nie weryfikuje, bo za co i po co? Polskim mediom można wmówić wszystko i wszystko łykną, a już na pewno tzw. lifestylowym, których poziom - zarówno w telewizji jak i w sieci - od lat pikuje. Ma się klikać, a czy jest prawdziwe? Przecież były już historie o samozwańczych lekarzach bez tytułów i wykształcenia kierunkowego, którzy byli zapraszani do śniadaniówek, mieli własne programy, wydawali książki, opinie i co? Nic - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Karolina Korwin-Piotrowska, dziennikarka radiowa i telewizyjna.

- Sama zweryfikowałam „newsa" sprzed kilku lat o tym, jakoby Pedro Almodóvar [światowej sławy hiszpański reżyser filmowy - red.] miał nakręcić film o Magdzie Gessler, która zdążyła w tej sprawie udzielić kilku wywiadów i opowiadać o tym w śniadaniówkach, gdzie nikt niczego nie weryfikował. Ile niezweryfikowanych głupot pojawia się w mediach? Nikt nie zliczy. W czasach, gdy ekspertem może być każdy, takie są efekty. Znamienne jest to, że sprawę ruszył niezależny dziennikarz z sieci, nieuwikłany w różne medialne gierki i zależności. Po pierwsze, mu się chciało, a po drugie - nie zależy mu na układach - dodaje dziennikarka.

Znany dziennikarz i bloger modowy, który tropi oszustów w mediach, uważa, że "żyjemy w kulturze kłamstwa, cytując chorwacką eseistkę Dubravkę Ugresić". - Po co interesować nas ma prawda, skoro kłamstwo jest atrakcyjniejsze i bardziej medialne? Na wszelki wypadek nikt nie zweryfikował pani Janoszek, bo wtedy nie byłoby tematu, trzeba by było szukać kogoś ciekawego dalej, wysilić się. Choć zdrowy rozsądek - i pobieżne choćby posłuchanie tego, co pani Janoszek ma (czy raczej nie ma) do powiedzenia na temat swojej kariery, pewnie każdemu podpowiadał, że to fejk. To efekt polskich kompleksów - wystarczy hasło "zagranica" i już uznajemy, że dany dyletant osiągnął tam oszałamiający sukces. Niemalże jakby już sam wyjazd poza kraj był z nim tożsamy - mówi nam Michał Zaczyński.

Kolejna osoba odchodzi z „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”

Michał Zaczyński: kariera Natalii Janoszek nie skończy się

Czy Natalia Janoszek zniknie z mediów po tej sprawie? - Może być różnie. Przecież u nas gwiazdami są ludzie z wyrokami na koncie, w ich sprawach toczą się postępowania karne, a oni brylują, lansują się, są zapraszani na imprezy i nikomu to nie przeszkadza, wszyscy zamiatają to pod dywan. To są według mnie „debilomedia". To jest upadek. Tylko czekać aż pani Janoszek będzie miała swój program w jakiejś telewizji, bo refleksji tu nie będzie, wstydu tym bardziej - podkreśla Korwin-Piotrowska.

Michał Zaczyński uważa, że media już nie będą tak chętnie zapraszały Natalii Janoszek do swoich programów. - Ale jej kariera nie minie. Ma przecież ponad milion followersów na Instagramie. A że w większości kupionych, fikcyjnych? Mnóstwo influencerów ich sobie kupiło i nikomu - ani użytkownikom serwisu, ani mediom, reklamodawcom czy sponsorom - to nie przeszkadza. "Może połowę followersów sobie kupiła, ale drugą połowę ma prawdziwych" - powiedziała mi kiedyś szefowa marketingu globalnej firmy odzieżowej, czym usprawiedliwiła lukratywną dla influencerki współpracę. Oszustwo mało komu w tych branżach przeszkadza - dodaje dziennikarz.

Jan Śpiewak zawiadamia prokuraturę o reklamach Tyskiego z Kanałem Sportowym

Medioznawca: ktoś nas wyprowadził w pole

Ekspert od mediów nie jest zaskoczony tą aferą. - Znamienne było zdjęcie, które zamieścił jeden z portali: Edward Miszczak 9dyrektor programowy telewizji Polsat - red.] umieszczony obok Natalii Janoszek. To zdjęcie sugeruje, że oni się spotkali i on coś postanowił. Nie musiało tak wcale być, ale w mediach tak jest, że jeden zna drugiego, drugi zna trzeciego, a ten czwarty mówi: "Piłem z nim wódkę" - żartuje prof. Wiesław Godzic, medioznawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

- Oni pewnie nie spotkali się z osobą, o której się mówi, ale to jest dobrze widziane, jak zna się ludzi. W show-biznesie znajomość osób jest bardzo ważna, czasem wystarczy je znać i uzyskuje się dzięki temu coś ważnego. Jak długo będzie trwała kariera tej pani? Antidotum jest nieinteresowanie się takimi "gwiazdami", ale jak się popatrzy, ile o niej piszą, to szybko się nie skończy. To zależy, co nam ta gwiazda zrobiła złego albo dobrego. Jeśli przyzwyczailiśmy się do jej wizerunku, to odkrywanie prawdy, że wcale nie jest gwiazdą Bollywood, jest szokujące dla nas. Ktoś nas wyprowadził w pole, ale mógł to zrobić w dobrej wierze, żebyśmy się bawili jak ten dziennikarz, który zmyślił, że był w Stanach Zjednoczonych i zrobił wywiad z Ellen DeGeneres. Wszyscy mieli do niego żal, bo wcześniej był wiarygodny. Zależy to więc od stopnia wiarygodności. Jeśli nie wierzyliśmy tej osobie, miała słaby wizerunek, to machamy na to ręką - dodaje prof. Wiesław Godzic.

Chodzi o wywiad, który na początku marca 2017 r. opublikował w swoim programie "20m²" na YouTube Łukasz Jakóbiak. Wcześniej zapowiedział, że jego gościem będzie Ellen DeGeneres, słynna amerykańska aktorka i scenarzystka, prowadząca wówczas talk-show "The Ellen DeGeneres Show". Ostatecznie Jakóbiak zamieścił rozmowę z aktorką łudząco podobną do dziennikarki, nakręconą w specjalnie w tym celu zbudowanym studiu. Całość okazała się sfingowaną akcją, której celem było dostanie się do programu DeGeneres w charakterze gościa. Nigdy jednak nie dostał zaproszenia do tej audycji.

- Daję miesiąc do dwóch miesięcy Natalii, będzie albo łoskot i wyzwiska w sieci albo zniknie, coraz mniej będzie się o niej mówiło. Jest taka metoda, o której pisze w swojej książce „Znani z tego, że są znani”, siły i oddziaływania celebrytów. Kilka czynników trzeba spełnić, żeby wiadomo było, czy ten ktoś dość szybko zniknie i w jakiej atmosferze - podsumowuje medioznawca.

Natalia Janoszek ma kłopoty z Wikipedią

Natalia Janoszek miała bogaty biogram na Wikipedii, w którym bez sprawdzenia zostały odnotowane wszystkie jej "sukcesy". Po programie Stanowskiego trwa intensywne weryfikowanie jej noty biograficznej. Zniknęła część informacji, a twórcy internetowej encyklopedii dyskutują nad usunięciem jej życiorysu.

Z obecnej notki biograficznej w Wikipedii możemy dowiedzieć się, że Natalia Janoszek ma 33 lata i urodziła się Bielsku-Białej. Od trzeciego roku życia związana była z Zespołem Pieśni i Tańca „Bielsko”. Pierwszy raz została zauważona podczas Supermodel International 2012 w Bangkoku [gdzie otrzymała nagrodę za najpiękniejszą suknię - red.]. Jeszcze w tym samym roku zagrała w filmie "Dreamz".

W 2016 r. Helion wydał jej książkę „Za kulisami Bollywood”, w której opisała swoją karierę w Indiach. 31 grudnia 2018 podczas koncertu sylwestrowego TVP w Zakopanem zadebiutowała jako piosenkarka, śpiewając własną wersję utworu zespołu Snap! „Rhythm Is a Dancer”.

W 2019 r. premierę kinową miał film "Chicken Curry Law", w którym zagrała. W 2020 r. wystąpiła także w amerykańskiej komedii "The Swing of Things". Jesienią 2022 r. uczestniczyła w parze z Rafałem Maserakiem w 13. edycji programu rozrywkowego "Polsatu Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami". Wiosną 2023 r. brała udział w 18. edycji programu Polsatu "Twoja twarz brzmi znajomo".

Dołącz do dyskusji: Natalia Janoszek zmyśliła swoją karierę? "Niedługo będzie miała swój program w telewizji"

67 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Liverpool2005
Co się nie robi dla pieniędzy ! I tak nikt nie będzie wiedział o tej pani z wyjątkiem widzów TTBZ
odpowiedź
User
Liverpool2005
Co się nie robi dla pieniędzy ! I tak nikt nic nie będzie wiedział o tej pani z wyjątkiem widzów TTBZ
odpowiedź
User
6262626
Szkoda, że Stanowski nie był taki dociekliwy jak jego koledzy z tvp wymyślali projektantów mody...
odpowiedź