Co dzieje się na planach zdjęciowych seriali? Na przykładzie „Idola” HBO i „Zagubionych” ABC

O serialu „Idol” HBO, który zadebiutuje 5 czerwca krążą pogłoski od kiedy magazyn „Rolling Stone” opublikował obszerną relację na temat nieprawidłowości podczas jego produkcji. Z kolei przypadek serialu „Zagubieni” ABC dowodzi, że nawet po latach mogą pojawić się nowe informacje. Co się właściwie wydarzyło?

MM
MM
Udostępnij artykuł:
Co dzieje się na planach zdjęciowych seriali? Na przykładzie „Idola” HBO i „Zagubionych” ABC
„Zagubieni”, ABC

Zmiana reżysera „Idola”

Pisaliśmy już w poprzednich miesiącach, że według magazynu „Rolling Stone”, Sam Levinson objął stanowisko reżysera serialu, gdy z pracy nagle zrezygnowała Amy Seimetz. Pojawiły się zarzuty, że Levinson lekkomyślnie „porzucił prawie ukończony projekt o wartości 54-75 milionów dolarów, aby przepisać go i ponownie nakręcić całość”. Jednak źródła zbliżone do produkcji przekazały serwisowi Variety, że tylko pilot został ponownie nakręcony, a nie wszystkie odcinki, więc informacje o problemach z budżetem nie są prawdziwe.

Powtórna realizacja zdjęć na planie

W oświadczeniu wysłanym serwisowi Variety HBO zapewnia: „Początkowe podejście do serialu i produkcji wczesnych odcinków niestety nie spełniało standardów HBO, więc zdecydowaliśmy się na zmianę. W trakcie całego procesu zespół kreatywny był zaangażowany w tworzenie bezpiecznego, opartego na współpracy i wzajemnym szacunku środowiska pracy, a w zeszłym roku zespół dokonał twórczych zmian, które uznał za najlepsze zarówno dla produkcji, jak i dla obsady oraz ekipy”.

Niska ocena ze strony krytyków

Co ciekawe, dziennikarze, którzy obejrzeli dwa odcinki serialu podczas Festiwalu Filmowego w Cannes, ocenili produkcję bardzo surowo. Przyznając ocenę „D”, serwis Collider pyta retorycznie: „Jak serial z taką ilością nagości, seksu i erotyzmu może być tak mdły?”. Z kolei recenzent „The London Evening Standard” napisał, że serial „bardziej przypomina obrzydliwe porno z torturami” niż produkcję HBO, a Rolling Stone nazwał tytuł: „O wiele gorszym, niż można się było spodziewać”. Dziennikarz „Daily Telegraph” dodał: „Nawet muzyka jest okropna”. Jedyna pozytywna recenzja serialu pochodzi od autora serwisu Vanity Fair, który pisze: „»Idol« oferuje wystarczająco dużo dobrej rozrywki, aby zrównoważyć jego agresywny rozkwit i wybujałość ambicji”. Krytyczny konsensus Rotten Tomatoes co do serialu brzmi: „»Idol« jest równie kwiecisty i marny jak branża, którą stara się przedstawić, stawia się na piedestale z nieokiełznanym stylem, ale więdnie w świetle reflektorów”.

Źródła doniosły magazynowi „Rolling Stone”, że w jednej „niepokojącej” i wyciętej scenie z „Idola”: „Tesfaye uderza aktorkę Lily-Rose Depp w twarz, a jej postać uśmiecha się i prosi o dalsze bicie, doprowadzając bohatera granego przez Tesfaye do erekcji”. Raport „Rolling Stone” przedstawia plan „Idola” jako wyczerpujący i chaotyczny, z „podziałami w wewnętrznym kręgu Levinsona” i personelem produkcyjnym nieświadomym ciągłych zmian. Zaprzeczyła temu aktorka Lily-Rose Depp, który w oświadczeniu dla mediów pochwaliła warunki pracy panujące na planie „Idola”.

„Zagubieni” na planie zdjęciowym

Tymczasem, po latach, w zupełnie nieoczekiwanych okolicznościach, pojawiły się nowe informacje na temat planu zdjęciowego „Zagubionych”. W książce pt. „Burn It Down: Power, Complicity and A Call For Change in Hollywood” autorstwa Maureen Ryan, która zadebiutuje w księgarniach 6 czerwca, zebrane zostały relacje osób pracujących na planie serialu. Mówią one o rasistowskich zachowaniach twórców i toksycznych relacjach między członkami ekipy. Poniżej publikujemy fragmenty książki za serwisem Vanity Fair:

W przypadku wielu informatorów pracujących na planie „Lost”, z którymi rozmawiałam, kreatywne wzloty, które równoważyły trudne części pracy, szybko wyparowały. Fala zwolnień (pierwsza z wielu) nadeszła niedługo po przybyciu producenta wykonawczego Carltona Cuse’a, weterana branży, który pracował przy popularnych dramatach z lat 90., takich jak „The Adventures of Brisco County, Jr.” i „Nash Bridges”. Kiedy współtwórca „Lost”, Damon Lindelof, zaczynał jako scenarzysta telewizyjny, jedną z jego pierwszych prac była praca na planie „Nasha Bridgesa”. „Lost” było ogromnym przedsięwzięciem, a Lindelof był przytłoczony nowymi obowiązkami, więc poprosił swojego byłego szefa Cuse'a o pomoc przy pracy nad serialem ABC. Biorąc pod uwagę, że „Zagubieni” byli na ustach wszystkich, Cuse i Lindelof stali się najbardziej znanymi showrunnerami w amerykańskiej telewizji – dobroduszni, zabawni, podsycający płomienie domysłów na temat pewnych tajemnic, czasami próbujący rozładować złość lub zamieszanie związane z niektórymi sytuacjami podczas pracy. Za kulisami też rozgrywały się dramaty, było mrocznie i skomplikowanie.

Na podstawie rozmów z kilkunastoma osobami, które pracowały nad „Zagubionymi” na różnych stanowiskach, jasne jest, że przełomowa seria wpasowała się w najstarsze wzorce Hollywood, w których autorzy dzierżą ogromną władzę przy bardzo niewielkim nadzorze. Później usłyszycie obszerne odpowiedzi od Lindelofa i Cuse’a na temat zarzutów i kwestii, które podnieśli ich dawni koledzy. Rozmawiałam z ludźmi pracującymi przez wszystkie sześć sezonów, połowa to ludzie kolorowi, a ponad połowa to kobiety. Każda osoba, z którą rozmawiałam, jest słusznie dumna z pracy, którą wykonała przy serialu, ale wszyscy twierdzili, że pracowali bardzo ciężko i byli wyczerpani.

Relacja Monicki Owusu-Breen

Wszystko, co chciałam zrobić, to napisać kilka naprawdę fajnych odcinków fajnego serialu. To było niemożliwe dla takich szefów – powiedziała Monica Owusu-Breen, która pracowała nad trzecim sezonem „Zagubionych”.

Nie było możliwości wyjścia z tej sytuacji. Po części dlatego, że producenci naprawdę nie lubili swoich kolorowych postaci. Kiedy musisz iść do domu i płakać przez godzinę, zanim zobaczysz swoje dzieci, ponieważ musisz uwolnić stres, który trzymałaś przez cały dzień, to wiesz, że po tym nie napiszesz nic dobrego – dodała scenarzystka.

Wspomnienia Harolda Perrineau

W miarę rozwoju 25-odcinkowego sezonu Harold Perrineau zauważył, że kilku jego kolegów z obsady skupiło na sobie większość uwagi scenarzystów: „Stało się całkiem jasne, że byłem czarnym facetem. Daniel [Dae Kim] był Azjatą. A potem miałeś Jacka, Kate i Sawyera”, z których wszyscy mieli sporo czasu na ekranie, podobnie jak Locke Terry'ego O'Quinna. Rzeczywiście, scenarzysta, z którym rozmawiałam, pracujący nad „Lost” w połowie jego trwania, powiedział, że ekipie scenarzystów wielokrotnie mówiono, kim byli „bohaterowie”: Locke, Jack, Kate i Sawyer, z których wszyscy byli biali. „To nie tak, że nie pisali opowiadań dla Sayida [irackiej postaci] lub Sun i Jina [koreańskich postaci]” — dodało źródło. Mimo to przypomniał sobie komentarze typu: „Nikt nie dba o te postacie. Po prostu daj im kilka scen na innej plaży”.

Perrineau odczuwał podobną frustrację podczas sesji zdjęciowych, w czasie których, zwłaszcza we wczesnych sezonach serialu, aktorzy o innym kolorze skóry byli często proszeni o stanięcie w tylnym rzędzie lub na krawędzi kadru. Rozmowy i takie doświadczenia sprawiały, że długie dni wydawały się jeszcze dłuższe. „Możesz pomyśleć:»Och, nie jesteś tak ważny jak ci inni ludzie«”.

Kiedy Perrineau przejrzał oryginalny szkic drugiego odcinka drugiego sezonu, „to było za dużo” – powiedział. W tym momencie sagi kilku rozbitków próbuje uciec z wyspy na tratwie, a Walt, syn Michaela, zostaje porwany przez mroczną grupę zwaną Innymi. W tej wersji scenariusza Michael zostaje wciągnięty na pozostałości tratwy przez Sawyera (Josh Holloway), a retrospekcje odcinka obracają się wokół Sawyera. Na tych stronach Michael pyta o syna tylko raz.

W tej wersji scenariusza, jak wspomina Perrineau, „Michael zadaje Sawyerowi pytania o jego przeszłość, o to, jak się czuje, ale nigdy więcej nie wspomina o Walcie”. Reakcja Perrineau była następująca: „Nie sądzę, żebym mógł to zrobić. Nie mogę być kolejną osobą, która nie przejmuje się zaginionymi czarnymi chłopcami, nawet w kontekście fikcji, prawda? To tylko pogłębia narrację, że nikt nie dba o czarnych chłopców, nawet czarni ojcowie”.

Ignorowanie kolorowych bohaterów serialu, to tylko część z zarzutów wobec twórców. Pozostałe dotyczą chaosu organizacyjnego i braku współpracy na planie pomiędzy poszczególnymi pionami. Więcej informacji pojawi się w dniu premiery książki Maureen Ryan.

Serial „Idol” zadebiutuje 5 czerwca na HBO Max. Serial „Zagubieni” dostępny jest na platformie Disney+.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Będą dwa nowe sezony "Hotelu Paradise". W programie dwie prowadzące

Będą dwa nowe sezony "Hotelu Paradise". W programie dwie prowadzące

Właściciel TVN wybierze Netfliksa? Ruszyły negocjacje ws. HBO Max

Właściciel TVN wybierze Netfliksa? Ruszyły negocjacje ws. HBO Max

Zmarł Rafał Kołsut. Jako dziecko był gwiazdą "Ziarna"

Zmarł Rafał Kołsut. Jako dziecko był gwiazdą "Ziarna"

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów