SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Google musi odnieść się do zarzutów Komisji Europejskiej

Komisarz Unii Europejskiej ds. konkurencji, Joaquin Almunia, dał Google jeszcze miesiąc na formalne zobowiązanie się do zmiany monopolistycznych działań.

Almunia spotkał się w Brukseli z prezesem wykonawczym Google, Erikiem Schmidtem. Po tej rozmowie komisarz uznał, że ciągle możliwe jest porozumienie pomiędzy KE a amerykańską firmą, której dał jeszcze miesiąc czasu. W styczniu Google musi przedstawić szczegółowe, pisemne zobowiązanie dotyczące zmiany praktyk monopolistycznych.

Zobowiązanie Google zostanie poddane wstępnej ocenie przez KE. Na jej podstawie internetowy gigant będzie musiał wdrożyć nowe, lepsze dla rynku rozwiązania.

Dochodzenie Komisji przeciwko Google trwa już od 2010 roku. Amerykańska firma oskarżana jest o działania na szkodę rynku w następujący sposób:
- sposób w jaki Google wyświetla linki do swoich usług, który różni się w porównaniu z konkurencyjnymi produktami,
- kopiowanie przez Google treści z innych witryn (np. opinii użytkowników) i ich umieszczanie we własnej wyszukiwarce,
- wyłączność, jaką Google ma na sprzedaż reklam opartych na hasłach wpisywanych przez internautów w wyszukiwarce,
- stosowane przez Google ograniczenia w kampaniach reklamowych z użyciem platformy AdWords wobec platform konkurentów.

Jeżeli Google nie zastosuje się do zaleceń Almunii, firmie grozi ogromna kara finansowa. Za praktyki monopolistyczne KE może nałożyć karę wysokości 10 procent rocznych przychodów. W przypadku koncernu z Mountain View byłyby to prawie 4 miliardy dolarów (za rok fiskalny 2011).

Dołącz do dyskusji: Google musi odnieść się do zarzutów Komisji Europejskiej

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
branżowa
Jak jakaś instytucja państwowa się za coś zabierze, to żałość bije po oczach nie tylko w PL jak widać. Te zarzuty są tak idiotyczne, że szkoda gadać. Od kiedy wyszukiwarka to jakieś dobro narodowe, a nie prywatna firma? No rozumiem, że w zasadzie nie mają konkurencji ale kto komu broni usiąść i napisać lepsze narzędzie? Praktyki monopolistyczne w tym wypadku byłyby takie, gdyby Google blokowało wyniki innych wyszukiwarek na hasło: "wyszukiwarka". A na to hasło w polskim indeksie ich wynik pojawia się dopiero na 6 miejscu (hehe, polskie SEO górą). No a to już jest szczyt: "wyłączność, jaką Google ma na sprzedaż reklam opartych na hasłach wpisywanych przez internautów w wyszukiwarce" - a kto ma niby sprzedawać reklamy w Googlu? Microsoft????
odpowiedź