- To najbardziej oczywiste prawo natury: w tym naszym świecie i jego porządku nikt z nas nie jest wieczny. Każdy z nas na pewnym etapie otrzymuje sygnał niewydolności albo samotności (także zupełnie niezawinionej). Byle tylko nie działo się to w sposób tak dotkliwy i zaprzeczający naszemu prawu do nadziei, jak komunikat o niepotrzebności. Nie pomoże wtedy "wyśmiewanie starości" (oczywiście własnej starości) - napisała w pożegnalnym tekście Hennelowa. - Czytelnikom "Tygodnika" dziękuję za wszystkie przez te lata otrzymane listy, przepraszając tych, którym nie odpisałam (ten grzech zaniedbania szczególnie mnie uwiera...) - dodała.
Redaktor naczelny „Tygodnika Powszechnego” Piotr Mucharski w swoim tekście podkreślił, że ma jednak nadzieję na to, że Hennelowa nadal będzie nadal pisać artykuły dla pisma. - Bardzo potrzebują tego głosu nasi czytelnicy i my - redaktorzy 'Tygodnika' - podsumował Mucharski.

Józefa Hennelowa publikowała teksty w "Tygodniku Powszechnym" od 1948 roku. Podczas swojej pracy w tytule, była m.in. sekretarzem jego redakcji oraz zastępcą redaktora naczelnego (do 2008 roku).











