"Aukcja okaleczonych książek Olgi Tokarczuk zakończyliśmy łączną kwotą: 40 322,43 zł – dziękujemy za wielkie serce wszystkim, którzy wzięli udział w aukcji!" - napisano na fanpage Fundacji Olgi Tokarczuk. Łącznie zlicytowano 31 książek polskiej noblistki.
Hejterzy wysyłali książki Tokarczuk

Przypomnijmy - książki zostały pozyskane w akcji #OdeslijOldzeKsiazke, w ramach której hejterzy polskiej noblistki wysyłali jej poniszczone egzemplarze jej dzieł. Była to reakcja na wywiad Tokarczuk dla "Corriere della Sera”, w którym pisarka oceniła, że władze w Polsce, podobnie jak na Białorusi, wykorzystały wybuch epidemii, żeby ograniczyć manifestacje opozycji. - Ludzie nadal protestują, ale restrykcje antycovidowe osłabiają ich sprzeciw. Społeczeństwo, które się boi, łatwiej poddaje się rozkazom i zakazom. Lockdown usuwa z ulic protestujących i niszczy tkankę społeczną - stwierdziła noblistka.
Skrytykowała też zaostrzenie przepisów aborcyjnych, oceniając je jako barbarzyńskie, oraz „dziki atak na osoby i społeczność LGBT. - Osoby, którą myślą inaczej niż rządząca partia, tracą ducha. Z drugiej strony iluzja pewnej zamożności sprawia, że niektórzy postrzegają wolność jako towar ekskluzywny, bez którego da się żyć - powiedziała laureatka literackiej Nagrody Nobla.

Fundacja Olgi Tokarczuk zapowiedziała wtedy, że książki zebrane w akcji #OdeslijOldzeKsiazke przekaże w ramach wsparcia na aukcję charytatywną na rzecz organizacji walczących o prawa osób LGBT+.











