SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wersow przyznała, że zarabia 50 tys. zł miesięcznie na YouTubie. I w sieci zawrzało

Influencerka Weronika "Wersow" Sowa, członkini Ekipy Friza, opowiedziała swoim widzom, ile zarabia na filmach publikowanych w serwisie YouTube. Skrytykował ją Sylwester Wardęga. Popularny niegdyś youtuber uważa, że Wersow ma znacznie wyższe przychody.

- Zarobki są bardzo nieregularne. To zależy od tego, ile wyświetleń ma dany film i ile ich nagram w ciągu miesiąca, czy będę mieć jakąś współpracę, itd. Jest bardzo dużo zależnych od tego, ile w danym miesiącu zarobię, ale przeciętnie z YouTube zarabiam około 50 tys. zł - mówi w filmie na swoim kanale na YouTubie Wersow. To jedna z czołowych influencerek w naszym kraju. Naprawdę nazywa się Weronika Sowa. Jest jedną z osób, które tworzą popularną Ekipę, którą dowodzi Karol "Friz" Wiśniewski. Wersow jest jego narzeczoną, co dodatkowo podbija zainteresowanie influencerką. Na Instagramie ma ona ponad 3 mln obserwujących, a na YouTubie - 2 mln użytkowników, którzy śledzą jej filmy.

Wyznanie Wersow o tym, ile zarabia miesięcznie ze swojej aktywności na YouTubie, nie wszystkim się spodobało. Część komentujących wytknęła Weronice, że trudno nazwać pracą reklamowanie w filmikach produktów i nabijanie w ten sposób liczby wyświetleń, co przekłada się na sumy wypłacane przez YouTube'a. Inni pisali, że Wersow zarabia znacznie więcej, bo współpracuje z różnymi markami, które odpowiednio jej "dziękują" za promowanie ich produktów.

Zarzuty Wardęgi wobec Wersow

W ostatnich tygodniach Weronika Sowa mierzy się z oskarżeniami Sylwestra Wardęgi, popularnego niegdyś youtubera, o bezprawne wykorzystywanie logo autorstwa francuskiego artysty w swojej działalności publicznej. Symbol sówki influencerka zamieszczała przez co najmniej dwa lata w swoich filmach na YouTubie, ale i fizycznych produktach, na których zarabia, jak kosmetyki, gadżety i biżuteria. Niedawno Wersow przeprosiła fanów za to, że promowała produkty, które były wątpliwej jakości. Dziewczyna tłumaczyła się, że nie wiedziała, że reklamuje szkodliwe towary i nie była świadoma, że bierze udział w oszustwie.

Tuż przed świętami Bożego Narodzenia Wersow nagrała piosenkę, która przypomina utwór innej youtuberki. Interweniował Sylwester Wardęga. Zarzucił Weronice, że jej świąteczny hit "Ktoś taki jak Ty" to niemal plagiat utworu Akio.

Teraz Wardęga podczas jednej ze swoich transmisji na żywo odniósł się do wyznania Wersow o jej zarobkach na YouTubie. - Ludzie narzekają, że influencerka zarabia 50 tys. zł. To też tylko dlatego 50, a nie np. 80 czy 100, bo ma podziały z MCN i Frizem. Ogólnie ze sklepu i z deali wyciąga, podejrzewam, znacznie więcej i to jest 200-300 tys. zł minimum. Maksimum wydaje mi się, że miesięcznie i 0,5 mln wyciągnie - powiedział Wardęga w nagraniu. I dodał, że ostatnio zarobki na YouTubie mocno poszły w górę i teraz twórca najpopularniejszych filmów może liczyć nawet na kilkadziesiąt tysięcy złotych za jeden materiał.

Dołącz do dyskusji: Wersow przyznała, że zarabia 50 tys. zł miesięcznie na YouTubie. I w sieci zawrzało

10 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Polak
Bla bla gdzie takich frajerów znalesc co placa za nic hihi
odpowiedź
User
Lewy
50 dyszek miesięcznie? Jak z tego wyrzyć? Chyba że to w euro to ujdzie.
odpowiedź
User
Drumz
A kogo normalnego to obchodzi?
odpowiedź