Polskie Radio 24 rezygnuje z jednej z audycji Łukasza Warzechy

"OdczUwam"

Być może popełniłem też inne błędy, komentarz spod palca.

To jak to jest z niepokornymi. Jak to się wszystko zmienia. Kto jeszcze pamięta dumne sformuowanie publicyści niepokorni. Gdy władza wstała z kolan mieliśmy już komercyjnych publicystów niepokornych klęczących braci a Pan Łukasz stał się zbyt niepokorny ale na pewno nie klęczący ani trudno dać mu przydomek komercyjny.

Sformułowanie "publicyści niepokorni" powstało wraz ze startem mediów Karnoiwskich.
W chwili odpalenia WSieci Opinii gdy jeszcze byli w Rzepie.
Karnowscy orietnacji nie zmienli. To samo z Lisickim.

A nawet jeśli by zmienili, to czym innym jest ewolucja poglądów, czy rozczarowanie obozem,
który u władzy się się zdegenerował, a czym innym wolta o 180 stopni, bo brakuje na opłacenie rachunków,
a liczyło się tłuste lata. To znaczy, że jest się pismakiem o mentalności "kto mi da michę, tego wychwalam"

Ot i zapomniał Warzecha, że "Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej (tu ludu pisowskiego), niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa (suweren nowogrodzki) odrąbie, w interesie klasy robotniczej, w interesie chłopstwa pracującego i inteligencji, w interesie walki o podwyższenie stopy życiowej ludności, w interesie dalszej demokratyzacji naszego życia, w interesie naszej Ojczyzny."
Historia zatoczyła koło. Klaskało się - była kaska. Pyskuje się - odstawka od koryta.