SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Biurowy #GretaThunbergChallenge choć wzbudza ogromne zainteresowanie, to nie zmieni natychmiast ludzkich nawyków

Zdjęcia szwedzkiej aktywistki klimatycznej Grety Thunberg w otoczeniu plastikowych przedmiotów  mają zniechęcić Izraelczyków do korzystania z jednorazowych sztućców, słomek, kubków, talerzy itp. - Akcja ma ewidentnie charakter świadomościowy w zakresie samego problemu. Natomiast nie sądzę by natychmiast wpłynęła na reakcję rynku. Tutaj najszybciej działają rozwiązania legislacyjne, które na przykład sprawią, że  używanie plastikowych sztućców będzie nieopłacalne - komentuje dla Wirtualnemedia.pl Jacek Kotarbiński, ekonomista i ekspert ds. marketingu.

Pracownicy jednej z izraelskich firm rozpoczęli akcję „#GretaThunbergChallenge”. Thunberg o młoda szwedzka aktywistka klimatyczna, znana m.in. z wystąpienia podczas szczytu klimatycznego ONZ, w trakcie którego zwróciła się bezpośrednio do światowych liderów słowami „Jak śmiesz” i wytykała im brak jakichkolwiek działań, które mogłyby zapobiec m.in. globalnemu ociepleniu.

Zdjęcie z widokiem surowej twarzy młodej Szwedki umieszczane są w biurach wśród  jednorazowych kubków, plastikowych talerzy, sztućców i innych podobnych przedmiotów. Mają skłonić pracowników biur do zastanowienia się przed użyciem plastikowych przedmiotów, które są szkodliwe dla środowiska.

Akcja wzbudziła duże zainteresowanie na Twitterze, jest viralowo rozpowszechniana, a jej celem jest nakłonienie jak największej liczby firm do tego, by również zastanowiły się nad stosowaniem w codziennej pracy tylu plastikowych przedmiotów. Chodzi też o lokale gastronomiczne, takie jak restauracje, puby, bary, kafejki, kawiarnie itp.

Jacek Kotarbiński, ekonomista i ekspert ds. marketingu zwraca uwagę, że akcje internetowe z kategorii „challenge" nastawione są na szybki przepływ informacji i globalne zasięgi, które zakończą się oczywiście jakąś reakcją odbiorców - wrzuceniem zdjęcia, deklaracją, komentarzem czy podaniem dalej.


- Sam cel akcji jest jak najbardziej szczytny. Natomiast warto podkreślić, że realna zmiana naszych nawyków dotyczących np. używania plastiku, związana jest z dostępnymi alternatywami. To wyzwanie przede wszystkim dla fastfoodów i małej gastronomii, gdzie zużywa się ich najwięcej - uważa Jacek Kotarbiński, ekonomista i ekspert ds. marketingu.

Jego zdaniem akcja ma ewidentnie charakter świadomościowy w zakresie samego problemu. - Natomiast nie sądzę by natychmiast wpłynęła na reakcję rynku. Tutaj najszybciej działają rozwiązania legislacyjne, które na przykład sprawią, że  używanie plastikowych sztućców będzie nieopłacalne (opodatkowanie, zakazy prawne itp.). Człowiek w swoich nawykach i przyzwyczajeniach bywa trudno reformowalny i powinien mieć alternatywę. A ten rynek np. w zakresie biodegradowalnych produktów opartych o otręby pszenne czy różnorodne alternatywy, dopiero powstaje. Natomiast w zakresie komunikacji działa tu zasada kuli śnieżnej - im więcej znanych osób zaangażuje się w tę akcję, tym większa szansa na jej efekt wizerunkowy czyli świadomość problemu. Tu wystarczy podchwycenie tematu przez znanych polityków, gwiazdy czy influencerów globalnych - komentuje nasz rozmówca.

Dołącz do dyskusji: Biurowy #GretaThunbergChallenge choć wzbudza ogromne zainteresowanie, to nie zmieni natychmiast ludzkich nawyków

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
xxx
Jak ją widzę, to mam ochotę brać po dwa sztućce zamiast po jednym.
odpowiedź
User
Kuba
Naprawdę muszę wszędzie oglądać ten mało wyjściowy ryjek?
odpowiedź
User
rozbawiony
Greta klepaj kotleta.
odpowiedź