SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Zakaz reklamy piwa najmocniej uderzy we wpływy reklamowe telewizji

Na proponowanym przez Ministerstwo Zdrowia zakazie reklamy piwa w godz. 20-23 najwięcej straci telewizja, bo to właśnie tam trafia ponad połowa budżetów reklamowych piwa. Beneficjentem tych zmian może być internet. Ryzykuje też Skarb Państwa, bo wskutek spadku sprzedaży piwa mniejsze będą wpływy z podatku akcyzowego. O skutkach ograniczenia reklam piwa mówią serwisowi Wirtualnemedia.pl Bartłomiej Morzycki, Jakub Szustak i Tadeusz Żórawski.

Dołącz do dyskusji: Zakaz reklamy piwa najmocniej uderzy we wpływy reklamowe telewizji

20 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
fdesign.com.pl
Mimo, że zawodowo zajmuję się reklamą, z jednego powodu w pełni popieram zakaz reklamowania piwa. Otóż reklamy piwa są w Polsce tak beznadziejnie głupie, że zakaz ich emisji wpłynie korzystnie na nasze zdrowie umysłowe. Wystarczy, że przestaniemy oglądać te debilizmy. Weźmy dla przykładu zachodnie, czy nawet czeskie reklamy piwa. Tu przekaz jest prosty - orzeźwienie (chłodna parująca butelka, bąbelki, piana, piwo leje się złocistym strumieniem), zadowoleni ludzie (siedzą pod parasolkami, ewentualnie imprezują), ewentualnie pokazane składniki (pole, szyszki chmielu, jakieś kadzie). Reklamy polskie to natomiast jakiś idiotyzm; Jakieś jeże zbierają jabłka, jacyś brodacze rzucają suchary, jakieś wiewióreczki, jakieś sarenki, jakieś zwierzątka... Jacyś inbecyle uciekają ciężarówką z piwem albo germańcom na motorach... Co to ma wspólnego z piwem? Po prostu: chce się RZ (rzygać).
odpowiedź
User
Marlena
Mnie trochę dziwi, że producenci piwa mało wykorzystują możliwości bezpośrednich kampanii, np. mailingowych. Sama tworzę codziennie newslettery w emumail dla firmy "napojowej", chociaż nie jest to alkohol i wydaje mi się, że taki rodzaj reklamy - mniej ofensywny - ma znacznie lepszy odbiór. Wiadomo, że rynek alkoholowy rządzi się swoimi prawami, ale sądzę, ze spece od marketingu z Heinekena i innych spółek powinni się nad tym pochylić.
odpowiedź
User
Marlena
Mnie trochę dziwi, że producenci piwa mało wykorzystują możliwości bezpośrednich kampanii, np. mailingowych. Sama tworzę codziennie newslettery w emumail dla firmy "napojowej", chociaż nie jest to alkohol i wydaje mi się, że taki rodzaj reklamy - mniej ofensywny - ma znacznie lepszy odbiór. Wiadomo, że rynek alkoholowy rządzi się swoimi prawami, ale sądzę, ze spece od marketingu z Heinekena i innych spółek powinni się nad tym pochylić.
odpowiedź