Aleksandra Szyłło w zamieszczonym w środę wideo spytała, czy to możliwe, żeby dziennikarz "Gazety Wyborczej" musiał dodatkowo pracować w nocy w McDonaldzie. – No tak, takie rzeczy się zdarzają – stwierdziła.
– Inny kolega dorabia na Uberze, też w nocy. A jedna koleżanka ostatnio przeglądała oferty, żeby dorabiać w jakimś salonie SPA na recepcji. Bo tak wykminiła, że może da radę godzinowo – opisała.
Postawiła też inne pytanie. – Czy dziennikarz, fotoreporter najbardziej prestiżowej ogólnopolskiej gazety powinien martwić się tym, czy stać go, żeby kupić książkę, żeby pójść do teatru, czy może kupi buty na zimę? – powiedziała.
Szyłło podkreśliła, że w takiej sytuacji bardzo ważne w firmach z branży mediów są związki zawodowe. I zachęciła pracowników Agory i nadającej TOK FM spółki Inforadio do zapisywania się do Komisji Międzyzakładowej "Solidarności".

Dziennikarka na szefową "Solidarności" w obu spółkach została wybrana w miniony weekend, zastąpiła na tym stanowisku Natalię Mazur. Poprzednio, od końcówki 2024 roku, była wiceprzewodniczącą organizacji.
Do wypowiedzi Aleksandry Szyłło odniósł się na platformie X Paweł Figurski, który kilka lat temu pracował w krakowskim oddziale "Gazety Wyborczej" (teraz odchodzi z Wirtualnej Polski, ma dołączyć do redakcji portalu Kanału Zero). – Gdy w 2021 roku odbierałem Grand Pressa powiedziałem ze sceny, że trudno broni się demokracji na umowie śmieciowej i pensji na poziomie najniższej krajowej – przypomniał.

– Spodziewając się komentarzy pt. "a czy w Wyborczej są dziennikarze?", "dobrze im tak", pomyślcie trochę szerzej, bo sobie nawet nie wyobrażacie demokracji bez mediów. Choć bardziej zasadne jest pytanie, czy wydawcy wyobrażają sobie media bez dziennikarzy – zaznaczył.
"Gazeta Wyborcza" ze spadkami i zwolnieniami
Mimo rozwijania od ponad dekady oferty subskrypcji cyfrowej "Gazeta Wyborcza" notuje spadki przychodów, ponieważ tak jak u zdecydowanej większości dzienników od lat maleją sprzedaż jej wersji drukowanej oraz przychody reklamowe. Jak niedawno opisywaliśmy, według danych PBC w trzecim kwartale 2025 roku średnia sprzedaż ogółem "GW" wynosiła 25 676 egz., po spadku rok do roku o 17,33 proc.
W konsekwencji w pierwszych trzech kwartałach br. łączne przychody ze sprzedaży "Wyborczej" i kilku związanych z nią magazynów zmalały r/r o 6,9 proc. do 70,4 mln zł (wpływy z reklam wzrosły zaś o 3,6 proc. do 43,1 mln). Dla porównania w pierwszych trzech kwartałach 2022 roku sama "GW" wypracowała 74 mln zł wpływów ze sprzedaży i 40,9 mln reklam, zaś trzy lata wcześniej – odpowiednio 72 i 52,4 mln.

W ostatniej dekadzie Agora przeprowadziła kilka zwolnień grupowych obejmujących segment prasowy. W lutym i marcu ub.r. firma pożegnała się z ok. 180 pracownikami: 150 z "Gazety Wyborczej" i 30 z pionu Gazeta.pl. Natomiast w listopadzie i grudniu 2022 roku rozstała się, w ramach zwolnień grupowych i programu dobrowolnych odejść, z ok. 80 pracownikami z segmentu prasowego i internetowego.
W pierwszych trzech kwartałach 2025 roku koszty wynagrodzeń i świadczeń pracowniczych w segmencie prasowym firmy wyniosły 61,9 mln zł, o 6,1 proc. mniej niż przed rokiem. W sprawozdaniu wyliczono, że najmocniej zmalały koszty nagród, wynagrodzeń zasadniczych i zmiennych elementów tego komponentu, a także umów cywilnoprawnych.










