SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Tata-konsument - kwiat paproci, jednorożec czy realna przyszłość marki?

Wyobraźmy sobie reklamę, w której uśmiechnięty mężczyzna przekonuje nas do zakupu nowej marki zupek dla dzieci. Fachowo, karmiąc niemowlę, któremu nic a nic nie ulewa się na śliniaczek, pewnym głosem wprowadza nas w arkana żywienia dzieci + przekonując, że właśnie ta zupka najlepiej posmakuje naszym pociechom. W końcu wszystkie, tfu, wszyscy wiemy jak trudno jest nakarmić małego niejadka... Czyżby?

Dołącz do dyskusji: Tata-konsument - kwiat paproci, jednorożec czy realna przyszłość marki?

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
mkaleos
Jestem tatą. Pracuję jako nauczyciel, moja żona prowadzi własny sklep. Obecnie ja spędzam więcej czasu z dziećmi i mi to nie przeszkadza. Dziwię się, że reklama z ojcem karmiącym noworodka jest przedstawiona w tym tekście jako "mara", bo to nic nadzwyczajnego.
Ciekawi mnie też sformułowanie "miękkie zdolności interpersonalne w których przodują kobiety". Wcześniej pracowałem w korporacji i miałem szefa-mężczyznę, a później szefową-kobietę. W szkole też miałem przyjemność współpracować z dyrektorem i dyrektorką i powiem jedno: kobiety szefowe często mylą szacunek ze strachem, przez co ich szefowanie to droga przez mękę dla podwładnych. Gdzie te miękkie zdolności interpersonalne?
odpowiedź