SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Tęczowe rodziny w kampanii społecznej Ogólnopolskiego Strajku Kobiet

Ogólnopolski Strajk Kobiet rusza z kampanią społeczną na rzecz pełnych praw tęczowych rodzin #ZorientowaniNaRodzinę. Szacuje się, że w Polsce około 50 tysięcy dzieci jest wychowywane przez pary jednopłciowe. Dla polskiego prawa są jednak niewidoczne.

Ponad 50 tysięcy dzieci w Polsce żyje w rodzinach osób LGBTQ+. Mimo że art. 18 konstytucji mówi wyraźnie, że rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej, to takie dzieci nie mogą np. dostać polskiego numeru PESEL. To rodzi wiele poważnych problemów prawnych w życiu maluchów, których nie można choćby objąć ubezpieczeniem medycznym, zapisać do żłobka i szkoły, wydać paszportu uprawniającego do podróży poza UE. Dla polskiego prawa są niewidoczne - rejestracji w systemie PESEL dzieci par jednopłciowych odmawiają samorządy.

Dzieciom osób LGBT+ urodzonym zagranicą polskie urzędy od lat odmawiają wydawania dokumentów tożsamości, ponieważ nie uznają transkrypcji aktów urodzenia z wpisanymi w rubryce "rodzice" dwoma kobietami lub dwoma mężczyznami.

- W Wielkiej Brytanii to konserwatywny rząd wprowadził równość małżeńską, argumentując to tym, że dla konserwatystów niezmiernie ważne są bezpieczeństwo, stabilność, trwałe więzi. Nie liczymy, oczywiście na to, że czyjekolwiek prawa mają znaczenie dla PiS i Konfederacji, bo to są partie, które z zasady nienawidzą obywatelek i obywateli, ale na konserwatywnych polityków opozycji – jak najbardziej. To jest zwykła sprawa, z obszaru nie tylko równości, ale polityki społecznej i rodzinnej państwa. Strach przed nienawistnym Kościołem i opór przed zmierzeniem się z rzeczywistością - czyli tym, że to rodzina definiuje miłość, a nie pobożne, nomen omen, życzenia – naprawdę można pokonać - mówi o kampanii Marta Lempart z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.

Maja Ostaszewska w spocie #ZorientowaniNaRodzinę

Ambasadorkami kampanii są m. in. tęczowe polityczki – europarlamentarzystka Terry Reintke i francuska senatorka Melanie Vogel, reżyserka Agnieszka Holland, dziennikarki Renata Kim i Dorota Wellman.

Spot kampanijny pokazuje – fabularnie - sytuację dzieci z pięciu tęczowych rodzin, razem z konsekwencjami braku odpowiedniego prawa, czy to w kwestii braku numeru PESEL, spraw o opiekę, sytuacji śmierci jednego z rodziców czy wreszcie ochrony przed mową nienawiści.

Spot wyreżyserowała Agata Korycka, która razem z Martą Konarzewską jest także autorką scenariusza. Głosu tęczowym rodzinom w spocie użyczyła Maja Ostaszewska.

W kampanii biorą udział tęczowe rodziny – pary z dziećmi, które opowiadają swoje historie. W  momencie startu kampanii można poznać Patrycję i Paulinę oraz Karolinę i Olę, kolejne opowieści będą pojawiać się co tydzień.


 
Na stronie kampanii znajdują się też informacje o tym, jak wygląda sytuacja tęczowych rodzin w innych krajach i wyniki badań dotyczących rzeczywistości tęczowych rodzin.

Ogólnopolski Strajk Kobiet zbiera środki m.in. na emisję spotu w telewizji.

Dołącz do dyskusji: Tęczowe rodziny w kampanii społecznej Ogólnopolskiego Strajku Kobiet

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
PK
A które idzie do wojska?
odpowiedź
User
Ten Sam Wojtek 1
Znikający horyzont. Tak zwane organizacje mają immunitet na kłamstwa. WM jest ich rzecznikiem. Te nieszczęsne dzieci otrzymują pesel. Nie mają żadnych ograniczeń w korzystaniu z usług publicznych. Problem jest tylko wtedy, gdy ich matki na siłę chcą wpisania dwóch kobiet jako ojca i matki. A przecież każde dziecko pochodzi od mężczyzny. Wystarczy wpisać ojciec nieznany, albo się nie wstydzić i wpisać tego ojca. Niestety egoizm każe walczyć o wpisanie tych dwóch kobiet, co jest niezgodne z rzeczywistością i udawać dyskryminację.

Krzywda dzieci polega na tym, że zabrano im ojców. Przez rozwody, luźne związki, kupowanie nasienia, etc. Bo JA chcę mieć dziecko, a przy okazji tym TOWAREM podzielę się z moją partnerką.
odpowiedź
User
naiwny
A ja im uwierzyłem, że chcą się tylko odwiedzać w szpitalach.
odpowiedź