Zwiastun „Inwazji” we wtorek wieczorem zaczął być emitowany w TVP Info, o filmie poinformowano też w głównym wydaniu „Wiadomości”. Dokument ma demaskować prawdę o marszach równości, które w ostatnich miesiącach odbyły się w wielu miastach.
Wcześniej film zapowiadał na Twitterze Przemysław Wenerski, szef redakcji programu „Alarm!”. Pod koniec września zamieścił nagraną ukrytą kamerą rozmowę, w której opisywano, że uczestnicy marszu równości mają zapewniony dojazd i nocleg, a nawet dostają dietę. - Rozmowa z organizatorami "spontanicznych" marszów równości, jakie od tygodni pojawiają się w polskich miastach. To fragment dokumentu, nad którym kończymy pracę. Więcej szczegółów wkrótce. Będzie się działo... - skomentował Wenerski.
Kolejny fragment, z ujęciami z takich demonstracji, opublikował we wtorek. - Kulisy, cele, metody, pieniądze, czyli jak działa #InwazjaLGBT - wyliczył.

Zazwyczaj w TVP1 od poniedziałku do soboty krótko po godz. 20, po głównym wydaniu „Wiadomości” i prognozie pogody, jest emitowany „Alarm!”.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/telewizja-polska-tvp-wyniki-finansowe-w-2018-roku-przychody-z-abonamentu-i-reklam-oraz-zysk,7170876609820801a ##
W czwartek zaraz po „Inwazji”, która ma trwać prawie 30 minut, zacznie się studio przed meczem piłkarskim Łotwa - Polska w ramach eliminacji Euro 2020.
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/jan-szyszki-zmarl-smierc-przyczyna-tvp-info-laczy-to-z-krytyka-w-tvn24-adam-pieczynski-reaguje ##
Według danych Nielsen Audience Measurement od początku września ub.r. do końca czerwca br. premierowe odcinki „Alarmu!” oglądało średnio 1,27 mln widzów, co dało TVP 8,72 proc. udziału w oglądalności tego pasma.
Natomiast główne wydanie „Wiadomości” we wrześniu miało przeciętnie 2,74 mln widzów (12,8 proc. więcej niż rok wcześniej), z czego 2,17 mln w TVP1, a 561 tys. w TVP Info.

Kampania Przeciw Homofobii: to pseudo szpiegowskie nagrania
W środę komunikat dotyczący „Inwazji” wydała Kampania Przeciw Homofobii. Organizacja przypomniała, że już miesiąc temu serwis OKO.press ujawnił, że pod jej wolontariuszkę podszywała się osoba pracująca dla TVP.
- Zaplanowany na 10 października materiał reklamowany jest nagraną przez niby wolontariuszkę wypowiedzią pracowniczki KPH. Niezrozumiałe jest, że respektowanie prawa budzi w TVP aż takie emocje - skomentował Slava Melnyk, dyrektor Kampanii Przeciw Homofobii.
Wyjaśnia też, dlaczego wolontariusze organizacji nie płacą za podróże i noclegi związane z udziałem w marszach równości. - Obowiązkiem pracodawcy jest pokrycie kosztów transportu i wyżywienia, gdy pracownik wykonuje swoje zadania poza miejscem pracy. Respektujemy prawo i wywiązujemy się ze stawianych naszej organizacji obowiązków - zapewnił Melnyk. - Za pieniądze podatników Telewizja Publiczna nakręciła materiał oparty na pseudo szpiegowskich nagraniach. To finansowo nieodpowiedzialne, bo informacje o działaniach i wydatkach KPH są publiczne i ogólnodostępne. Nie trzeba na to wydawać pieniędzy podatników i podatniczek - podkreślił.

Kampania Przeciw Homofobii zamieściła też szczegółowe zestawienie, w którym wyliczono, że w 13 tegorocznych marszach równości brało udział ogółem 60 jej przedstawicieli. KPH łącznie wydała na noclegi, transport i wyżywienie wydała 6,2 tys. zł.
- Transparentność i przejrzystość są jednymi z kluczowych wartości, którymi kierujemy się w naszej działalności. Dlatego systematycznie publikujemy sprawozdania finansowe na naszej stronie www, by były dostępne dla każdego - podkreśliła organizacja.
KPH zarzuciła Telewizji Polskiej nieprawdziwe sugestie, że jest organizatorem demonstracji mniejszości seksualnych. - Faktem jest, że bierzemy w marszach udział, co postrzegamy jako obowiązek organizacji działającej od 18 lat na rzecz osób LGBT. Wspieramy ludzi, o których prawa walczymy i jesteśmy tam, gdzie dzieje się coś ważnego dla naszej społeczności. Jedyne czego żałujemy to to, że nie możemy być na każdym marszu odbywającym się w Polsce - stwierdził Slava Melnyk.

Organizacja zwróciła też uwagę, że w „Inwazji” prawdopodobnie nie zostaną przedstawione akty agresji wobec uczestników marszów równości. - Usłyszymy za to głos pracowniczki Kampanii Przeciw Homofobii, która w rzetelny sposób informuje o kosztach, które organizacja ponosi w związku z uczestnictwem w marszach równości. Wypowiedź nagraną przez szpiegującą KPH niby wolontariuszkę, która z premedytacją złamała zasady podpisanej przez nią umowy wolontariackiej, aby wykonać - jak ustaliło OKO Press - zlecenie TVP – opisała KPH.
Homoseksualiści przejęli hasło „InwazjaLGBT”
Po tym jak w stacjach Telewizji Polskiej zaczęto promować „Inwazję”, w mediach społecznościowych ruszyła akcja, w ramach której osoby homoseksualne pisały krótko o swojej orientacji i życiu oraz zapowiadały, że pójdą w niedzielę głosować. Sporo takich wpisów, z tagiem „InwazjaLGBT” pojawiło się na Facebooku i Twitterze, inicjatywę popierali też homoseksualiści.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/tvp-ile-zarabia-jacek-kurski-dyrektorzy-dziennikarze-i-inni-pracownicy-ile-osob-zatrudnionych-w-2018-roku,7170876099401345a ##
- Chwilę przed wyborami - stacja telewizyjna, która słusznie nazywana jest „Szczujnią Partii Rządzącej” będzie szczuła dalej. W programie, dalekim od obiektywizmu dalej będzie straszyć ludzi, innymi ludźmi. Na niechęci i strachu, chce maksymalnie zmobilizować elektorat PiSu. Brak mi słów. Czuję bezsilność, czuję lęk, chce mi się płakać - stwierdził na Facebooku Krystian Przybyłowski. - Liczę na Was Kochani! Stańmy do tej walki, zatrzymajmy tą nienawiść raz na zawsze. 13 października idziemy na wybory - podkreślił.
- Nie #jestemLGBT, ale popieram #InwazjaLGBT - akcję przeciwko nagonce na osoby nieheteronormatywne, którą prowadzą PiS i publiczne media. LGBT to dziewczyny i chłopaki, którzy mają swoje pasje, marzenia, zawody, chcą normalnie żyć. A nie jakaś ideologia czy odhumanizowana masa - skomentowała na Twitterze Bianka Mikołajewska z OKO.press.

Krótszy czas oglądania telewizji w 2018 roku
W 2018 roku liderem oglądalności wśród wszystkich widzów był Polsat, a w grupie komercyjnej TVN. Wśród głównych stacji wzrosty odnotowały TVP1 i TVP2, ale najwięcej zyskały TVP Sport, Super Polsat i TTV. Skrócił się średni czas oglądania telewizji, choć zwiększyły się wydatki reklamowe.
W ub.r. Telewizja Polska zanotowała wzrost przychodów o 24 proc. do 2,2 mld zł, głównie dzięki 359 mln zł więcej z abonamentu rtv. Wzrosły też wpływy nadawcy z reklam, sponsoringu, sprzedaży programów i licencji. W ub.r. zatrudnienie w firmie wynosiło prawie 2,7 tys. etatów.











