Szymon Jadczak w czwartek zamieścił na Twitterze pismo informujące o decyzji krakowskiej Rady Okręgowej Izby Radców Prawnych w sprawie Tomasza Szeląga.
- Radca prawny Tomasz Szeląg, znany na Twitterze jako @inferno889, po moim zawiadomieniu został ukarany za obelżywe wpisy na Twitterze. Pan Tomasz musi też zapłacić 3 tys. kosztów postępowania. Pan Tomasz to kibic Wisły, który zapomniał że nie jest anonimowy w sieci - stwierdził.

We wpisach z maja 2020 roku Tomasz Szeląg nazwał Szymona Jadczaka m.in. „frajerem”, „kretynem” i „pizdą”. - Wykładowca Uniwersytetu Pedagogicznego (wykłady m.in. z prawa rzymskiego) i radca prawny Tomasz Szeląg, po godzinach internetowy troll i hejter. Tacy ludzie uczą przyszłych prawników - skomentował to wówczas dziennikarz.
Profil twitterowy Szymona Jadczaka obecnie śledzi 80,8 tys. użytkowników.
Jadczak to kolejny dziennikarz, który doprowadził do wyciągnięcia konsekwencji prawnych wobec autorów nienawistnych wpisów internetowych.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/szymon-jadczak-kto-to-czeslaw-michniewicz-tomasz-lis-jordanow-gdzie-pracowal-co-robi-kto-to-jest-krzysztof-stanowski,7169808644978817a ##
Pod koniec ub.r. warszawski sąd prawomocnie skazał Jana Janiaka, na Twitterze posługującego się nickiem @smok05, za tweety sugerujące, że dziennikarz „Superwizjera” Bertold Kittel zainscenizował sytuacje pokazane w szeroko komentowanym reportażu „Polscy neonaziści”. Kittel skierował w tej sprawie prywatny akt oskarżenia.
Natomiast dwa lata wcześniej Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa skazał na 8 miesięcy ograniczenia wolności i 160 godzin pracy społecznych mężczyznę, który w komentarzu na portalu internetowym „Faktu” groził śmiercią Robertowi Felusiowi, ówczesnemu redaktorowi naczelnemu dziennika. - Nie wolno pobłażać hejterom!. Dziękuję policji za namierzenie „bohatera” ukrytego za klawiaturą - skomentował Feluś.











