SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Michał Brański: Forma reklamy natywnej jest uwarunkowana kontekstem

- Mówiąc o ewolucji reklamy natywnej należy poczynić rozróżnienie między reklamą natywną skalowalną od customowych akcji natywnych. Ta pierwsza będzie dynamiczne rosła, a druga może stanowić poniżej 5 proc. wydatków marketingowych - ocenia dla serwisu Wirtualnemedia.pl Michał Brański, wiceprezes ds. strategii Grupy Wirtualna Polska.

Michał BrańskiMichał Brański

Forma reklamy natywnej użytej w konkretnej akcji uwarunkowana jest kontekstem serwisu webowego lub aplikacji mobilnej, w której to materiał został osadzony. Na kontekst składają się naturalna, dominująca w serwisie grupa docelowa, forma graficzna i przyjęty “ton głosu”.

Dzisiaj trudno wyróżnić jeden projekt wyróżniający się pod względem zastosowania reklamy natywnej, tego typu akcje na rynku funkcjonują od ponad dekady. W odsłonie od roku 2012 mamy do czynienia tylko z rebrandingiem - reklama natywna AD 2015 to nawias obejmujący akcje specjalne i branded content plus element filozofii „earned media”, która zakwitła w pierwszej fazie rozwoju social media marketingu na Facebooku.

Polscy marketerzy i agencje są przygotowani do tych nowych trendów i gros działań spełnia wszelkie kryteria akcji udanych. Czasem tylko pojedynczy marketerzy angażują do akcji witryny, czy też osoby, o których jest głośno, a które niekoniecznie pasują do naturalnych grup docelowych produktu.

Mówiąc o ewolucji reklamy natywnej od razu należy poczynić rozróżnienie między reklamą natywną skalowalną (czytaj: posty sponsorowane kupowane przez adexchange na Facebooku, Twitterze, w Google Display Network i na witrynach dużych wydawców) od customowych akcji natywnych. Ta pierwsza formuła, w szczególności w przestrzeni mobile, stanowić może ponad 50 proc. wydatków. Ta druga, czyli rebrandingowana idea akcji specjalnych, będzie stanowić poniżej 5 proc. wydatków marketingowych, choć towarzyszące im budżety na tzw. amplifying mogą sięgać i 20 proc. w budżetach marketerów.

W przyszłości dużo obiecuję sobie po trendzie na dostarczanie przez marki użytkownikom “doświadczeń”. Do tych działań zaliczyłbym sponsorowane transmisje koncertów, obejmowanie przez marki mecenatem lig sportowych i oferowanie ich w postaci streamów wideo szerokiej publiczności, oferty VOD premium, normalnie płatne, ale z dostępem darmowym dzięki zaangażowaniu budżetów marketera.


Michał Brański, wiceprezes ds. strategii w Grupie Wirtualna Polska

Dołącz do dyskusji: Michał Brański: Forma reklamy natywnej jest uwarunkowana kontekstem

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Customowy komentator
Ten człek musi być bardzo nieszczęśliwy i pełen kompleksów.
Tylko tak mogę bowiem wytłumaczyć, że posługuje się takimi oto słowami:
"należy poczynić rozróżnienie między reklamą natywną skalowalną od customowych akcji natywnych"
odpowiedź
User
światowiec
Customowe akcje natywne! Fiu, fiu!
odpowiedź
User
Hm
Jeśli mam być szczera, to kompletnie nie rozumiem tego bełkotu. I, mam wrażenie, autor tego tekstu też nie rozumie. Takie to mamy dziennikarstwo w Polsce... :-)
odpowiedź