Wieczór wyborczy w TVP Info: niestety Płażyński przegrał, wyniki Trzaskowskiego i Jakiego z więzień

Na wieczór wyborczy Kacpra Płażyńskiego, kandydata PiS na prezydenta Gdańska, nie mogli wejść dziennikarze „Gazety Wyborczej”, Radia TOK FM i Radia Eska. Natomiast w programie TVP Info po drugiej turze wyborów pokazywano wyniki głosowania w stołecznych zakładach karnych w pierwszej turze na prezydenta Warszawy, a współprowadząca Edyta Lewandowska stwierdziła, że Kacper Płażyński niestety przegrał.

tw
tw
Udostępnij artykuł:

Kacper Płażyński w drugiej turze wyborów na prezydenta Gdańska rywalizował z Pawłem Adamowiczem, obecnym włodarzem tego miasta. Według sondażu exit poll Adamowicz uzyskał 64,7 proc. głosów, a Płażyński - 35,3 proc.

Na wieczorze wyborczym Płażyńskiego w jednej z gdańskich restauracji zebrało się kilkadziesiąt osób. Trójmiejska „Gazeta Wyborcza” podała, że jej dziennikarze, tak samo jak reporterzy Radia TOK FM i Radia Eska, nie dostali akredytacji i nie mogli wejść do środka. Zaznaczono, że pracownicy innych mediów nie mieli problemów z otrzymaniem akredytacji.

Przedstawiciele sztabu Płażyńskiego uzasadniali to ograniczoną liczbą miejsc. Dziennikarka i fotoreporterka „Gazety Wyborczej”, które mimo wszystko przyszły na wieczór wyborczy kandydata PiS, zostały poproszone o wyjście. Ochroniarz tłumaczył, że to decyzja „z samej góry”.

Kapcer Płażyński w oświadczeniu zamieszczonym w poniedziałek zaprzeczył, jakoby jego żona o dziennikarzach bez akredytacji powiedziała: „wystawić za drzwi i do widzenia” (tak zrelacjonowała to „Gazeta Wyborcza”). Zaznaczył, że o nieprzyznaniu wejściówek dziennikarzom „GW” zdecydowała nie tylko ograniczona ilość miejsca. - Dodatkowym faktem, który utrudnił nam podjęcie decyzji o zwiększeniu liczby miejsc przewidzianych dla dziennikarzy tak, by wystarczyło ich dla dziennikarzy „Gazety Wyborczej”, były opublikowane w tym medium w końcowej fazie kampanii wyborczej nierzetelne materiały, zniesławiające mnie i moich współpracowników - dodał Płażyński.

W TVP Info wyniki z więzienia i aresztów

Specjalne programy dotyczące drugiej tury wyborów wyemitowano m.in. w TVP Info i TVP1, Polsat News i TVN24. Zaprezentowano w nich sondażowe wyniki głosowania na prezydentów Gdańska, Krakowa (Jacek Majchrowski zdecydowanie wygrał tam z kandydatką PiS Małgorzatą Wassermann) i Kielc (zwyciężył tam Bogdan Wenta, pokonując poprzednio rządzącego miastem Wojciecha Lubawskiego).

Późnym wieczorem pojawiały się cząstkowe i sondażowe z innych dużych miejscowości, w których odbywała się druga tura. W kilku znaczących ośrodkach przegrali politycy popierani przez PiS, także w miejscowościach, w których ta partia i jej kandydaci osiągali zwyciężali we wcześniejszych wyborach. Wielu publicystów oceniło to jako porażkę rządzącej partii.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/tvp-info-nowe-studio-start-6-listopada-2018-22-metrowa-sciana-ekranow-led-wideo,7171205920929921a ##

Dziennikarze aktywni na Twitterze zwracali uwagę, jak wyniki głosowania relacjonowano w TVP Info, które przez część opinii publicznej jest uważane za mocno sprzyjające obecnemu obozowi rządzącemu. Marcin Palade zauważył, że w stacji pokazano infografikę z wynikami głosowania w warszawskich zakładach karnych w pierwszej turze wyborów na prezydenta Warszawy. Przypomnijmy, że kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski zapewnił sobie tę posadę już w pierwszej turze, uzyskując 56,7 proc. głosów zdecydowanie pokonując Patryka Jakiego popieranego przez PiS (28,5 proc.).

Z infografiki wynika, że w stołecznym więzieniu i aresztach Trzaskowski dostał nawet ok. 70-80 proc. głosów, a Jaki -  8-16 proc.

Niektórzy dziennikarze skrytykowali na Twitterze tę infografikę. - Dziennikarze/ funkcjonariusze rządowi nic nie pojmują - skomentowała Agnieszka Burzyńska z „Faktu”. - Gdy myślisz, że dno już zostało osiągnięte, ktoś zawsze cię zaskoczy - napisał Michał Szułdrzyński z „Rzeczpospolitej”. - Ależ to prymitywne - stwierdził Łukasz Warzecha z „Do Rzeczy”.

- To jest kurs na utratę władzy - ocenił Michał Kolanko z „Rzeczpospolitej”. - I to jest skandal w wykonaniu TVP. Oczywiście to podawanie danych, że aż 16% aresztantów na Grochowie popiera Patryka Jakiego. Małe gierki! - żartował Michał Majewski, przez wiele lat dziennikarz, obecnie pracujący w agencji Bridge.

Edyta Lewandowska: niestety Płażyński przegrał

W TVP Info wieczór wyborczy współprowadziła Edyta Lewandowska. Krótko po godz. 21 tak zapowiedziała relację ze sztabu Kacpra Płażyńskiego: „Jesteśmy w sztabie Kacpra Płażyńskiego. Za chwilę zobaczymy i usłyszymy, co kandydat na prezydenta, który niestety w drugiej turze wyborów samorządowych przegrał, ma do powiedzenia”.

<

Lewandowską skrytykowała część dziennikarzy aktywnych w social media i innych internautów, zarzucając jej stronniczość.

Co na to Telewizja Polska? - Nie mamy żadnych zastrzeżeń do pracy redaktor Edyty Lewandowskiego - przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl Paweł Gajewski, wicedyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. - W wypowiedzi, że Kacper Płażyński niestety przegrał, chodziło o to, że przegrał niestety dla niego - nie dla TVP czy Edyty Lewandowskiej - stwierdził.

W minionym tygodniu prezydent Gdańska Paweł Adamowicz wbrew wcześniejszym ustaleniom nie wziął udziału w debacie z Kapcrem Płażyńskim w TVP Gdańsk przed drugą turą wyborów na prezydenta tego miasta. - Ostatnie propagandowe programy tej stacji czy zakłócanie szkolnych uroczystości przez pracownika TVP Gdańsk pokazują, że granica przyzwoitości została przekroczona - uzasadnił Adamowicz.

##NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/skargi-wybory-samorzadowe-krrit-tylko-tvp,7171211876370561a ##

Dziennikarz Jedynki do prezydenta Komorowskiego: my, czyli ci, którzy pana popierają

Do podobnej sytuacji jak w wieczorze wyborczym TVP Info doszło w lutym 2015 roku na antenie radiowej Jedynki podczas wywiadu Krzysztofa Grzesiowskiego z ówczesnym prezydentem Bronisławem Komorowskim, na progu kampanii przed wyborami (Komorowski przegrał w nich z Andrzejem Dudą).

Grzesiowski informując, że hasło wyborcze Komorowskiego „Nasz prezydent” ma zostać ogłoszone na początku marca, zapytał: „Dlaczego musimy tyle czekać? My, czyli ci którzy popierają pana osobę?”. Niektórzy uznali to stwierdzenia za przejaw przychylności wobec prezydenta.

Dziennikarz złożył w tej sprawie wyjaśnienia kierownictwu radiowej Jedynki. - Potwierdził to, co przypuszczałem - że był to lapsus językowy, wynikający być może z tego, że chwilę wcześniej była mowa o haśle „Nasz prezydent” - powiedział portalowi Wirtualnemedia.pl Kamil Dąbrowa, ówczesny dyrektor rozgłośni. - Takie lapsusy zdarzają się czasami w audycjach na żywo. Jednak nie mogą w żaden sposób podważać obiektywizmu i wysokich standardów redaktora Grzesiowskiego i innych dziennikarzy Polskiego Radia - zapewnił.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

Ziętara zginął, bo był dziennikarzem. Kto i dlaczego straszy teraz media, które o tym piszą?

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

KRRiT przedłuża koncesje. Chodzi m.in. o stacje Polsatu i Canal+

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Polsat Box udostępnił za darmo wiele kanałów

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

Współpracownica Agory bez pieniędzy po porodzie? Firma odpowiada "Solidarności"

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

KRRiT zaakceptowała plany mediów publicznych. Co z likwidacją kanałów TVP?

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu

Dwa nowe tytuły w ofercie InPostu. Zamówisz je do Paczkomatu