Inspekcja pracy nie stwierdziła uchybień w Papaya Films

Państwowa Inspekcja Pracy zakończyła w lutym kontrolę w domu produkcyjnym Papaya Films. Nie stwierdzono żadnych uchybień, jakie zarzucano firmie w ubiegłym roku.

Justyna Dąbrowska-Cydzik
Justyna Dąbrowska-Cydzik
Udostępnij artykuł:
Inspekcja pracy nie stwierdziła uchybień w Papaya Films
Kacper Sawicki, prezes i większościowy udziałowiec Papaya Films

Jak inofmowaliśmy inspekcja pracy miała podjąć kontrolę w Papaya Films po skardze Stowarzyszenia Łączy Nas Wiele w listopadzie ub.r.. Zgłoszenie złożono po nagłośnionych przez aktywistę Jana Śpiewaka anonimowych komentarzach współpracowników firmy, w których pojawiły się liczne zarzuty o naruszenia praw pracowniczych.

W treści skargi Stowarzyszenia wyliczono takie domniemane naruszenia Papaya Films jak: narażenie pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo poniesienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wskutek zmuszania do wykonywania pracy podczas choroby, rażące naruszenia praw pracowniczych, nielegalne zastępowanie umów o pracę umowami cywilnoprawnymi, niewypłacanie wynagrodzeń.

Wyświetl ten post na Instagramie                       Post udostępniony przez Jan Śpiewak (@janekspiewak)

Koniec kontroli w Papaya Films. Nie stwierdzono naruszeń

Kontrola w Papaya Films rozpoczęła się w grudniu ub.r., a zakończyła 8 lutego br. Jak podano w komunikacie "w konkluzjach nie stwierdzono naruszeń w zakresie legalności zatrudnienia, wypłaty wynagrodzeń, regulowania zobowiązań publiczno-prawnych oraz równego traktowania i zapewnienia właściwych warunków pracy. Kontrolerzy nie informowali Papaya Films o zamiarze i dacie wszczęcia kontroli".

- W październiku 2021 roku wydaliśmy oświadczenie, w którym zdecydowanie stwierdziliśmy, że w Papaya Films  - mówi Kacper Sawicki, prezes firmy. - Wykazaliśmy tam fakty, przedstawiliśmy procedury i zasady, jakie stosujemy dla zapewnienia naszym zespołom optymalnych i bezpiecznych, a także uczciwych warunków. Dziś otrzymujemy urzędowe potwierdzenie, że stawiane nam zarzuty były całkowicie bezzasadne. Nie mamy jednocześnie poczucia triumfu w związku z pozytywnymi efektami kontroli PIP. Są one dla nas źródłem wiedzy, że działamy w dobrym kierunku oraz zobowiązaniem do stałego monitoringu przestrzegania norm oraz ciągłego doskonalenia warunków, a także edukacji pracowników i współpracowników - dodaje Sawicki.

W ramach kontroli inspektorzy analizowali dokumentację, procedury, a także przesłuchiwali personel i kierownictwo firmy.

W końcowym protokole PIP z dnia 8 lutego możemy m.in. przeczytać, że kontroli poddano dokumentację osób zatrudnionych na podstawie umów o pracę, potwierdzenia wypłaty wynagrodzeń, a także obwieszczenie dotyczące systemu czasu pracy oraz okresu rozliczeniowego. Kontrolerzy nie stwierdzili tu jakichkolwiek wad. Ustalono także, że firma wywiązuje się w ustawowych terminach z opłat prawno-skarbowych, w tym składek ZUS i na Fundusz Pracy.

Papaya Films z jednym pouczeniem po kontroli PIP

Inspektorzy PIP przeanalizowali także umowy cywilnoprawne zawierane z podmiotami bądź osobami współpracującymi z Papaya Films, stwierdzając, że nie mają one cech właściwych dla stosunku pracy. Inspekcja zwróciła uwagę na nieprawidłowość, polegającą na tym, że w roku 2021 kilkoro pracowników przeszło szkolenie BHP oraz dostarczyło wyniki badań medycyny pracy już po dacie rozpoczęcia pracy. Za to uchybienie Papaya Films otrzymała pisemne pouczenie, do którego będzie się stosować.

Na koniec firma okazała także dokumentację potwierdzającą zapoznawanie pracowników z obowiązującą polityką antydyskryminacyjną oraz antymobbingową.

- Plusem całej sytuacji jest fakt, że mogliśmy zostać formalnie sprawdzeni i weryfikację tę przejść pozytywnie - ocenia Kacper Sawicki. - W tym kontekście nasuwa mi się też gorzka, ale pouczająca refleksja. Okazuje się, że sensację w internecie można wywołać w 5 minut, eskalować ją w 2 dni, a weryfikacja faktów i formalne rozstrzygnięcie oraz poznanie stanu faktycznego i przedstawienie go opinii publicznej zajmuje miesiące - podsumowuje szef Papaya Films.

Papaya Films na rynku od 2006 roku

Studio produkcyjne Papaya Film założyli w 2006 roku Kacper Sawicki i Paweł Bondarowicz. Firma ma swoje oddziały w Wielkiej Brytanii, Portugalii i USA. Ma na koncie wiele produkcji reklamowych, teledysków, pracuje dla klientów z Polski i z zagranicy.

Papaya Films  pracuje dla takich klientów jak McDonald's Kompania Piwowarska, Kaufland, Samsung, ING Bank Śląski, Canal+, Puma, Mazda, Mohito, Adidas, AXA, 4F, Hortex, Kazar, McDonald’s i Rossman. Pracował też dla zagranicznych klientów, m.in. przy kampaniach marek Lancerto, Vodafone, Chandon, Trebor, Unilever, L'Oreal, Audi, Playstation, Deliveroo i Vanish.

Jest także organizatorem konkursu Papaya Young Directors, promującego młode talenty z branży produkcji filmowej.

W 2019 roku Papaya Films notowała rekordowe wyniki - osiągnięto wzrost przychodów sprzedażowych o 45,8 proc. do 111,07 mln zł, a jego zysk netto poszedł w górę z 1,98 do 11,92 mln zł. Zysk operacyjny wzrósł z 2,68 do 15,12 mln zł, zysk brutto - z 2,64 do 15,09 mln zł.

Koszty wynagrodzeń wzrosły z 4,97 do 6,12 mln zł. W ub.r. w firmie było średnio 9 pracowników etatowych, ze zdecydowaną większością twórców współpracowano w ramach umów cywilnoprawnych.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"

Nowa prezeska wydawcy "Pisma"