Mateusz Lachowski współpracował dotychczas głównie z kanałem TVN24, a także z Radiem ZET i RMF FM, gdzie pojawiały się jego relacje i rozmowy z nim.
- Przyjąłem propozycję Polsatu, ponieważ potrzebowałem nowych wyzwań. Doskonale mi się pracowało z TVN24 i mam wielki szacunek do tej stacji. Nie chodzi o finanse, a o projekt, który mi zaproponowano. Przypominam, że relacjonuje wojnę, a nie politykę. Moje poglądy się nie zmieniają - napisał Mateusz Lachowski na Twitterze.

W najnowszym wydaniu "Newsweek Polska" ukazała się pierwsza relacja reporterska dziennikarza pod tytułem "Żduny czekają na Rosjan. Serca żywiej biją im na widok czerwonych gwiazd". - Polecam Państwu mój pierwszy artykuł dla "Newsweek Polska". Mogę też już ogłosić, że od tej pory będziecie mogli częściej czytać tam moje teksty - napisał Lachowski na Twitterze.
Lachowski obecny w Ukrainie od samego początku rosyjskiej agresji. Swoje relacje bardzo często prowadzi z „pierwszej linii frontu”. Odwiedził miejsca, gdzie nie było raczej dziennikarzy z Polski, w ostatnim czasie były to np. Bachmut czy Kramatorsk, a wcześniej m.in. obwód Charkowski. Jako pierwszy polski dziennikarz relacjonował rosyjską masakrę w Buczy.
Mateusz Lachowski jest również reżyserem filmów dokumentalnych. Studiuje reżyserię na łódzkiej „Filmówce”.

Dotąd wojnę w Ukrainie relacjonowali dla Polsat News wysłani tam reporterzy, m.in. Marek Sygacz, Andrzej Wyrwiński czy Leszek Dawidowicz z programu "Raport"
##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/mateusz-lachowski-korespondent-wojenny-ukraina-tvn24-wojska-ukrainskie-kto-to-jest,7170007763408513a ##
Polsat News z pięcioma korespondentami zagranicznymi
Polsat News posiada stałych korespondentów także w Berlinie (Tomasz Lejman), Brukseli (Dorota Bawołek), Waszyngtonie (Magda Sakowska) oraz w Rzymie (Urszula Rzepczak).
Z danych Nielsena wynika, że średni udział Polsat News w czerwcu br. wyniósł 1,87 proc., a Wydarzeń 24 – 0,62 proc.











