SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Noworoczne zmiany w ramówce TVP3

'Kowalski i Schmidt' to program telewizyjny przygotowywany w koprodukcji TVP SA (od 2000 r. przez oddział we Wrocławiu) i niemieckiej RBB (oddział ARD).

Do niedawna można go było obejrzeć dwa razy w miesiącu w TVP 3. Program jest nadawany po polskiej i po niemieckiej stronie granicy w dwóch wersjach językowych. Prowadzą go od lat Polacy i Niemcy, mówiący w obu językach. Wbrew opiniom, pojawiającym się i w samej TVP, nie jest to program ani o, ani dla mniejszości narodowych. „Kowalski i Schmidt” to program społeczno – kulturalny pokazujący rzeczywistość dnia codziennego w Polsce i w Niemczech.

Polski widz od początku nowego roku może jednak mieć problemy ze znalezieniem „Kowalskiego i Schmidta” w ramówce TVP 3. Program jednak nie zniknął. Jest teraz nadawany raz w miesiącu w soboty o godzinie … 7.05.  Stał się więc programem prawdziwie niszowym! 7.05 w soboty do niedawna kojarzyła się z programami dla rolników, którzy jak powszechnie wiadomo, wcześnie wstają. Od początku 2007 r. towarzyszą im w oglądaniu TVP 3 miłośnicy niestereotypowych przekazów o Polsce i Niemczech, a także widzowie „Telenowyn” i „Etnicznych klimatów”, nadawanych na przemian.

Informacja o tym, że ze styczniowej ramówki znika „Kowalski i Schmidt” pojawiła się pod koniec listopada ubiegłego roku. Nie wywołała jednak tak wielkiego zainteresowania, jak podobne pogłoski o zdjęciu „Telenowyn”. Tym ostatnim więcej uwagi poświęciła prasa, a nawet telewizja komercyjna, konkurent TVP SA. Przeciwko zniknięciu obydwu programów zaprotestowały rady programowe regionalnych oddziałów TVP na spotkaniu 18 grudnia 2006 r. we Wrocławiu. Protest został rozesłany zarówno do Zarządu TVP, do KRRiT, jak do polskich parlamentarzystów.  Groźba likwidacji programu została zażegnana, ale zmniejszenie liczby emisji w miesiącu i przesunięcie programu na sobotni ranek jasno wskazują, że programy przekraczające granice (w tym granice stereotypowych przekazów o sąsiadach) nie mieszczą się w koncepcji telewizji informacyjnej w wydaniu TVP 3.

Współpraca TVP z RBB (wcześniej ORB) w produkcji programu trwa na dobrą sprawę od 1997 r. Program powstał po stronie niemieckiej w 1993 r. Ma w RBB bardzo dobrą oglądalność, co dwa tygodnie gromadzi ponad stutysięczną niemiecką widownię. Biorąc pod uwagę, że telewizja najłatwiej i najszybciej dociera do odbiorców ze stereotypowymi przekazami o sąsiadach, „Kowalskiego i Schmidta” należy uznać za ciekawy i godny wspierania wyjątek. Program był wielokrotnie nagradzany.
Istnienie takiego programu – jak mogłoby się wydawać – jest istotne zwłaszcza wtedy, gdy oficjalne stosunki między Polską a Niemcami nie są najlepsze. W ostatnich latach zamiast walczącego ze stereotypami Schmidta polski widz częściej widywał w TVP przewodniczącą Związku Wypędzonych Erikę Steinbach. E. Steinbach zdaje się lepiej symbolizować Niemcy, a raczej ich wizję w wydaniu TVP, niż niestereotypowy Schmidt. Schmidta możemy więc oglądać o siódmej rano w sobotę, E. Steinbach w głównych wydaniach „Wiadomości”, zawsze wtedy, gdy jej wypowiedzi przyciągną uwagę polskich dziennikarzy. To E. Steinbach lepiej przecież ilustruje odwieczny polsko-niemiecki konflikt, niż  programy próbujące wyjaśnić przyczyny tych konfliktów.

Wycofując się chyłkiem z koprodukcji tego programu TVP po raz kolejny wskazuje, że swą misję jako nadawcy publicznego ma za nic. To właśnie publiczny nadawca ma produkować i emitować programy, które służą celom wyższym, a nie tylko sprzedaży czasu reklamowego. To także na takim nadawcy spoczywa obowiązek zróżnicowanego i wyważonego relacjonowania wydarzeń. Jeśli więc obraz rzeczywistości ma być zróżnicowany, to musi w nim być miejsce dla „Kowalskiego i Schmidta”. W przeciwnym bowiem razie, część polskiej widowni czerpiącej informacje o Niemczech z telewizji publicznej, nigdy się nie dowie, że przeciętny Schmidt nie ma pojęcia, kim jest E. Steinbach. Nie zrozumie także, dlaczego w przeciwieństwie do niemieckiego widza, to nazwisko tak dobrze zna. Jednym słowem: Steinbach i Schmidt to dwie wizje Niemiec. Schmidtów jest zdecydowanie więcej. Rezygnując ze Schmidta TVP SA będzie wprowadzać polskich widzów w błąd i tworzyć wrażenie, że całe Niemcy to jeden wielki Związek Wypędzonych… .

Dołącz do dyskusji: Noworoczne zmiany w ramówce TVP3

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl