Pod koniec września podawaliśmy, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie rozpoczęła śledztwo dotyczące pomówienia dziennikarki TVP Joanny Dunikowskiej-Paź. Obejmuje czas od 14 do 25 sierpnia 2025 r.
Rzecznik prasowy prokuratury Piotr A. Skiba przekazał nam tym razem: "Przesłuchano pokrzywdzoną, planowane jest przekazanie sprawy do dalszego prowadzenia do prokuratury niższego szczebla".
Prokuratura bada sprawę
Prokurator Skiba dodał, że przez najbliższe miesiące mało prawdopodobna jest zmiana statusu sprawy. To dlatego, że śledczy zwrócili się do administratorów portali społecznościowych. — Charakter sprawy wskazuje, że uzyskanie informacji od podmiotów zagranicznych będzie długotrwałe — zaznaczył.

Postępowanie zostało wszczęte w zakresie art. 212 Kodeksu karnego, w którym mowa o pomówieniu. Zawiadomienie złożyły władze Telewizji Polskiej, wskazując na motywację sprawców przestępstwa opartą na nienawiści.
Chodzi o falę ataków, jaka spotkała dziennikarkę w mediach społecznościowych, gdy mylnie przepisano jej zdanie pytania na konferencji prasowej ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza o prezydenta Karola Nawrockiego. W rzeczywistości Joanny Dunikowskiej-Paź nie było wtedy na konferencji.
Rozpowszechnienie błędnej informacji nastąpiło m.in. wskutek narzędzia AI Grok na platformie X, które twierdziło, że to właśnie dziennikarka TVP zadała wspomniane pytanie.
Wezwania do przeprosin otrzymały osoby i redakcje, które powielały nieprawdziwe informacje, m.in. członkini KRRiT Marzena Paczuska, Telewizja Republika i jej pracownicy dokonujący naruszeń: Danuta Holecka i Michał Solarz oraz Telewizja wPolsce24. Paczuska szybko zamieściła przeprosiny.











