SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Nazwa.pl chce pozwać „Puls Biznesu” za tekst o zwolnieniach. Autor: jest rzetelny i bezstronny

Firma hostingowa Nazwa.pl zarzuca „Pulsowi Biznesu” (Bonnier Business Polska), że w artykule wyolbrzymił skalę przeprowadzonych w niej zwolnień. Zapowiada działania prawne wobec gazety. - Zapewniam, że dochowaliśmy wszelkich zasad rzetelności i bezstronności dziennikarskiej. Spółka, wbrew temu co pisze w oświadczeniu, miała pełną możliwość odnieść się do faktów - odpowiada autor tekstu Grzegorz Suteniec.

Pierwsza strona "Pulsu Biznesu" z tekstem o zwolnieniach w Nazwa.plPierwsza strona

W środowym wydaniu „Pulsu Biznesu” artykuł Grzegorza Suteńca „Nazwa.pl tnie zatrudnienie” był głównym tematem na pierwszej stronie. Według ustaleń dziennikarza firma w ostatnich kilku miesiącach przeprowadziła spore zwolnienia w swoich kilku biurach: w warszawskim miała pożegnać się z ok. 20 pracownikami, a wcześniej zwolnić ok. 25 osób w biurze w Krośnie i kilkadziesiąt w Rzeszowie.

W tekście zaznaczono, że tak duże cięcia zatrudnienia były zaskoczeniem dla pracowników firmy. Warszawskie biuro uruchomiono bowiem w marcu br. i w kolejnych miesiącach trwała rekrutacja nowych osób.

Prezes Nazwa.pl nie chciał komentować doniesień o zwolnieniach. Pytania od dziennikarza „PB” przekazał kancelarii prawnej, która odpisała, że „w związku z przyjętą strategią rozwoju spółki Nazwa.pl wszystkie pana pytania dotyczą informacji, które powinny być kwalifikowane jako tajemnica przedsiębiorstwa”, dlatego „nie ma możliwości ich upublicznienia”.

Prawnicy argumentowali, że spółka nie jest częścią administracji publicznej ani samorządowej, nie dysponuje też środkami publicznymi, więc nie musi informować o swoich wewnętrznych kwestiach.

Prezes Nazwa.pl polemizuje: zwolnienia dużo mniejsze

W oświadczeniu zamieszczonym w środę po południu prezes Nazwa.pl Krzysztof Cebrat zarzucił „Pulsowi Biznesu”, że główne informacje z tekstu są nieprawdziwe. Wyliczył, że w warszawskim oddziale wypowiedzenia wręczono pięciu osobom, a w spółce zależnej działającej w Krośnie - czterem. - Redukcja zatrudnienia w oddziale w Rzeszowie nie wynosiła kilkudziesięciu osób, tylko kilkanaście i była ograniczona wyłącznie do działu obsługi klienta - dodał.

- Skala zatrudnienia w spółce Nazwa.pl (238 osób) oraz w jej spółkach zależnych (81 osób) oznacza, że ostatnie ruchy kadrowe nie dotyczyły znacznej części personelu. Nazwa.pl nie zamyka w ostatnich miesiącach wielu biur, tylko zamknęła oddział położony w Warszawie - odniósł się do kolejnych informacji z artykułu. Wytknął też autorowi podanie błędnej kwoty zysku EBITDA firmy w 2017 roku (w artykule znalazł się zysk EBITDA firmy z ub.r.).

W tekście dziennikarz „Pulsu Biznesu” zauważył, powołując się na osoby zbliżone do Nazwa.pl, że w maju ub.r. wycofała się ze sprzedaży gotowych sklepów internetowych, a pod koniec czerwca br. wprowadziła do oferty podobną usługę. - Usługi wycofane przez Nazwa.pl w maju 2018 r. (usługa e - sklepu oferowana przez podmiot trzeci) nie są tożsame z usługami wprowadzonymi w czerwcu 2019 r. (oferowana na własnej platformie hostingu preinstalowana aplikacja sklepu oparta na licencji otwartej) - skomentował Krzysztof Cebrat

- W związku z powyższym wnosimy o niepowielanie informacji przedstawionych na łamach „Pulsu Biznesu” - zaapelował prezes Nazwa.pl. Zaznaczył, że jego firma „będzie reagować w drodze przysługujących jej środków prawnych, na każdy przypadek naruszania jej renomy lub rozpowszechniania na jej temat nieprawdziwych informacji”.

Zapowiedź działań prawnych

Takie działania w sprawie publikacji „Pulsu Biznesu” zapowiedziała już Zofia Gajewska, adwokat z kancelarii prawnej reprezentującej Nazwa.pl. W odpowiedzi na pytania portalu Wirtualnemedia.pl skierowane do biura prasowego i prezesa spółki poinformowała, że ta „podejmuje kroki prawne związane z realizacją roszczeń wynikających z ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. prawo prasowe (sprostowanie oraz naruszenie zasad cytowania cudzej wypowiedzi), a także związane z ochroną renomy spółki - na podstawie przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (dobra osobiste)”.

Wyliczyła też zastrzeżenia wobec artykułu. - Charakteryzuje się nie tylko wyjątkowo tendencyjnym stylem i nieuzasadnionym wymogami dziennikarskiej rzetelności natężeniem pejoratywnych ocen, ale przede wszystkim dotknięty jest elementarnymi błędami „warsztatowymi”. Wskazać należy bowiem, że Autor w/w artykułu podaje nieprawdziwe dane ilościowe (osoby zatrudniane - zwalniane) oraz myli spółki, które miały w jego opinii podejmować opisywane ruchy kadrowe. Wskazuje to jednoznacznie na naruszenie opisanego w art. 12 ustawy prawo prasowe wymogu zachowania staranności i rzetelności przy zbieraniu informacji, a także sprawdzenia zgodności z prawdą uzyskanych wiadomości - oceniła.

Zaznaczyła, że redukcje zatrudnienia w Nazwa.pl były dużo mniejsze, niż podano w „Pulsie Biznesu”, oraz „odbywały się z zachowaniem zwykłego trybu (wypowiedzenie lub nieprzedłużenie współpracy na dalszy okres), są wpisane w normalny tok działalności spółki, która zatrudnia kilkaset osób i wbrew sugestiom Autora nie mają w związku z tym charakteru sensacji”.

Dziennikarzowi „Pulsu Biznesu” zarzuciła też, że tylko raz próbował skontaktować się z Nazwa.pl, a charakter jego pytań wskazywał, że pisze tekst z obraną już tezą. - Z tego też względu spółka nie wdawała się w bezcelową polemikę na etapie przed publikacją i podjęła decyzję o realizacji wspomnianych na wstępie roszczeń - po ukazaniu się artykułu - wyjaśniła Zofia Gajewska.

Dziennikarz „PB”: zachowaliśmy rzetelność i bezstronność

Grzegorz Suteniec nie zgadza się z tymi zarzutami. - Nie mamy w zwyczaju publicznie polemizować na temat naszych artykułów. Zapewniam jednak, że dochowaliśmy wszelkich zasad rzetelności i bezstronności dziennikarskiej - przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl.

- Spółka, wbrew temu co pisze w oświadczeniu, miała pełną możliwość odnieść się do faktów, zabiegaliśmy o to kilkukrotnie i mamy to udokumentowane. Z nieznanych nam przyczyn nie odpowiedziała na żadne z precyzyjnie zadanych pytań, a jedynie zewnętrzna kancelaria prawna przysłała oświadczenie w jej imieniu (jego treść przytoczyliśmy w artykule) - opisał dziennikarz „Pulsu Biznesu”. Zaznaczył, że do redakcji nie trafiło jeszcze żadne stanowisko Nazwa.pl w tej sprawie.

Według danych ZKDP w pierwszej połowie br. średnia sprzedaż ogółem „Pulsu Biznesu” wynosiła 9 434 egz., o 5,56 proc. więcej niż rok wcześniej.

W ub.r. Bonnier Business Polska, do którego należy też m.in. Grupa Bankier.pl, zanotował wzrost przychodów sprzedażowych o 4,5 proc. do 62,27 mln zł oraz 3,5 mln zł zysku netto (wobec 3,93 mln zł rok wcześniej). Zwiększyły się wpływy firmy z e-commerce i reklam, a zmalały ze sprzedaży „Pulsu Biznesu” i eventów.