Rekordowe wydatki na produkcję filmową i telewizyjną w Wielkiej Brytanii

Łączne wydatki na produkcję filmową i telewizyjną (HETV) w zeszłym roku osiągnęły 5,64 mld funtów (7,65 mld dolarów). To najwyższy wynik w historii. To aż o 1,27 mld funtów więcej niż w 2019 r., czyli w okresie przed wybuchem pandemii COVID-19.

Z danych Brytyjskiego Instytutu Filmowego wynika, że okres od kwietnia do czerwca 2021 r. był najbardziej zaawansowany, jeśli chodzi o produkcję filmową i telewizyjną. W drugim kwartale zeszłego roku wydano na nią w Wielkiej Brytanii 2,29 mld funtów. Była to najwyższa kwota przeznaczona w trzymiesięcznym okresie na HETV. Poprzedni rekordowy wynik - 1,54 mld funtów - wygenerowano od lipca do września 2019 r.

Brytyjski Instytut Filmowy podkreśla, że w ostatnim roku Wielka Brytania stała się światowym centrum produkcji filmowej i telewizyjnej. Programy HETV stanowiły 3,44 mld funtów (lub 72 proc. łącznych wydatków), a filmy fabularne przyniosły 1,33 mld funtów (28 proc. wydatków). Wydatki na inwestycje wewnętrzne w wysokości 1,27 mld funtów spadły jednak o 4 proc. w porównaniu z 2020 r. - wiele filmów, których produkcję rozpoczęto w 2020 r. i kontynuowano w 2021 r., zostało uwzględnionych w statystykach z 2020 r.

Statystyki dotyczące produkcji z 2021 r. pokazują również rosnące inwestycje dokonywane przez platformy streamingowe. W zeszłym roku było 36 pojedynczych produkcji krajowych w Wielkiej Brytanii i inwestycji zagranicznych, które przyniosły 737 mln funtów. Były to m.in. "Pinokio", "Matylda: Musical", "Perswazja" i "Kochanka Lady Chatterley".

Pomogła brytyjska ulga podatkowa

Produkcja HETV w Wielkiej Brytanii gwałtownie wzrosła od czasu wprowadzenia brytyjskiej ulgi podatkowej HETV (w 2013 r.), która zapewniła nowe rekordowe wydatki w wysokości 4,09 mld funtów w 2021 r. z 211 produkcji. To o 155 proc. więcej niż w 2020 r. i o 85 proc. więcej niż w rekordowym roku 2019 -  2,21 mld funtów . Inwestycje wewnętrzne i koprodukcja stanowiły 55 proc. wszystkich programów HETV i napędzają ten wzrost, stanowiąc 3,44 mld funtów lub 84 proc. całkowitych wydatków.

Inwestycje HETV zrealizowane w zeszłym roku to m.in. "Bridgertonowie", "Call My Agent" i "The Crown" dla Netfliksa, a także "A Very British Scandal" dla BBC One.

Krajowe produkcje HETV stanowiły 45 proc. wszystkich programów HETV i również wygenerowały rekordowe wydatki - 648 mln funtów na 94 programy, co stanowi 16 proc. całkowitych wydatków i 32-proc. wzrost w stosunku do 491 mln funtów w 2019 r.

Krajowe produkcje HETV zrealizowane w 2021 r. obejmowały "The Amazing Mr Blunden", "The Bay" i "Everything I Know About Love".

"Dobra wiadomość dla naszej branży"

Wydatki na animowane programy telewizyjne wyprodukowane w Wielkiej Brytanii w 2021 r. wyniosły 73 mln funtów w 30 produkcjach. Stanowi to 19-proc. spadek wydatków na programy animowane w 2020 r. Jednak w miarę pojawiania się kolejnych danych może on wzrosnąć, bo jest o 20 proc. wyższy niż zgłoszone w lutym ubiegłego roku wydatki o wartości 61 mln funtów za rok 2020, które zostały następnie zaktualizowane.

Krajowe programy animowane wygenerowały 49,1 mln funtów w 21 produkcjach, co stanowi 67 proc. całkowitych wydatków. Programy animowane związane z inwestycjami wewnętrznymi i koprodukcją wygenerowały 23,8 mln funtów w dziewięciu produkcjach, co stanowi 25 proc. całkowitych wydatków na animację. Z kolei 66 proc. wydatków w 2019 r. pochodziło z inwestycji wewnętrznych i koprodukcji, a 31 proc. z krajowych programów animowanych.

- Rekordowy poziom produkcji filmowej i telewizyjnej w Wielkiej Brytanii jest dobrą wiadomością dla naszej branży i brytyjskiej gospodarki. Prace przygotowawcze do dalszego rozwoju są w toku, wraz z rozbudową przestrzeni studyjnych i miejsc produkcyjnych w naszych krajach i regionach oraz współpracy z przemysłem, aby zbudować odpowiednio wykwalifikowaną kadrę, której potrzebujemy, aby sprostać zapotrzebowaniu i pozostać na szczycie. Wsparcie rządu dla produkcji dzięki ulgom podatkowym dla sektora filmowego oraz programowi wznowienia produkcji filmowej i telewizyjnej odegrało ważną rolę w rozwoju i ożywieniu naszej branży - skomentował Ben Roberts, dyrektor generalny Brytyjskiego Instytutu Filmowego.