We wtorek ABW w ramach dochodzenia w sprawie tzw. afery nagraniowej zatrzymała Marka Falentę, głównego akcjonariusza spółki SkładyWęgla.pl, od grudnia ub.r. kontrolującego 40 proc. jej udziałów. Według „Pulsu Biznesu” Falenta mógł być związany z grupą zamieszaną w podsłuchiwanie czołowych polityków rządu i przekazanie tych nagrań dziennikarzowi Piotrowi Nisztorowi, w efekcie czego ostatecznie ukazały się one we „Wprost” (przeczytaj więcej na ten temat).
Niektórzy dziennikarze i komentatorzy we wpisach na portalach społecznościowych zwrócili uwagę, że we „Wprost” w okresie zimowym często ukazywały się reklamy SkładówWęgla.pl. Ponadto wrzucali link do zamieszczonego w tygodniku w listopadzie ub.r. artykułu „Miliony z węgla” w pozytywnym świetle opisującego założyciela i działalność tej firmy.

W odpowiedzi wydawca „Wprost” opublikował w środę komunikat, w którym prezentuje dane o całościowych wydatkach reklamowych SkładówWęgla.pl w ub.r. oraz od stycznia do maja br. Okazuje się że w ub.r. cennikowy budżet marketingowy firmy (według obliczeń Kantar Media, nieuwzględniających internetu) wyniósł 56,85 mln zł, z czego tylko 1,44 mln zł kosztowały reklamy we „Wprost”. Natomiast aż 24,2 mln zł spółka przeznaczyła na promocję w TVP1 i TVP2, 6 mln zł - w „Fakcie”, a 5,7 mln zł - w Radiu ZET. W br. „Wprost” nie opublikował już żadnej reklamy SkładówWęgla.pl. Wśród tygodników najwięcej na promowaniu tej firmy - 4,64 mln zł w ub.r. i 1,04 mln zł w br. - zarobił „Telemagazyn”, tv guide dołączany do dzienników regionalnych wydawanych przez Polskapresse.

W kwietniu br. średnia sprzedaż ogółem „Wprost” wynosiła 51 660 egz. (według danych ZKDP - zobacz wyniki wszystkich tygodników opinii). Przy czym ostatnie dwa numery tygodnika, ze stenogramami podsłuchanych rozmów polityków, sprzedały się błyskawicznie: poprzedni w nakładzie 163 tys. egz., a obecny - 300 tys. (więcej na ten temat).
W I kwartale br. „Wprost” cennikowo zarobił z reklam 26,8 mln zł (według danych Kantar Media - zobacz szczegóły).











