Policja użyła gazu wobec protestujących przed siedzibą TVP, ucierpieli także reporterzy

W środę wieczorem policja wobec protestujących przed siedzibą redakcji informacyjnych Telewizji Polskiej na placu Powstańców Warszawy w stolicy użyła gazu pieprzowego, po tym, jak grupa demonstrantów usiłowała przerwać kordon funkcjonariuszy. Ucierpieli też operator Onetu oraz fotoreporter „Gazety Polskiej Codziennie”.

pap/tw
pap/tw
Udostępnij artykuł:

Środowy protest przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego trwa w Warszawie od godz. 18. Po godz. 20 protestujący zgromadzili się pod siedzibą TVP. Dostęp do gmachu zablokowała policja.

Demonstrantów na placu Powstańców Warszawy otoczył kordon policjantów, a za nim ustawieni są funkcjonariusze w białych kaskach. Jak przekazał będący na miejscu reporter PAP, funkcjonariusze użyli wobec protestujących gazu pieprzowego po próbie przerwania kordonu. Trafiona została m.in. aktywistka Strajku Kobiet Marta Lempart, której pomocy udzielali następnie ratownicy medyczni.

Wcześniej pod TVP zgromadzonych było kilka tysięcy osób, później tłum się rozproszył. Policja blokuje dostęp do placu ze wszystkich stron. Protestujący wznoszone są okrzyki "Puśćcie nas do domu". Do otoczonych protestujących kierowany jest przez megafony komunikat z informacją o tym, że zostaną wylegitymowani, a następni zwolnieni.

Podczas demonstracji na cokole mieszczącego się na placu pomnika Napoleona ktoś umieści napis "pro abo".

Ucierpieli także dziennikarze

Gazem przez policjantów spryskani zostali również też reporterzy relacjonujący manifestację. - Wśród poszkodowanych są również dziennikarze. Na zdjęciu Konrad Falęcki, fotoreporter @GPCodziennie - napisał na Twitterze Piotr Drabik z Radia ZET.

Ponadto gazem trafiono operatora kamery Onetu, który stał tuż przy kordonie policji (widać to w transmisji pokazanej na portalu), oraz aktywistę KOD-u i dziennikarza obywatelskiego Władysława Ciejkę. - Gazem prosto w kamerę? Specjalnie  podniosłem mikrofon żeby dać znać, że jesteśmy w grupie dziennikarzy a nie osób próbujących złamać kordon - zrelacjonował reporter Onetu Bartłomiej Bublewicz.

- „Gdzie jest policja?!” - krzyczą protestujący. A to policja okłada Was pałkami teleskopowymi. Zupełnie niepotrzebna interwencja policyjnych prowokatorów i tajniaków. Tu znów dostaliśmy gazem - opisał Bublewicz, dodając nagranie innego zajścia w czasie protestu.

- Dziennikarz Onetu został dziś oślepiony gazem przez policjanta, który celował prosto w jego kamerę wideo. Inny członek ekipy Onetu ma wybity bark. Dziś na ulicach Warszawy rozegrały się sceny niczym nie różniące się od ostatnich wydarzeń na Białorusi - skomentował redaktor naczelny Onetu Bartosz Węglarczyk.

11 listopada podczas starć chuliganów z policją w czasie Marszu Niepodległości fotoreporter „Tygodnika Solidarność” Tomasz Gutry został postrzelony przez policjanta w twarz z broni gładkolufowej, a niektórzy byli pałowani przez funkcjonariuszy.

Tomasz Gutry wskutek postrzelenia doznał złamania kości twarzoczaszki, w szpitalu założono mu płytkę tytanową. Zamierza starać się o odszkodowanie. - Będziemy żądali takiej sumy, żeby policja oduczyła się takich działań - zapowiedział.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Nowa dziennikarka Wirtualnej Polski. Transfer z naTemat

Nowa dziennikarka Wirtualnej Polski. Transfer z naTemat

Kia Polska prezentuje model Kia K4. Kampania od agencji Interactive Partnersod

Kia Polska prezentuje model Kia K4. Kampania od agencji Interactive Partnersod

Prezenterka TVN ambasadorką marki gastronomicznej sieci stacji paliw MOL

Prezenterka TVN ambasadorką marki gastronomicznej sieci stacji paliw MOL

Publicis przejmuje globalną obsługę kreatywną Vodafone

Publicis przejmuje globalną obsługę kreatywną Vodafone

Stowarzyszenie Nowe Horyzonty wzmacnia zarząd i inwestuje w rozwój najważniejszych projektów filmowych
Materiał reklamowy

Stowarzyszenie Nowe Horyzonty wzmacnia zarząd i inwestuje w rozwój najważniejszych projektów filmowych

Nowy dziennikarz w Kanale Sportowym. Nie znika z własnego projektu

Nowy dziennikarz w Kanale Sportowym. Nie znika z własnego projektu