SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Piotr Najsztub pozwał TVP i Michała Adamczyka. Zebrał na ten cel 27 tys. zł

Jeszcze przed zakończeniem zbiórki na działania prawne Piotr Najsztub złożył pozwy cywilne o naruszenie dóbr osobistych wobec Telewizji Polskiej i Michała Adamczyka. Publicysta domaga się przeprosin i 150 tys. zł zadośćuczynienia za podanie na antenie TVP informacji, że "śmiertelnie potrącił starszą kobietę”. Najsztub w tej sprawie kilka lat temu został uniewinniony. 

W trwającej od sierpnia br. do 1 listopada br. zbiórce Najsztub chciał zebrać 35 tys. zł. Ostatecznie uczestnicy zbiórki wpłacili 27,4 tys. zł, które przeznaczył na walkę w sądzie z Telewizją Polską i Michałem Adamczykiem, dziennikarzem TVP, który od połowy września br. przebywa na urlopie. Organizatorem zbiórki była formalnie Fundacja Arbitror, właściciel Resetu Obywatelskiego, gdzie Najsztub ma swoją audycję. - Ta kwota pozwoliła ruszyć z całym procesem. Pojawią się dodatkowe opłaty, ale pewnie będą musiał je pokryć już sam – mówi Wirtualnemedia.pl Piotr Najsztub. 

Dziennikarz informuje, że w zeszłym tygodniu złożył w sądzie pozwy cywilne wobec TVP i Michała Adamczyka. - Domagam się w nich rozległych przeprosin od TVP i od Michała Adamczyka. A od TVP zadośćuczynienia za utratę dobrego imienia w wysokości 150 tys. z - mówi Najsztub. Przeprosiny miałyby być pokazane w TVP1 i TVP Info. W pozwie dokładnie opisano jak ma wyglądać wielkość i krój czcionki, która ma być użyta do przeprosin. 

Najsztub zdecydował się na zbiórkę na pozew po emisji programu „Strefa starcia” 18 czerwca w TVP Info. Prowadzący audycję Michał Adamczyk zaprezentował wtedy gościom (jako przykład hejtu) satyryczne wideo Najsztuba, w którym ten informował, że „Jarosławowi Kaczyńskiemu odeszły wody”.

W TVP oskarżono dziennikarza o śmiertelne potrącenie

Celebryta, który śmiertelnie potrącił na przejściu dla pieszych starszą kobietę, tłumacząc się później, że ta starsza pani za szybko wtargnęła na przejście dla pieszych” - mówił Adamczyk. Dodał też, że w tej sprawie „w 2021 roku zapadł wyrok”, nie precyzując jednak, że był to wyrok uniewinniający. „Opozycja bardzo intensywnie go broniła” - zaznaczył jedynie.

Również w portalu TVP Info znaleźć można artykuł z 18 czerwca br. „Skandaliczne słowa Najsztuba: Kaczyńskiemu odeszły wody płodowe [WIDEO]”. Autor tekstu, posługujący się inicjałami KM, pisze, że „Najsztub kilka lat temu potrącił starszą kobietę. Został uniewinniony mimo, że nie posiadał prawa jazdy i ważnych badań technicznych samochodu”. Podkreślono tam także, że dziennikarz „zasłynął skandalicznymi wypowiedziami. Należy do grona ulubieńców Platformy Obywatelskiej i osób agresywnie atakujących rząd Zjednoczonej Prawicy”.

Wystarczy jednak otworzyć archiwalną wersję tekstu (dostęp z 19 czerwca br.), żeby zauważyć, że doszło w nim do zmian. W poprzedniej wersji w leadzie pada zdanie, że „Najsztub kilka lat temu śmiertelnie potrącił starszą kobietę”.

- Moi prawnicy znaleźli ok. 60 materiałów TVP na mój temat w związku z wypadkiem. Połowa dotyczyła samego wypadku i szczucia na mnie. A po wyroku uniewinniającym prawomocnym mój przypadek służył szczuciu na sędziów pod umownym tytułem "kasta sędziowska swojego celebrytę uniewinniła" - mówi Wirtualnemedia.pl Najsztub.  

Uniewinnienie Piotra Najsztuba 

Piotrowi Najsztubowi postawiono zarzuty dotyczące wypadku, do którego doszło na początku października 2017 roku w Konstancinie-Jeziornie. Dziennikarz, jadąc samochodem bez ważnego ubezpieczenia OC i przeglądu technicznego i nie mając prawa jazdy, potrącił 77-letnią kobietę. Poszkodowana trafiła do szpitala z urazem żeber.

W czerwcu 2018 roku Prokuratura Rejonowa w Piasecznie skierowała akt oskarżenia; Najsztubowi postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego. W lipcu tego samego roku Sąd Rejonowy w Piasecznie w zaocznym trybie uznał go za winnego. Skazano go wówczas na zapłatę 6 tys. zł grzywny (to 200 stawek dziennych określonych na 30 zł), 10 tys. nawiązki dla poszkodowanej w wypadku oraz 5 942 zł kosztów postępowania.

Jesienią 2018 roku – po interwencji prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry – sprawa wróciła do sądu pierwszej instancji. W czerwcu 2019 roku Sąd Rejonowy w Piasecznie uniewinnił Najsztuba, a wyrok ten został prawomocnie podtrzymany w listopadzie 2019 roku przez Sąd Okręgowy.

W styczniu 2020 roku Prokuratura Okręgowa wniosła w tej sprawie kasację do Sądu Najwyższego. Zarzucono tam Sądowi Okręgowemu, iż wydając prawomocny wyrok uniewinniający Najsztuba, dopuścił się naruszenia prawa procesowego poprzez nierzetelną kontrolę odwoławczą. Sąd Najwyższy w maju 2021 roku oddalił kasację.

W ub.r. w podcaście Onetu „WojewódzkiKędzierski” Najsztub odniósł się do pogłosek, że potrącona kobieta zmarła w wyniku wypadku. „Ta pani nie żyje, ponieważ, kiedy ją potrąciłem, zabrano ją na badania i wykryto u niej zaawansowanego raka jelita grubego. Umarła na raka jelita grubego. Nie przyczyniłem się w żaden sposób do jej śmierci” - powiedział.

Jak tłumaczył, „sąd pierwszej i drugiej instancji uznał, że zachowałem należytą ostrożność, że nie mogłem uniknąć tego wypadku i dlatego zostałem uniewinniony. Prokuratura miała trzech biegłych. Ja nie miałem żadnego. Na podstawie zeznań tych biegłych, którzy orzekli, że jechałem między 20 a 25 kilometrów na godzinę w bardzo trudnych warunkach drogowych: na nieoświetlonym przejściu, padał deszcz i wiał wiatr. Pani, którą potraciłem, była ubrana na czarno, miała czarny parasol i zobaczyłem ją, dopiero kiedy była na przejściu w światłach nadjeżdżających z drugiej strony aut. Ona była niewidoczna”.

Piotr Najsztub przed laty związany był z „Gazetą Wyborczą” (1990-1996), potem wraz z Jackiem Żakowskim prowadził „Tok Szok” - najpierw w TVP2, potem w Polsacie i TV4. Był też redaktorem naczelnym „Przekroju”. Od 2013 do końcówki 2022 roku współpracował z TOK FM, gdzie miał cykliczną audycję „Prawda nas zaboli”. Stacja zakończyła z nim współpracę na początku września ub.r.; według dziennikarza przesądziły o tym jego (nagłośnione przez TVP Info) słowa, że nie zdziwiłby się, gdyby Donald Tusk „dał w pysk” Mateuszowi Morawieckiemu za „nieustanne kłamstwa i szczucie”. Także we wrześniu dziennikarz przeniósł się ze swoim formatem do Resetu Obywatelskiego.

Dołącz do dyskusji: Piotr Najsztub pozwał TVP i Michała Adamczyka. Zebrał na ten cel 27 tys. zł

34 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Koko
Najsztub powinien siedzieć w więzieniu za prowadzenie bez prawa jazdy i potrącenie kobiety. Mi by było wstyd być w gronie osób które w tej sprawie wsparły go finansowo.
odpowiedź
User
seba
Niby bogaci, z kontaktami, kancelaria ma później darmową reklamę... a zbierać pieniądze potrzeba
odpowiedź
User
Co jest
Potrącił tą osobę czy nie potrącił? Bo wyrok sądu nie ma znaczenia, liczy się fakt jak było.
odpowiedź