SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wyciekły dane klientów Credit Suisse. Na liście dyktatorzy i skorumpowani politycy, w tle międzynarodowe śledztwo dziennikarskie

W wyniku rozbudowanego dziennikarskiego śledztwa ujawniono dane dotyczące kont 30 tysięcy klientów szwajcarskiego banku Credit Suisse. Wśród nich znaleźli się dyktatorzy, osoby związane z praniem brudnych pieniędzy, korupcją, a nawet z handlem ludźmi. Nad sprawą od miesięcy pracowało 47 mediów z całego świata oraz  160 dziennikarzy.

Credit Suisse to założony w 1856 r., drugi co do wielkości bank szwajcarski z siedzibą w Zurychu. Instytucja finansowa jest ceniona przez klientów m.in. w związku z dyskrecją, jaką ma zapewniać swoim klientom.

Czytaj także: Długi firm wobec banków i dostawców wzrosły w ostatnim roku do 37,32 mld zł

Dyktatorzy i przestępcy

Teraz ujawniono informacje o 180 tys. kont prowadzonych przez Credit Suisse, należących do 30 tys. osób. Łączna kwota na ujawnionych rachunkach wynosi ponad 100 mld dol.

Największe poruszenie wywołał fakt, że wśród klientów renomowanego banku znaleźli się autokraci, handlarze narkotyków, a także osoby podejrzane o korupcję, zbrodnie wojenne i handel ludźmi.

Jednym z przykładów jest konto należące do Watykanu, z którego zainwestowano 350 mln euro w nieruchomość o podejrzanym pochodzeniu. Kolejny to rachunki należące do rodziny byłego prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa. Z danych wynika, że dwie córki i zięć Nazarbajewa posiadali konta w Credit Suisse, z których większość została zamknięta w 2012 r. Środki na rachunkach pochodziły prawdopodobnie z korupcji, która w Kazachstanie jest zjawiskiem powszechnym. Na liście znalazł się także były wysoki menedżer firmy Siemens, na którego kontach zgromadzono ponad 51 mln euro niewiadomego pochodzenia.

Dziennikarskie śledztwo

Ujawnienie afery związanej z Credit Suisse jest efektem międzynarodowego dziennikarskiego śledztwa. Dane bankowe zostały przekazane niemieckiej gazecie „Süddeutsche Zeitung” przez anonimowe źródło, które ponad rok temu przesłało je w zaszyfrowanym formacie dziennikarzom śledczym.

Gazeta udostępniła je następnie organizacji Organised Crime and Corruption Reporting Project oraz ponad 160 dziennikarzom z 47 mediów, wśród których znalazły się „The Guardian”, „Le Monde”, „The New York Times” i „Miami Herald”.

Jednak szwajcarskie media informacyjne nie zostały włączone do śledztwa, aby chronić je przed niejasnym sformułowaniem przepisów o tajemnicy bankowej. Chodzi o art. 47 ustawy bankowej z 1934 r. który, jak się obawiano, mógłby doprowadzić do ścigania dziennikarzy w Szwajcarii za ujawnienie nieprawidłowości w działalności banku lub ich klientów.

- Choć to mało prawdopodobne, możliwość wykorzystania przez szwajcarskich prokuratorów ustawy o tajemnicy bankowej do ścigania dziennikarzy doprowadziła do podjęcia decyzji o ochronie szwajcarskich mediów przed takim scenariuszem poprzez wykluczenie ich z konsorcjum badającego wyciek danych - wyjaśnia Paul Lewis, szef działu śledczego „Guardiana”.

Czytaj także: Bank JP Morgan Chase wchodzi w metawersum. Przewiduje duże możliwości wirtualnych światów

Arthur Rutishauser, redaktor naczelny szwajcarskiej firmy medialnej Tamedia, zaznaczył w oświadczeniu: - Fakt, że dane bankowe wyciekają dziś w zagranicznych mediach, podczas gdy w Szwajcarii obowiązuje zakaz prowadzenia śledztwa, jest absurdem, który musi zostać zniesiony.

W odpowiedzi na medialne doniesienia Credit Suisse wydał oświadczenie w którym podał, że ujawnione informacje są „historyczne”, bowiem dotyczą przeszłości. Według banku 90 proc. rachunków, o których mowa zostało już zamkniętych, część w 2012, a część w 2015 r. Bank stwierdził również, że ujawnione informacje są wybiórcze, a publikacje miały na celu uderzenie w wizerunek Credit Suisse i szkodzenie interesom tej firmy.

Dołącz do dyskusji: Wyciekły dane klientów Credit Suisse. Na liście dyktatorzy i skorumpowani politycy, w tle międzynarodowe śledztwo dziennikarskie

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
taak
zagranicą zajmują się prawdziwym dziennikarstwem a w Polsce napier*alają się na ringu, ciekawe czy któremukolwiek z polskich mediów przekazano te informacje
odpowiedź
User
AW
zagranicą zajmują się prawdziwym dziennikarstwem a w Polsce napier*alają się na ringu, ciekawe czy któremukolwiek z polskich mediów przekazano te informacje
chyba GAZECIE WYBORCZEJ
odpowiedź
User
WinstonzemIQ
301 Moved Permanently [url=https://www.iva-drp.com/]More info![/url]
odpowiedź