"Wyjdę przez te pieprzone drzwi, a połowa mojej załogi pójdzie za mną" – miał powiedzieć jeden z redaktorów "Vanity Fair" w rozmowie z The Daily Mail. "Nie będziemy normalizować tego despoty i jego żony; po prostu tego nie zrobimy. Będziemy bronić tego, co słuszne".
Jak podają zagraniczne serwisy, pomysł z Melanią Trump na okładce jest podobno rozważany przez Marka Guiducciego, który w czerwcu został mianowany globalnym dyrektorem redakcyjnym "Vanity Fair". Niektórzy obserwatorzy twierdzą, że Guiducci chce, aby magazyn bardziej przemawiał do konserwatystów.

Tymczasem na Instagramie pojawiła się informacja, że jeden z redaktorów magazynu zagroził, że odejdzie, jeśli żona Donalda Trumpa pojawi się na jego okładce, nawet jeżeli miałoby to oznaczać, że będzie musiał pakować zakupy w Trader Joe's. Miał dodać, że podobnie zrobi połowa redakcji.
Melania Trump "została wykluczona" z magazynów "Vanity Fair" i "Vogue" podczas pierwszej kadecji Donalda Trumpa. Jest to w ostrym kontraście do Michelle Obamy, która trzykrotnie uświetniała okładkę "Vogue", gdy była pierwszą damą.
Pomimo że Melania wcześniej powiedziała, że nie ma "żadnego interesu" w pojawianiu się na znakomitych okładkach.
"Mam tak wiele innych ważnych rzeczy do zrobienia niż bycie na okładce jakiegokolwiek magazynu" – powiedziała w Fox News.











