Pod koniec października Krzysztof Stanowski ogłosił, że Kanał Zero do końca 2026 roku będzie reklamował Uncensor VPN. W kolejnych dniach bagatelizował opisywane w mediach społecznościowych zastrzeżenia wobec tej usługi.
Sytuacja diametralnie zmieniła się we wtorek, gdy youtuber Konopskyy ujawnił, że stojący za Uncensor VPN biznesmen Jakub K. i współpracujący z nim informatyk Konrad P. w listopadzie 2023 roku usłyszeli zarzuty dotyczące pirackiego serwisu Ogladaj.to (wcześniej Zalukaj) z filmami i serialami.
Mężczyznom zarzucono też czerpanie korzyści majątkowej z uprawiania prostytucji przez inne osoby. Według Konopskyy’ego może chodzić o witrynę Escort Club z ogłoszeniami prostytutek, należącą do spółki zarejestrowanej w Singapurze, za którą stoi prawnik reprezentujący obu mężczyzn w sprawie Ogladaj.to.

Dzień później Krzysztof Stanowski poinformował, że Kanał Zero zawiesza współpracę z Uncensor VPN. W obszernym oświadczeniu opisał okoliczności jej podjęcia. Podkreślił, że Jakubowi K. "nigdy nie sporządzono aktu oskarżenia (a więc daleko do jakiegokolwiek procesu), zwrócono mu paszport, nie ma on żadnych dozorów i innych środków zapobiegawczych i nigdy nie był za cokolwiek skazany".
Giertych zapowiada interpelację do ministra sprawiedliwości
We wtorek do wpisu jednego z użytkowników platformy X, który szczegółowo opisał niejasności wokół Uncensor VPN, odniósł się Roman Giertych. – Na podstawie tego wpisu postanowiłem sporządzić interpelację do Ministra Sprawiedliwości w sprawie efektów toczących się wokół tej sprawy śledztw – stwierdził.
– Trzeba wyjaśnić czy prawdą jest, że największy kanał na YouTube, do którego przychodzą różni politycy, jest ekspozyturą (świadomą lub nie – to musi ustalić śledztwo) grupy przestępczej zajmującej się handlem kobietami, praniem brudnych pieniędzy z tego handlu i pornografią – zaznaczył.

Potem parę razy przypominał o sprawie. – Krzysztof Stanowski próbuje się odciąć od firmy podejrzewanej o pranie pieniędzy z prostytucji i obiecuje już od niej nie brać pieniędzy. Prokuratura powinna to wyjaśnić. Samemu @K_Stanowski powinno na tym zależeć – ocenił w innym wpisie.
Stanowski: metody mafijne, ale z drugiej strony
To oburzyło Krzysztofa Stanowskiego. W komentarzu opublikowanym w sobotę zwrócił uwagę, że wpisy starające się połączyć Kanał Zero z mafią, handlem ludźmi i praniem brudnych pieniędzy zamieścił ważny polityk partii rządzącej i bliski współpracownik premiera Donalda Tuska.
– To jeszcze jest Białoruś czy już Rosja? Panie Giertych, pan widzi na końcu swoich bajek łagry dla nas czy może już publiczne egzekucje? – spytał. – Co to są za metody? Może jeszcze koński łeb mi wyślecie w prezencie, żebym za bardzo nie szarżował, bo mi tu pachnie naprawdę jakimiś metodami mafijnymi, ale z drugiej strony – ocenił.

Zwrócił uwagę, że reklamy Uncensor VPN pojawiły się także m.in. w RMF FM, Interii i "Polityce". – Ale czy ktoś się rzuca do tamtych mediów? Czy Giertych pisze interpelacje w sprawie RMF do ministra sprawiedliwości? Nie, bo chodzi wyłącznie o Kanał Zero – skomentował.
Stanowski dodał, że Konopskyy po zwróceniu mu uwagi usunął z tytułu swojego materiału sugestię o związku Kanału Zero z praniem pieniędzy.
– W Kanale Zero po prostu zareklamował się działający legalny VPN po stawkach rynkowych. I tyle – podkreślił. Wyliczył, że Jakub K. nie został skazany, nie ruszył jeszcze jego proces, nie zakazano mu wyjazdu z Polski i twierdzi, że został pomówiony. Nie wspomniał natomiast, czego dotyczą zarzuty postawione biznesmenowi.

Stanowski o zohydzaniu współpracy z Kanałem Zero
Krzysztof Stanowski tłumaczył też, że przez wiele dni bronił Uncensor VPN, ponieważ mocno identyfikuje się z reklamodawcami Kanału Zero. – Bo widzę ten proceder zohydzania współpracy z nami. Jeśli ktoś się decyduje na współpracę z nami, to jestem mu po prostu wdzięczny i wiem, że wtedy rozpoczyna się jakaś bitwa, wojenka, wojna o te wszystkie budżety – powiedział.
– To nie jest moralny biznes. My rywalizujemy z innymi podmiotami na rynku o pieniądze, o widzów, o uwagę. I każdy chce nas wywrócić – dodał.
– Dlatego jeśli jakaś firma z nami pracuje, to ja jestem jej bardzo wdzięczny i będę ją bronił. Czasami może niepotrzebnie, czasami może za bardzo, ale w pierwsze tempo tak po prostu reaguję – zaznaczył.
Podkreślił, że mimo ostatniego zamieszania Kanał Zero zgodnie z zapowiedziami na początku przyszłego roku uruchomi swój kanał telewizyjny i portal internetowy. – 1 lutego 2026 roku rynek medialny w Polsce będzie już inny niż obecnie i tego nie zatrzymacie. I zohydzanie do współpracy z nami nie wyjdzie – zapewnił.

Zaproszenie dla Donalda Tuska
Przy okazji polemiki z Romanem Giertychem Krzysztof Stanowski kolejny raz zaprosił premiera Donalda Tuska do Kanału Zero. – Niech pan przyjdzie na normalną rozmowę. Będzie pan mógł jak każdy nasz gość swobodnie przedstawić poglądy na każdą sprawę, także na nasz kanał, jeśli ma pan o nas równie negatywne zdanie jak pański współpracownik – zachęcił.
Przypomniał, że w Kanale Zero gościło już kilku ministrów obecnego rządu. – Zapraszamy wszystkich, zapraszamy regularnie, ale i tak ktoś będzie mi wmawiał brak obiektywizmu. Ja wam powiem, że sam jestem zaskoczony tym, jak bardzo obiektywny jestem, biorąc pod uwagę, że jedna strona politycznego sporu ma z nami profesjonalne relacje, a druga generuje notoryczne insynuacje, pomówienia i kłamstwa. Biorąc pod uwagę skalę tego, to ja powinienem być przedstawiany jako wzór obiektywizmu – przekonywał Stanowski.

Na razie zapowiedział kolejny materiał z udziałem Karola Nawrockiego: 6 grudnia prezydent będzie odpowiadał na pytania widzów Kanału Zero.
Giertych uspokaja Stanowskiego
W sobotę po południu do sugestii Krzysztofa Stanowskiego, jak groźne mogę być kolejne działania po interpelacji Romana Giertycha, odniósł się poseł KO. – Nie grozi panu ani łagier ani egzekucja, a już tym bardziej odcięta końska głowa (niedoczekanie panie Krzysztofie!) – zapewnił.
– Ja z troski o Pana chciałem się spytać jak tam ten miglanc, który bez Pana wiedzy Pana finansuje radzi sobie z zarzutami o handel kobiet – zaznaczył.










