SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Ustawa o zwolnieniach w administracji zakwestionowana. Problem dla rządu

Trybunał Konstytucyjny orzekł we wtorek, że ustawa o racjonalizacji zatrudnienia w państwowych jednostkach budżetowych, która zakłada zwolnienie 10 proc. pracowników jest niezgodna z konstytucją.

„To problem dla rządu. W ramach pakietu oszczędnościowego na pewno nie wystarczy tylko zamrożenie płac w sferze budżetowej (z wyjątkiem nauczycieli). Konieczne jest ograniczenie wzrostu zatrudnienia” - komentuje dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka  PKPP Lewiatan.

„Rząd odpowiada za zatrudnienie tylko w administracji państwowej, ale dla obywateli, w tym przedsiębiorców, istotne jest zatrudnienie i jego koszty w całej administracji publicznej. W 2010 r. w stosunku do końca 2007 r. przybyło (zgodnie z danymi GUS) ponad 55 tys. urzędników, z czego prawie 37 tys. w administracji samorządowej i  20,5 tys. w państwowej. Nie ma żadnych racjonalnych przesłanek, które uzasadniałyby tak ogromny wzrost zatrudnienia w administracji. Wzrosło ono w latach 2000-2010 o ponad 122,5 tys. osób (o prawie 39 proc.), w tym w administracji państwowej o ponad 50 tys. osób, a w administracji samorządowej – o ponad 72 tys. tys. osób. Jedna trzecia tego przyrostu przypada na 2009 rok. W 2010 r. wzrost zatrudnienia w administracji państwowej nie był już tak duży – przybyło „tylko” 1,3 tys. pracowników. Ale dzisiaj to już armia prawie 186 tys. ludzi. W samorządach przybyło także „tylko” ponad 8 tys. pracowników, ale łącznie było ich na koniec 2010 r. ponad 242 tys.

Fundusz płac w administracji to w 2010 r. ponad 21 mld zł rocznie (nieco ponad 10 mld zł w administracji państwowej i nieco ponad 11 mld zł w administracji samorządowej), a sam wzrost funduszu płac w administracji państwowej i samorządowej w 2010 r. w stosunku do 2007 r. to na przykład równowartość prawie 2/3 wydatków państwa na badania i rozwój. Jeśli rząd poważnie myśli o walce z biurokracją i obniżaniu kosztów działalności państwa, to musi zamrozić nie tylko płace, ale przede wszystkim zrestrukturyzować zatrudnienie.  A władze samorządowe muszą radykalnie ograniczyć wzrost zatrudnienia. Polska powinna mieć kompetentnych i dobrze opłacanych pracowników administracji. Ale nie w liczbie prawie 440 tys. ” - dodaje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.

Dołącz do dyskusji: Ustawa o zwolnieniach w administracji zakwestionowana. Problem dla rządu

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl